Wyniki

też mogę kogoś polecić, choć jakbym nie znała tego kogoś roboty to bym nigdy nie poleciła.. otóż to mój teść, z tego co się orientuję to jest to chyba jeden z najlepszych stolarzy w okolicy. wprawdzie nie jest z Opola, ale skoro wysyła meble czasem i do Holandii to coś to chyba znaczy. jakby co...

hej ;-) regularnie Was podczytuję, a nie mam czasu napisać :eek: moje dziecię to by chciało ciągle na rękach, albo przynajmniej na kolanach posiedzieć, pogadać, ale żeby się sama pobawiła.. no to może pół godziny z samego rana na macie :sorry: mam pracę magisterską do napisania, połowę wezmę ze...

Amelkowa serdecznie gratuluję!!! u nas sporo roboty, młoda nie chce spać w dzień, ale już praktycznie całą noc przesypia :-D bardzo się z tego faktu cieszymy :-) córka jest żywym sreberkiem i już po chrzcie jesteśmy :tak: pozdrawiamy wszystkie kobitki ;-)

aniulka córa według większości ludzi, którzy ją widzieli, twierdzi, że podobna do mnie :-) ja uważam, że kształt oczu i brodę ma bezapelacyjnie po ojcu :tak: no i wielkie stopy nie mieszczące się w miejscach na stópki w spodenkach oraz rączki, które nie przechodzą przez węższe rękawki też po nim...

Rubi trzymam kciuki ja młodą denerwuję gruchą albo patyczkiem.. dopóki kózki białe to się na zapas nie denerwuję. przedstawiam moją Marcysię wreszcie :-D zdjęcia z soboty

witam.. coś tam przeczytałam, Rubi całe szczęście, że już wszystko w porządku Amelkowa termin bliziutko :tak: ja to nie mam czasu na nic, dziecko mi się przyzwyczaiło za bardzo do przytulania i nie odklejania, że.. ah szkoda gadać nawet.. :-( ale to moja wina.. nie dodam znowu zdjęć, bo...

Rubi w razie czego na pewno się odezwę :tak: Marcik pewnie w razie draki spróbujemy.. na zdjęcia trzeba będzie jeszcze jakąś chwilę zaczekać.. mianowicie zapomniałam, że są.. na drugim komputerze :eek:

no to my się w końcu też dopiszemy Marcelina 19.08.2009 3130g, 52cm poród siłami natury (ale wywoływany) w 41 tygodniu ciąży

witam :happy: jakoś wcześniej mi się niestety nie złożyło, żeby coś napisać.. i nie bardzo wiem jak zdjęcia powklejać :zawstydzona/y::eek: wstyd.. Agnieszka GRATULACJE!!!! Aniulka Maciusia proszę ucałować z okazji urodzinek :tak: Ta moja Marcelina to chyba właśnie kolek dostaje.. pręży się i...

hej :blink: wróciłam ze szpitala w niedzielę z "przybytkiem" w postaci Marcysi :-D ale nie obyło się bez problemów, bo mała dostała lekkiego rozwolnienia przez durną matkę, właśnie w niedzielę :zawstydzona/y: za to teraz ja mam problem.. nie mogę się wypróżnić i albo czekają mnie czopki...

witam :blink: Rubi pogratulować takiego syna i brata :tak: My dzisiaj zasuwamy do szpitala, bo jesteśmy już tydzień przeterminowani, a brzuch i tak mnie boli to może wreszcie się za to wezmą.. Oczywiście tego, co chciałam zrobić w mieszkaniu to zrobić nie zdążyłam :baffled: No i mam cichą...

hej :blink: Amelka ten, powiedzmy, artykuł jest godny polecenia :blink: dziękuję :tak: Stwierdziłam wczoraj, że panikuję. Bez skurczy nie mam co jechać, a skończyły się nagle, jak ręką odjął :baffled: Mam w domu ratownika medycznego, który mnie sprawdził i mówi: "ja tam nic szczególnego nie...

Hej.. Nie wiem co się ze mną dzieje.. Wszystko mnie boli tylko brzuch nie, jest mi strasznie gorąco i raczej spokojnie się nie czuję. Wkładkę ciągle mam mokrą, ale żadnego chluśnięcia nie było i sama nie wiem czy to wody czy coś innego :confused: I do tego jeszcze zbiera mi się na wymioty :no...

Amelka zdążysz ze wszystkim ;-) też miałam takie wrażenie i jakiegoś powera dostałam, od paru dni jak nakręcona chodzę, co nie oznacza, że mam już wszystko gotowe :-D a sprzątałam rzeczywiście nie "trochę", a "całkiem sporo" :-) Marcik obawiam się, że mogę nie zdążyć :rofl2: chociaż na komputer...

ja to bym chciała już urodzić :tak:;-) dziś byliśmy na zapisie ktg, wyszły 2 skurcze ok. 70%.. trzeba coś zrobić, żeby już sobie tam pójść na te 3 doby.. faktycznie ostatnio się nie odzywałam. trochę sprzątałam :-D

ooo Rubi :-) myślałam, że trochę ciężej będzie się starszemu przystosować, że mama nie jest już tylko "jego". Na szczęście się myliłam :happy2: Dziś mam ten pierwszy termin porodu (znaczy z ostatniego @), wszystko mnie boli, najchętniej bym się położyła, a tu tyle roboty :baffled: No i szlag...

my jeszcze w dwupaku.. siedzimy już na naszym mieszkaniu, teraz powoli trzeba to wszystko ogarnąć, bo nie ma tu jeszcze jakiegoś szczególnego porządku :baffled:

Mnie właśnie mała kopie aż do bólu.. Ale jeśli to ma być oznaczenie tego czy żyje czy nie to lepiej, żeby kopała do upadłego.. Ja mogę mieć rozstępy od góry do dołu tylko, żeby jej się nic nie stało. I dziwne są teraz moje słowa, bo specjalnego przywiązania do niej nie czuję. Stąd moje pytanie...

Inna co znaczy, że mogłoby jej z Wami nie być..? nie strasz mnie tak, bo ja i tak cała w strachu :zawstydzona/y: Też w Koźlu będę rodzić i mam zamiar nie natknąć się na jedną położną. Całe szczęście danych nie znam i znać nie chcę :angry::no: Na swojego lekarza chyba też się nie natknę, bo...

Kasia ja bardzo chętnie ;-) Zawsze dobrze się ewentualnie poradzić doświadczonej mamy :-)

Kasia "to to" ma kolor jakiś taki podchodzący pod żółty. Zawsze mi się wydawało, że czop to może być jakaś grudka śluzu, ale chyba się pomyliłam ;-) głupia jakaś jestem :-D Ja też jestem z Kędzierzyna-Koźla :-)

chyba trzeba będzie zadzwonić, choć zdarza się to co jakiś czas, a nie ciągle. 6.08 miałam mieć wizytę i tak się zastanawiam czy warto czekać..? nie chcę panikować czy na gwałt jechać do szpitala :zawstydzona/y:

tak, tak, dla Rubi wielkie gratulacje :-) noc minęła mi.. bez większych ekscesów. nawet na siku się nie obudziłam, zresztą ostatnio coraz rzadziej się budzę w środku nocy. dziś znowu mnie brzuch boli i mam czasem takie głupie wrażenie jakby coś mi wyciekało ze środka :baffled: nie ciągle, ale...

wow jestem pełna podziwu :-D szkoda, że ja nie mam tyle odwagi, co Ty :tak: nie mogłam się oprzeć, żeby nie napisać ;-) ah no i nie przejmuj się nią :blink: kiedyś się to odwróci przeciwko niej! a ciasto znajdzie.. jak zacznie śmierdzieć :-D

no to powoli będziemy się rozpakowywać :tak: natimove współczuję takiego obrotu sprawy.. a mnie brzuch strasznie boli, ale to raczej na skurcze nie wygląda. poza tym nic się nie leje, więc spokojnie sobie poczekam, może w nocy mnie ból obudzi, bo coś czuję, że to będzie niesamowita męka..

uważam, że to dobrze, bo możesz się wyżalić. a przecież jakby np. mnie to nie interesowało to posta bym nie przeczytała (przeczytałam całego), a to, że o pieskach to nic.. je się traktuje (czy ogólnie zwierzęta) jak członków rodziny albo dzieci :tak: ale nie smuć się za bardzo. one się mają...

jejku.. strasznie mi przykro.. ja może nie miałam psa, ale różnego rodzaju gryzonie i za każdym razem jest ciężko jak ukochane zwierzę odchodzi.. :-( ale jedno jest pewne: teraz jej lepiej, już się nie męczy. i tak jak przy śmierci bliskich ludzi - należy pamiętać o tych dobrych rzeczach...

to ja już widzę jak to u mnie będzie z tą moją cierpliwością.. generalnie to ja bym już zrezygnowała jakbym miała taką sytuację. moja matka np. nie dostała pokarmu przy mnie, dopiero po trzech dniach, tylko, że ja już wtedy wolałam butelkę :-p wniosek prosty: jak się dziecko do butli przyzwyczai...

a no to synowi dużo zdrówka życzę ;) i dużo innych dobrych rzeczy, których nie potrafię w tej chwili ubrać w słowa (nie za dobrze dziś znowu ze mną..) w ogóle tu też jakoś dziwnie podchodzą do mnie :baffled: M mówi, że mam leżeć, a teściowa, że jak ciągle będę leżeć to nie będę miała siły...

właśnie ja typowej biegunki to nie, ale przez całą ciążę miałam zatwardzenie, a tu teraz jakoś luźniej :baffled: sorki za obrzydzanie życia :-D więcej śluzu też mam.. no i ze względu na to wszystko trochę się boję tym bardziej, że dalej na lekach jestem