reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Żłobki i przedszkola:)

agrafka, a probowalas porozmawiac na ten temat z paniami albo z dyrektorka?

tak, już byłą rozmowa z wychowawczyną i p. dyrektor. Jedyne rozwiazanie i to zaproponowane przez rodziców to takie zeby najpierw dawali dzieciom drugie danie, ptzynajmniej jest treściwsze. No i potem też mniejszy problem podgrzać zupę niż podawać drugie danie, wiec chyba może być mniej osób w kuchni.
Wkurza mnie strasznie ze to jest takie bez sensu i ustawione tak, zeby wszystkim było wygodnie, a nie zeby byo obrze dla dzieci.
 
reklama
Agrafka - a wiesz że nad tym się nie zastanawiałam? U nas i tak koło 16-17 jest obiad , bo my jemy, więc dla dziewczyn też przy okazji mamy, a że Hanka była niejadek, więc jak z nami coś zjadła to się cieszyliśmy:zawstydzona/y:, poza tym obiad musi być do 13 żeby te dzieci, które chodzą 5 godzin miały 2 pełne posiłki, za które rodzice płacą.
 
No właśnie u nas tak samo było w żłobku - zupa i obiad przed spaniem naraz, ale tak jak u Anawawki my zawsze mamy obiad po powrocie A z pracy i Asia i tak jadła dalej z nami. Ale ona to może zjeść u każdego obiad i na koniec jeszcze do nas przyjść:-D

Może nie o przedszkolu, ale o szkole trochę napiszę, mogę?

Wczoraj było zebranie. Awantura była ostra. Oczywiście poszło o zakup dodatkowych książek dla dzieci. Okazuje się że w zeszłym roku panie dostały od wydawnictwa (w ramach promocji) książki które można było kserować i tak też robiła, a w tym roku już nie wolno kopiować. Trzeba byłoby je kupić, są one dodatkowe, ale klasa wzorowa itd i się przydadzą. No ale to koszt 20 zł na 2 miesiące. Rodzicom kalkulator się włączył i wyliczyli 100 zł na rok. I wielkie oburzenie. Oczywiście tych najbogatszych ;-) Moim zdaniem wydanie tych 20 zł na 2 miesiące to nie majątek, tym bardziej że te książki są świetne.
Stanęło na tym że koleżanka która już ma pierwsze książki dokupi cały komplet, klasa jej zwróci, pozostali składają się na ryzę i będziemy jednak kserować.

Potem musieliśmy wszyscy z osobna wyrazić zgodę żeby, uwaga, pani higienistka mogła obejrzeć dzieciom głowy bo panuje w szkołach wszawica. Bo są rodzice którzy strasznie z tego powodu się awanturują i zabraniają dotykać głów dzieci!!! Masakra.

Powinniśmy też tłumaczyć dzieciom, że nie wolno zmuszać drugiego do zabawy, bo to tez podchodzi pod molestowanie, nie seksualne oczywiście, ale jednak.

I to co mi się najbardziej spodobało: zrobiła rodzicom kazanie na temat drogich ciuchów i zabawek. Że owszem, nie zabrania, ale ona odpowiedzialności nie bierze za zniszczone zabawki czy ciuchy, bo nie jest w stanie na przerwie wszystkich postawić pod ścianą i pilnować, a poza tym niech rodzice wczują się w te biedniejsze dzieci, bo ona sama by nie chciała by jej dziecko przyszło i powiedziało "Kup mi zabawkę" a ona musi odpowiedzieć "Nie kupię, bo nie mam pieniędzy". I że wtedy to dziecko czuje się gorsze i prawidłowo się czuje, bo jest wtedy faktycznie gorsze w oczach innych.
Do tego zakaz dawania kasy do sklepiku, oczywiście rodzice się tego nie trzymają, bo raz że te starsze okradają maluchy, a dwa, że dzieci zaczęły podbierać kasę z portfeli rodziców :szok: koleżanka Julki chciała wczoraj zabrać 200zł na sopelki ze sklepiku:szok:

Na koniec dowiedziałam się ze Julia i siedząca z nią przyjaciółka w pierwszej ławce przy pani to największe gaduły świata a i dostalam do rąk własnych kartkę jaką między sobą pisały, a że robią błędy to były tam takie kwiatki jak "huztka" czy "niewice":-D:-D:-D wyszłam z klasy zapłakana - ze śmiechu oczywiście:-D
 
Agrafka Antek wczoraj wrócił głodny z przedszkola. Dzieci zjadają zupkę zazwyczaj i potem na drugie nie ma miejsca. Na podwieczorek są jakies kanapeczki , owoce do oporu , ale to nie jest syte. Dziś pewnie będzie okazja to porozmawiam z rodzicami na ten temat , bo nie po to płacimy za posiłki zeby dzieci chodziły głodne potem

Dziunka poczekaj az Ci sie kawalerowie zaczną kręcić koło Julii :cool2:
 
u nas też o 12 jest obiad z dwóch dań. Martynka zjada tylko zupę i ledwo przekroczy próg domu, a woła jeść :-( no, ale ja też mam zazwyczaj jakiś obiad dla P , w ostateczności je spaghetti ze słoiczka hippa lub gerber doremi :-D bo tylko te słoiczki toleruje! oczywiście jest to żadkość
Dziś w przedszkolu troszkę jej się buzia w podkówkę zrobiła, ale dzielnie pomaszerowała na górę!
 
ja tez po zebraniu

ogólnie było...pani dyrektor przedstawiła program i jakie beda uroczystości itp...

książki mozna kupi c albo bedzie ksrować dla 3 latka 60 zł na rok ..ja kupię niech ma kolorową ładną swoją :-) i ubezpieczenie 32 zł na caly rok obowiązujące wszedzie i o każdej porze...i wyprawka nie duża ale ryza papieru też na niej jest:-D

było żeby nie stroić dzieci zwłaszcza dziewczynek w sukienki bo na rytmice czy korektywie szuraj a bo podłodze i jest im nie wygodnie i się te ciuszki niszczą.mają byc dresy!!! no i żeby nie robic cudasnych fryzur dziewczynkom ze 10 spinek bo płaczą potem jak sie zgubi a szukac nie woadomo gdzie bo np wrzucą do klocków...;-)

i żeby nie przynosic ton jedzenia bo mają obiad!!! haha to się zgadza bvo widze ile rodzice dają!!!!;-)

ogólnie że proszą o zrozumienie jak np któres dziecko sie zsika ( czyżby Alzuja do mnie;-)) ale są jescze na etapie poznawania dzieci i ich zachowań...no tak nowe panie nie znaja Igiego:wściekła/y:

dodatkowo mozna zapisac na angielski lub nowośc -taniec lekcja pokazaowa niebawem...zobacze jak z forsa ale taniec Igiemu by sie podobał bo uwielbia rytmikę.

23 pazdziernika pasowanie na przedszkolaka...:-)
 
DZIUNKA dobre:-D:-D:-D

U nas też było zebranie i trwało ok 35-40 min, z tym że byłam u Julki , a u Igora tylko panią zapytałam co i jak bo niestety były w tym samym czasie a ja rozdwoić nie dałam się rady:-p.
Więc pochwalę się że mój synio został wychwalony pod niebiosa, no i wszystkie panie są w nim zakochane:-D i mowią że jak są przedszkolankami takiego dziecka nie miały tzn uśmiechniętego, jedzącego na zero-sama byłam w szoku bo on w domu to każe się karmić i koniec a w przedszkolu nie dość że sam wcina to jeszcze do czystego talerza. A i jeszcze tańczącego non stop- :tak:, i gadającego na okrągło.
Przynajmniej on mi wynagradza to że kiedy Julia poszła do przedszkola to wyła, nie słuchała i nic nie jadła.
No i u Igora książek nie będzie , angielski i religia i gimnastyka za darmo. Na mikołaja po 30 zł, ubezpieczenie 53 zł, no i po 5 zł co miesiąc na potrzeby typu papier, kredki itp.
 
reklama
Do góry