MARTOLINKA i KILOLEK moje zdanie jest takie jak wasze, chcę mieć wybór a nie przymus i dla tego Julia nie idzie szybciej do pierwszej klasy a zostaje jeszcze raz w zerówce, choć pani twierdzi że powinna iść szybciej bo czyta, pisze, dodaje odejmuje do 10 i w ogóle bardzo rozwinięta jest. Bardziej martwi mnie co to będzie jak Igor pójdzie ale może szkoły do tej pory bardziej sie podciągną, choć nie ukrywam wolałabym by szedł tak jak Julia .
reklama
dokladnie, ja tak samo uwazam, nie cierpie zadnych form przymusu, a szczegolnie jak mają dotknac moje dzieci. chciała bym miec wybór, zobaczyla bym w danym momencie jak chlopaki sobie radzą, skonsultowała z kims i moze bym ich wtedy posłała wczesniej, ale MOŻE.Jestem za tym żeby dzieci zaczęły rok wcześniej edukację , ale.. niech szkoła bedzie do tego przygotowana, a nie jest zupełnie poza wyjątkami oczywiście.
W gdańsku są szkoły , w których druga zmiana dzieci kończy lekcje o 17 .30 .. fajnie co? myślcie , że są w stanie się uczyć o tej godzinie?
Spójrzcie o ile ograniczono liczbę godzin jezyka polskiego i historii w starszych klasach. Naród , który nie zna swojej historii , tożsamości , to naród którym łatwo manipulować. Do tego chyba zmierzamy
To nie są podpisy pod negacją ustawy, ale pod referendum w tej sprawie. Czy nie warto dać rodzicom szansy zadecydować o losie swoich dzieci?
Anian jestem nauczycielem z wykształceniem i uwierz mi zawsze znajdę czas i ochotę na to żeby poświęcić dziecku czas w nauce.
może mało opiniotwórczy dziennik , ale osoba kompetentna http://www.fakt.pl/Nie-posylajcie-6-latkow-do-szkoly,artykuly,148359,1.html
Dlaczego chcecie odmówić mi wyboru? Chcę go mieć po prostu.
tu jest sie nad czym zastanawiac.
u mnie jest podstawówka, w ktorej niewazne jaka pogoda, czy zima, czy deszcz, wiatr, obojetne, w ktorej kazda przerwa to wszystkie dzieci sa na dworze. biegaja jak oszalałe, niejednokrotnie nieubrane, a paniusie nauczycielki stoja w grupie i plotkuja. a czemu tak jest? bo szkoła nie ma korytarzy, na ktore by mogli dizeci z klas wypuscic... i to ma byc przygotowanie do czegokolwiek?
anian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2005
- Postów
- 3 231
ale się dyskusja rozgorzała....
ale tyle ile ludzi tyle opinii i zdań, każdy ma do swoich racji prawo
ja powoli też
ja też jestem i poświęcam Młodej czas i wierzę, że Ty i dużo z osób tu piszących też będzie poświęcała dziecku tyle czasu ile mu będzie potrzeba, ale .... znajdą się również tacy Rodzice, dla których poświęcenie czasu, żeby z dzieckiem poćwiczyć, posiedzieć i poczytać to będzie za dużo i obawiam się, że właśnie takich Rodziców jest bardzo dużo i to Oni najgorsze rzeczy piszą.
nie jest to dużo
może się okaże, że będziesz miała wybór.
a co do godzin pracy...tragedia. Niestety taka rzeczywistość się szykuje za rok jak się roczniki zdublują.
zgadza się
napiszę całkiem szczerze nie zastanawiałam się co da pójście o rok wcześniej do szkoły mojemu dziecku (nie myśle tu o tym, że tok szybciej zacznie pracować,rok dłużej będzie pracować, itd)
co do literek....to Pati nie ma codziennie nowej, całego alfabetu nie zna, cyferki do 7 dojechała,coś tam dodaje, zaczynają czytać, ale to takie zdania pojedyńcze, albo równoważniki zdań, trudniejsze słowa - jako rysunek.
A że podstawa jest nie dostosowana to inna sprawa i to na każdym poziomie naucznia.
ja w tym roku szkolnym mam 1 kl gim i zamiast przerabiać materiał gimnazjalny przez miesiąc uczyłam działać na ułamkach i mój program jest daleki od ideału, ale musiałam tak zrobić. I taki problem mogłam mieć tylko ja, a inni nie. Jakoś trzeba działać, żeby pasowało.
ale tyle ile ludzi tyle opinii i zdań, każdy ma do swoich racji prawo
Moje dziecko poszło rok szybciej i czuję się jakbym popełniła jakąś zbrodnię
ja powoli też
Anian jestem nauczycielem z wykształceniem i uwierz mi zawsze znajdę czas i ochotę na to żeby poświęcić dziecku czas w nauce.
ja też jestem i poświęcam Młodej czas i wierzę, że Ty i dużo z osób tu piszących też będzie poświęcała dziecku tyle czasu ile mu będzie potrzeba, ale .... znajdą się również tacy Rodzice, dla których poświęcenie czasu, żeby z dzieckiem poćwiczyć, posiedzieć i poczytać to będzie za dużo i obawiam się, że właśnie takich Rodziców jest bardzo dużo i to Oni najgorsze rzeczy piszą.
Dziunka piszę kolejny raz: chcę mieć wybór. Czy to tak dużo?
nie jest to dużo
może się okaże, że będziesz miała wybór.
a co do godzin pracy...tragedia. Niestety taka rzeczywistość się szykuje za rok jak się roczniki zdublują.
anian a jakie widzisz pozytywy poslania 6 latka do szkoły? że szybciej skończy.
Iscie nauczycielska dyskusja nam sie wywiązała
zgadza się
napiszę całkiem szczerze nie zastanawiałam się co da pójście o rok wcześniej do szkoły mojemu dziecku (nie myśle tu o tym, że tok szybciej zacznie pracować,rok dłużej będzie pracować, itd)
co do literek....to Pati nie ma codziennie nowej, całego alfabetu nie zna, cyferki do 7 dojechała,coś tam dodaje, zaczynają czytać, ale to takie zdania pojedyńcze, albo równoważniki zdań, trudniejsze słowa - jako rysunek.
A że podstawa jest nie dostosowana to inna sprawa i to na każdym poziomie naucznia.
ja w tym roku szkolnym mam 1 kl gim i zamiast przerabiać materiał gimnazjalny przez miesiąc uczyłam działać na ułamkach i mój program jest daleki od ideału, ale musiałam tak zrobić. I taki problem mogłam mieć tylko ja, a inni nie. Jakoś trzeba działać, żeby pasowało.
Marta ja Tobie nie bronię prawa wyboru, nikomu nie biorę. Tylko czy to prawo wyboru coś zmieni w szkolnictwie? Tylko tyle że i tak dziecko w końcu do 1 kl pójść będzie musiało. I to nadal jest przymus :-)
To ja już się nie odzywam bo mam jakieś inne doświadczenia...zresztą wiecie jak to u nas wygląda, a nie chcę by między nami wszystkimi tu jakieś spięcia niepotrzebne powstały. Ile ludzi, tyle zdań na dany temat
To ja już się nie odzywam bo mam jakieś inne doświadczenia...zresztą wiecie jak to u nas wygląda, a nie chcę by między nami wszystkimi tu jakieś spięcia niepotrzebne powstały. Ile ludzi, tyle zdań na dany temat
martolinka
Mama i nie tylko :-)
Dziunka dążymy do najlepszego systemu edukacji. Rozumiem , że takie ma być założenie. Za wzór podawany jest system norweski , gdzie dzieci zaczynają chodzić do szkoły w wieku 7 lat.
W tej chwili np. po rysunkach Antka widzę , że przepaść miedzy nim a jego kolegą ze stycznia jest ogromna. Aczkolwiek syn robi postępy. Z kolei Ala Agrafki moim zdaniem umysłowo jest daleko w przodzie choć o te parę dni młodsza od Antka. Zauważyłam , że do etapów np. Ali Agrafkowej zabaw dochodzi z opóźnieniem, ale ma do tego prawo. Z kolei fizycznie , sprawnościowo góruje nad starszymi dziećmi nawet.Rozwija sie inaczej po prostu. Nie wiem , czy do tego 2014 roku będzie na tyle dojrzały , zeby chodzić do szkoły.
Zaskakuje mnie , że w obronie reformy często stają te osoby , które najgłośniej krzyczały przeciw zwiększeniu wieku emerytalnego. Sami sobie obowiązków dołożyć nie chcemy a dzieciom tak?
edit. tak dziunka. Prędzej , czy później będzie musiało iść do szkoły, ale sama najlepiej wiesz ile przez rok może się zmienić w psychice , emocjonalności i samodzielności dziecka.
Twoja Julia była ze stycznia a Asia jest z listopada więc jeszcze dochodzi łądnych parę miesięcy różnicy
W tej chwili np. po rysunkach Antka widzę , że przepaść miedzy nim a jego kolegą ze stycznia jest ogromna. Aczkolwiek syn robi postępy. Z kolei Ala Agrafki moim zdaniem umysłowo jest daleko w przodzie choć o te parę dni młodsza od Antka. Zauważyłam , że do etapów np. Ali Agrafkowej zabaw dochodzi z opóźnieniem, ale ma do tego prawo. Z kolei fizycznie , sprawnościowo góruje nad starszymi dziećmi nawet.Rozwija sie inaczej po prostu. Nie wiem , czy do tego 2014 roku będzie na tyle dojrzały , zeby chodzić do szkoły.
Zaskakuje mnie , że w obronie reformy często stają te osoby , które najgłośniej krzyczały przeciw zwiększeniu wieku emerytalnego. Sami sobie obowiązków dołożyć nie chcemy a dzieciom tak?
edit. tak dziunka. Prędzej , czy później będzie musiało iść do szkoły, ale sama najlepiej wiesz ile przez rok może się zmienić w psychice , emocjonalności i samodzielności dziecka.
Twoja Julia była ze stycznia a Asia jest z listopada więc jeszcze dochodzi łądnych parę miesięcy różnicy
Ostatnia edycja:
Ja patrzę po moich dwóch pannach - 15 miesięcy jest między nimi, a jakoby przepaść, fakt Gosia na tle przedszkolaków jest w przodzie, ale na tle Hanki już nie, za cel postawiła sobie być samodzielna jak Hanka, ale to na razie niemożliwe. Także nie sądzę by na razie różnice się aż tak zatarły jak będą miały jedna skończone 7 , a druga niecałe 6 by mogły razem się uczyć w jednej klasie... ;-) i by jedna i druga miały jednakowe szanse.
Niestety w klasie gdzie uczniów jest koło 30 nie ma pracy z jednostką, ani z wybitną, ani z "dołującą". Tak w sumie bylo za moich czasów też.;-)
Niestety w klasie gdzie uczniów jest koło 30 nie ma pracy z jednostką, ani z wybitną, ani z "dołującą". Tak w sumie bylo za moich czasów też.;-)
agrafka80
Fanka BB :)
Ale ciekawa dyskusja rozgorzała . Martolinka, ten artykuł który wstawiłaś - bardzo ciekawy.. i dobijający .
Mnie dobija juz tak pomijajac szczegóły to, że w całej tej "reformie" chodzi tylko o pieniadze, zaczęło się od Rostowskiego, a teraz czy to bedzie Szumilas czy jakiś inny pioneczek to nie ma żadnego znaczenia. Bo nie chodzi tu o dzieci, tylko o pieniądze.
Może jestem pesymistką, patrzę na wiele rzeczy katastroficznie - no tak już mam . Chciałabym żeby i w tej sytuacji okazało się, że przesadzam
Mnie dobija juz tak pomijajac szczegóły to, że w całej tej "reformie" chodzi tylko o pieniadze, zaczęło się od Rostowskiego, a teraz czy to bedzie Szumilas czy jakiś inny pioneczek to nie ma żadnego znaczenia. Bo nie chodzi tu o dzieci, tylko o pieniądze.
Może jestem pesymistką, patrzę na wiele rzeczy katastroficznie - no tak już mam . Chciałabym żeby i w tej sytuacji okazało się, że przesadzam
No właśnie najgorsze jest to że nie o dzieci im chodzi tylko o swoje stołki , pieniądze- taki durny kraj.
MARTOLINKA no właśnie dążyć by chcieli do tego co w Norwegii a tak na prawdę nic mądrego w tym kierunku nie robią. Tam życie jest o wiele prostsze i ludziom żyje się lżej niż u nas, nie ma jakichś śmiesznych przepisów, biurokracji.
A tak szczerze to ja cały czas myślę i mam taką nadzieję że jak nasze maluszki będą szły do szkoły to my rodzice będziemy jeszcze mogli wybrać czy szybciej czy nie.
MARTOLINKA no właśnie dążyć by chcieli do tego co w Norwegii a tak na prawdę nic mądrego w tym kierunku nie robią. Tam życie jest o wiele prostsze i ludziom żyje się lżej niż u nas, nie ma jakichś śmiesznych przepisów, biurokracji.
A tak szczerze to ja cały czas myślę i mam taką nadzieję że jak nasze maluszki będą szły do szkoły to my rodzice będziemy jeszcze mogli wybrać czy szybciej czy nie.
reklama
Dziewczyny szukam informacji na temat przedszkoli publicznych w Piasecznie. Może któraś z Was pomoże i coś podpowie które najlepsze.
o witam sasiadke moge ci opowiedziec o przedszkolu prywatnym w piasecznie w ktorym pracuje wiem ze fajne przedszkole na fabrycznej, ale nic konkretnego. Pozdrawiam!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 162
- Wyświetleń
- 9 tys
G
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: