reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdrowie naszych maleństw- wizyty u lekarzy,szczepienia i wszystko z tym związane:)

ja też słyszałam o tym działaniu śluzującym (czytałam w żywieniu zależnie od grupy krwi) i właśnie ta kontrowersyjna szklanka ciepłego mleka przy chorobie:)

Malbertka ale sincod z tego co wiem nie jest wykrztuśny tylko przeciwkaszlowy więc nie przy mokrym kaszlu - jego działanie w połączeniu z czymś wykrztusnym będzie się znosić!!!

u nas też szpital
 
reklama
choć ma już Sinecod, który powinien być własnie wykrztuśny...
Wlasnie to ja z Baska sie zgodze ze :Sinecod nie jest wykrzyusny!!!

Moje tez chore obie,kaszla strasznie,Gosia jeszcze troche i zapalenie pluc by miala,a Karolcia niby w poniedzialek nie miala jeszcze oskrzeli,ale lekarka powiedziala ze tez brzydko kaszle i to wyglada jej na to samo co u Gosi,no bo ona pozniej zaczela kaslac i goraczkowac...ehhhh...najgorzej w nocy jest,albo w dzien jak spi...albo jak sie schasa po domu to wtedy dusi ze az do wymiotow ja bierze
W poniedzialek mi tak zwymiotowala,gdzies ok godzine po antybiotyku,ale moze sie wchlonelo troche......
 
Aluta od soboty 4rano wymiotowała i ma biegunke, od wczoraj nie zwymiotowała ani razu ale kupke robi tak co 2h luźną wodnistą i smierdzącą!!
w sobote i niedziele nic nie jadła ale dużo piła.. wypiła do tego kazdego dnia 200ml Orsalitu i smekte oraz probotyk o nazwie DI-EROL, cóż jeszcze mogłabym jej podać???
temperature miała tylko 2razy do 38,5 i cały ten czas gryzie dziąsła, podejrzewam ze mogą jej trójki wychodzic ale to tylko moje podejrzenia, do przychodni nie idę by dodatkowo nic wiecej nie złapała!!
 
sempe jak u nas była biegunka i wymioty
to dostalysmy smecte i ORS 200 ,kropelki na wymioty i dużo po łyżeczce poić i w ten sposób sie udało,a było cięzko bo mała niechciała współpracowac
 
Jedyne co pociesza to fakt, że z kazdym dniem bliżej do końca tego wstrętnego okresu infekcyjnego. W tym roku dał nieźle popalić:wściekła/y:
 
sempe,dobrze ze chce pic.....jak Karolcia miala tez takiego wirusa,to jeszcze dawalam kleik na wodzie,albo sam ryz gotowany(tak pediatra radzila) ale ona ryzu nie chciala...a jeszcze chrupki kukurydziane jadla,a z lekow to bralysmy podobnie jak piszesz....dodatkowo jeszcze Nifuroksazyd(chyba tak to sie pisze :sorry:) w syropie i na szczescie przeszlo,ale meczace to bardzo i dla dziecka i dla rodzica......u nas biegunka trwala z 5-6 dni zanim sie wszystko uspokoilo
Zycze duzo zdrowka....
 
Bry :) ja tez się dołączam do was w tej kwestii. Młoda zachorowała tydzień temu i od tego czasu nie dość ze przestała pic mleko to jeszcze przestała jeść. Dotychczas wszystko a teraz każdy kęs trzeba wciskać. Kurde szlag. antybiotyki już skończyłyśmy ale kaszel został. Zresztą podawanie antybiotyków to była masakra, ciesze się ze już nie podaje. Biegunka tez była, ale opanowałyśmy w miarę szybko. Okropieństwo
 
Zulejka współczuje, sie biedna Tosia namęczy a ty z nią...

Macie ochote na małe porównanie?? Bo jestem ciekawa jak rosną nasze dzieciaczki, tzn
U Juli to wygląda tak:
wzrost - 78 cm
waga - 9,5 kg
ubranka nosi na 80-86 cm bo rękawki były krótkie :-D
rozmiar nóżki średnio 20 (befado 20 są za duże, a ang clarks ma 3,5)

:-)
 
no to drobinka z Julci:-)
Zośka ma 87 cm wzrostu (mierzone wczoraj przy ścianie :-D ) i ok. 14 kg nie wiem dokładnie, musze ja zważyc :-)
ubranka nosimy na 92 przeważnie, ale i na 98 się tez trafiają, a i w drugą stronę też, nawet mamy 1 bluzeczkę na 74 która dalej jest dobra:-D
buciki: kapcie befado 23 a kozaki ecco ma 24
 
reklama
Do góry