reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdrowie naszych maleństw- wizyty u lekarzy,szczepienia i wszystko z tym związane:)

Hania już prawie zdrowa. Sensacje trwały 4 dni - strasznie ją to wszystko osłabiło bo w ogóle nie jadła tylko piła. aż ma sińc pod oczami. Oczywiście ja się od niej zaraziłam.

Teraz Hania za to troszkę kaszle. Jaki syrop jej podać? A jak zrobić ten syrop z cebuli?
 
reklama
Syrop z cebuli: cebule pokroić w krażki,wkładać do naczynia( np do kubka czy jakiegoś słoika,czegos wyższego:) ) na przmian: krązek cebuli,cukier,krązek cebuli,cukier( cukru tak około łyzeczka na każdy krązek),odczekać az puści sok i gotowe:). Dobrze jest zrobic na noc to rano jest jak znalazł:).

A inne syropki to juz zalezy jaki ten kaszelek u Hani czy suchy czy mokry...

Na suchy,to syrop wykrztuśny np.hedelix, na takiki nijaki kaszel;-) to Stodal, a jak mokry to u nas sie swietnie sprawdził pulneo,ale ten jest na recpte,no ale efekt był swietny! 3 dni i po kaszlu było:)
 
Na suchy,to syrop wykrztuśny np.hedelix, na takiki nijaki kaszel;-) to Stodal, a jak mokry to u nas sie swietnie sprawdził pulneo,ale ten jest na recpte,no ale efekt był swietny! 3 dni i po kaszlu było:)

Ten Pulneo własnie taki chwalony jest przez lekarzy, a nam psinco pomaga.
Identyczny skład jak Pulneo ma Elofen - tez jest na receptę.

W ogóle tak mi szkoda tej Mojej bo jzu tyle się tych syropków nabrała - teraz bierzemy chyba z 3 różne kilka razy dziennie - a niektóre to takie świństwa a ona się słucha i tak ładnie je połyka...Kurka, wkurza mnei że tyle tej chemi od stycznia juz wchłoneła...
 
W ogóle tak mi szkoda tej Mojej bo jzu tyle się tych syropków nabrała - teraz bierzemy chyba z 3 różne kilka razy dziennie - a niektóre to takie świństwa a ona się słucha i tak ładnie je połyka...Kurka, wkurza mnei że tyle tej chemi od stycznia juz wchłoneła...
malbertko czasem tak trzeba - postaraj się nie myśleć o tym w ten sposób (wiem, łatwo powiedzieć); a jeśli kaszel mokry jest to dobrze, bo ładnie schodzi co trzeba; gorzej, jeśli męczący suchy; jaki u Was jest?
acha, jeszcze rada z kuchni 5przemian: w trakcie takich infekcji dobrze jest odstawić wszelkie jogurty, serki, nabiałowe rzeczy, bo raz, że mają wychładzającą naturę, dwa, że zaśluzowują, a to nie pomaga w kaszlu itp.
 
Andariel :szok: o żesz w morde.... a Tomek ostatnio głównie w jogurtach nat. i serkach siedzi :szok: w czasie choroby nic nie jadł, jedynie właśnie jakiś jagurt czy cos.
lek. przepisała nam na ten kaszel Pecto Drill, bo jest tak masakrycznie zaflegmowany, z reszta jak tylko kaszlnie to aż ciary człowieka przechodzą brrr... . To co? Trza się z nabiałem póki co pożegnac na moment, si? :shocked2: jednak sie człwoiek co rusz nowych rzeczy dowiaduje!
 
Andariel, dobrze, że Ty jesteś:-D, bo lekarz Ci takich rzeczy nie powie o nabiale - nawet w prywatnym gabinecie...

ja tez zwykle jak mi nie chce jesć to choc jogurciki podstawiam. Teraz je jak zwykle czyli tez mało, nie widać po niej żeby była chora, tylko ze od czasu do czasu własnie kaszlnie. No i w koncu nas ze żłobka wykurzą jak tak dalej będzie kaszleć...
Kaszel jest raczej taki właśnie odrywający się, taki jakby musiałą sobie odkasznąć, ale nie umiała tak jak zrobił by to dorosły człek.

Chyba dołoże jej jeszcze do zestawu kropelki z flegaminy, choć ma już Sinecod, który powinien być własnie wykrztuśny...

Czasami juz wydaje mi się że jej przechodzi, a tu nagle znów zakaszle i wszystko pryska:no:

Jutro powinien przyjsc nawilżacz, to moze on da radę:confused:
 
u nas ostre zapalenie krtani :-( i pierwszy antybiotyk w życiu Zosi :-( siedzimy razem w domku (w pracy mnie zastrzelą bo projekt do wydania czeka.. Ale co tam! Corka najważniejsza!).. I ogolnie jakas masakra. Ze stresu zaczęła się u lekarki Zosia dusic tzn kasłac tak że oddechu nie mogła złapac i prawie rzygnęła więc dostała zastrzyk w doops.. I to był gwozdz do trumny.. A jak jej czopka ppgorączkowego przed snem zapodałam to już w ogole masakra :-(
Plecy mi odpadają, podbrzusze boli na maxa :-( do tego jestem strasznie niewyspana.. A słysząc kaszel Zosi - pewnie mnie czeka druga taka masakryczna noc..
 
reklama
jakubko, malbertko - jak znachor się poczułam, hihi:) a tak serio: nie wiem jakie menu mają Wasze dzieciaczki, więc nie powiem: tak, odstawcie wszelki jogurciki - bo jeśli to jest jedyne, co ostatnio chętnie jedzą, to same wiecie, powietrzem sie nie nakarmią;) chodziło mi tylko by zwrócić na to uwagę, że zaśluzowują i nie sa wskazane zwłaszcza przy osłabionych np. infekcją organizmach; sama po sobie wiem, że jak człowiek przeziębiony i jeszcze go np. gardło boli, to chętnie sięga po coś chłodnego i niegrudkowatego, typu jogurt czy serek; ale może zamiast tego spróbujecie zrobić dzieciom owsiankę z czosnkiem, taką zmiksowaną? podaje się ją przez 3-5 dni na śniadanie (bo czosnek ciężko strawny, więc raczej rano), jest gładkiej konsystencji, więc przy bólu gardla przejdzie itp.? zaraz wstawię przepis w menu, może będzie się Wam chciało spróbować:)
malbertko - a lekarz Ci takich rzeczy nie powie, bo go inaczej uczyli na studiach i ine są zalecenia współczesnych dietetyków; a ja wiem z własnego doświadczenia, że ich mądrości nie zawsze są dobre dla nas - jak lekarce zasugerowałam, że być może skóra Niny się nagle pogorszyła od końskich dawek wit. C to z pobłażliwością na twarzy odpowiedziala: "nieeeeee, nadmiar się wysikuje"; a guzik - akurat u dzieci sklonnych do alergii jak najbardziej nie jest wskazana w takich ilościach; po jej odstawieniu w ciagu 3 dni skóra powróciła do normalnej kondycji; ale to tak na marginesie;)

reksio - współczuję Ci, Ty w ciąży, a tu jeszcze przyszlo Ci się borykać z choróbskiem... dobrze, ze masz chociaż rodziców do pomocy w razie co;
 
Do góry