jakubko, malbertko - jak znachor się poczułam, hihi
a tak serio: nie wiem jakie menu mają Wasze dzieciaczki, więc nie powiem: tak, odstawcie wszelki jogurciki - bo jeśli to jest jedyne, co ostatnio chętnie jedzą, to same wiecie, powietrzem sie nie nakarmią
chodziło mi tylko by zwrócić na to uwagę, że zaśluzowują i nie sa wskazane zwłaszcza przy osłabionych np. infekcją organizmach; sama po sobie wiem, że jak człowiek przeziębiony i jeszcze go np. gardło boli, to chętnie sięga po coś chłodnego i niegrudkowatego, typu jogurt czy serek; ale może zamiast tego spróbujecie zrobić dzieciom owsiankę z czosnkiem, taką zmiksowaną? podaje się ją przez 3-5 dni na śniadanie (bo czosnek ciężko strawny, więc raczej rano), jest gładkiej konsystencji, więc przy bólu gardla przejdzie itp.? zaraz wstawię przepis w menu, może będzie się Wam chciało spróbować
malbertko - a lekarz Ci takich rzeczy nie powie, bo go inaczej uczyli na studiach i ine są zalecenia współczesnych dietetyków; a ja wiem z własnego doświadczenia, że ich mądrości nie zawsze są dobre dla nas - jak lekarce zasugerowałam, że być może skóra Niny się nagle pogorszyła od końskich dawek wit. C to z pobłażliwością na twarzy odpowiedziala: "nieeeeee, nadmiar się wysikuje"; a guzik - akurat u dzieci sklonnych do alergii jak najbardziej nie jest wskazana w takich ilościach; po jej odstawieniu w ciagu 3 dni skóra powróciła do normalnej kondycji; ale to tak na marginesie
reksio - współczuję Ci, Ty w ciąży, a tu jeszcze przyszlo Ci się borykać z choróbskiem... dobrze, ze masz chociaż rodziców do pomocy w razie co;