reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdrowie i uroda

No patrz!!! A ja się tak martwiłam razem z toba, bo też przestałam karmić mniej więcej wtedy co ty - ja też miałam w tym tygodniu przedwczoraj się skończył ;-)!!! (trochę szkoda, że na chrzciny - ale cóż poradzę??) Też się cieszę, że był :tak:
ewelw, jak tam twoje odchudzanie, bo u mnie stoi na miejscu, już taka jestem nerwowa z tego powodu, nie wiem przed ciążą chciałam schudnąć, to schudłam, a teraz chce, a tu nic:-(, karmie piersią, liczę kalorii i ledwo 1200kcal uzbieram, jem chude mięso, ech, szkoda gadać
wiosna już przyszła, za chwile lato i jak tu się rozebrać:-(
JESTEM KOMPLETNIE ZAŁAMANA:-:)-:)-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie też stanęło - nadal 20cm w pasie do stracenia:-:)zawstydzona/y::confused2::baffled::no: Nad wodę na pewno nie pojadę jak tak dalej będzie, bo wstyd wyskoczyć w stroju kąpielowym :-(
 
A ja na mojej garściówce już 5,5 kg straciłam jeszcze półtora i będę ważyć jak przed ciążą chociaż chciałabym schudnąć jeszcze 4 :) Jem wszystko oprócz chleba, ziemniaków, i słodyczy. Tylko mniej. Zachęcam Was naprawdę warto. Najgorszy jest pierwszy tydzień. Jem to samo co mój mąż więc nie muszę gotować osobno tylko że moja porcja mieści się na spodku od filiżanki, a okazało się że szklanka zupy to wcale nie tak mało. :) A parę grzeszków też miałam, ale nie wpłynęło to na wagę :)
 
To muszę się zmobilizować. Ogólnie to ja nie jem zbyt dużo, dużo mniej niż przed ciążą i w czasie niej, ale np. świeży chlebek uwielbiam :zawstydzona/y::sorry:
 
Mi się wydaje, że najważniejsze w tej diecie są REGULARNE POSIŁKI. Już po tygodniu schudłam 3 kg i to bardzo mobilizuje potem się chudnie wolniej, ale moim zdaniem zdrowiej. Powodzenia
 
ewelw, jak tam twoje odchudzanie, bo u mnie stoi na miejscu, już taka jestem nerwowa z tego powodu, nie wiem przed ciążą chciałam schudnąć, to schudłam, a teraz chce, a tu nic:-(, karmie piersią, liczę kalorii i ledwo 1200kcal uzbieram, jem chude mięso, ech, szkoda gadać
wiosna już przyszła, za chwile lato i jak tu się rozebrać:-(
JESTEM KOMPLETNIE ZAŁAMANA:-:)-:)-(

U mnie też stanęło - nadal 20cm w pasie do stracenia:-:)zawstydzona/y::confused2::baffled::no: Nad wodę na pewno nie pojadę jak tak dalej będzie, bo wstyd wyskoczyć w stroju kąpielowym :-(
Dziewczyny - ja też kompletnie załamana :no::no::no:. Byłam dziś na spacerku z małą i tak mi wstyd że taka gruba jestem i przykro się robi człowiekowi... nie miałam w dodatku co założyć (jeśli chodzi o kurtki i płaszczyki) - bo wszystko za ciasne.... Qrcze ja na prawdę dużo schodnąć nie muszę - chociaż z 10 kilo... (Nie musi być 20....:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:) I też się oszczędzam - mało jem i chrupkie pieczywo w tym.... Wczoraj cała popołudnie robiłam buraki w słoiki i postaram się jeść te buraki kaszę i jakieś chude mięso - i to wszystko w małych porcjach na obiad.... Pociesza mnie fakt, że od poniedziałku - mąż ma obiady w pracy (zawsze gotowałam dla nas) i teraz już będę tylko dla siebie gotować - więc może schudnę....
a ja też już kompletnie załamana - dziś z tych nerwów 300 brzuszków na raz zrobiłam (z malutką przerwą) i na trainerze ćwiczyłam i ciężarkach...
Wieczorem druga tura ćwiczeń...
W dodatku rodzina "krzywo" na mnie patrzy :confused2: - w niedzielę chrzciny były.... i dziadek dogadał, że z brzuszka mogłabym nieco "spaść":-(
A najgorsze jest to że znów się trza z rodziną w święta spotkać.... I chyba nie pojedziemy - bo mąż ma służbę w pon. a na jeden dzień to się nie opłaca.... I nawet nie wiecie jaka to ulga dla mnie.... (te krzywe spojrzenia..... ech.... )
A najgorsze najgorszego jest to, że za miesiąc mam wesele u kuzynki..... i mam jechać za 2 tygodnie po sukienkę - kupić... A przecież mogę nie schudnąć skoro 4 miechy nie schudłam:no::no::no: A jeśli schudnę to może 2-3 kg - to nic w porównaniu z poprzednią moją wagą....
A teraz dostałam dreszczy i mi zimno bardzo i chyba będę chora - mam wypieki... i chyba gorączkę.... I siedzę pod kocem z tego zimna i dygotania.... Bolą mnie ramiona i plecy Ratunku!!!! Ja nie chcę chorować... bo ćwiczyć nie dam rady...
RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ewelw daj sobie trochę czasu. Nie wszystkie babki po porodzie od razu są szczupłe. Ja mam strasznie dużo do zrzucenia, a że dziecko na cycku to trudno mi dietę stosować:baffled:

Fasolkomania, a ja chyba na tej twojej diecie nie dałabym rady. Tym bardziej, że apetyt mam jak pluton wojska
 
Ostatnia edycja:
reklama
Fasolkamaria gdybym ja jadła tak mało to po dwóch dniach umarłabym z głodu:-D Ja mam do zrucenia 15 kilo,ale jakoś mi się nie chce...Nie przeszkadzają mi na tyle żeby się zmobilizować do diety albo ćwiczeń:sorry:

Ewelw jak czytam Twoje posty to nie wiem czy mam być zła czy smutna...Jak Twoja rodzina może Ci tak dosrywać?No bez przesady!Przecież Ty jesteś po porodzie!Wszyscy,którzy zwracają Ci uwagę są tacy piękni,zgrabni i powabni?Zresztą nie ma ciekawszych zajęć niż komentowanie Twojego wyglądu?Jak się komuś nie podoba to niech nie patrzy!Mi też dosrywa męża babcia i to za każdym razem,ale ja mam to gdzieś.Jak nie pasuje to niech nie patrzą.A Tobie gratuluje silnej woli do ćwiczeń:tak: I takiej wytrwałości:tak: Ja niestety nie nadaję się do robienia brzuszków...A wagą się nie martw.Przy ćwiczeniach powoli spalisz tłuszcz,umięśnisz się troszkę i będzie super:tak: Zobaczysz:tak:
 
Do góry