No to pojawiam się wg porządku tutaj - bo tak, to raczej bardzo mało tu zaglądam (jak znajdę chwilkę, to poczytam co tam u Was na wizytach się działo).
A dla ciekawych relacja z mojej wizyty.
Przy okazji - dowiedziałam się, że właśnie pierwsze usg, to między 12-14tc to jest właśnie usg genetyczne (a myślałam, że to jakieś specjalne); przynajmniej tak pisze w materiałach, które dostałam od położnej nt. badań. No i to by pasowało, bo przecież właśnie na tym badaniu dokonuje się szeregu różnych pomiarów, sprawdza się czy wszystko jest na swoim miejscu i td....
To my się chwalimy...
Najważniejsze - dzidziuś tylko jeden (no chyba, że się drugi baaardzo sprytnie schował ) Chyba drugi mały szogun mi rośnie - tak machało rączkami, nózkami - no cudownie po prostu.
Pan doktor długo badał, wszystko oglądał, pokazywał, mamie tłumaczył. Dziecko generalnie nie miało ochoty na towarzyskie konwersacje - najwięcej plecek nam pokazało
Oczywiście wszystko jest w porządku, dzidziuś rośnie zdrowo, ma 6,1 cm, wszystko na swoim miejscu.
Z porodem zostałam wyliczona najpierw przez położną na 2.11, a przez lekarza skorygowana na 1.11 Ale i tak mi coś nie pasuje, bo lekarz mówił też, że 13tc skończyłam w środę, a mi wychodzi, że kończę dziś (jak ostatnią @ dostałam w piątek, to by chyba nawet w czwartek koniec tygodni wypadał). No cóż - i tak dzidziuś pewnie inne plany mieć będzie, a ja już nieczego zmieniać nie będę w swoich założeniach (czyli z października żadna siła mnie nie ruszy
)
No i płeć oczywiście. Bo sobie z doktorkiem trochę pogadaliśmy na ten temat, że w domu syn, że był z przeczuciem na dziewuchę, że nie chciałam wiedzieć (to i teraz pewnie pani też nie chce wiedzieć?)... Pomijając fakt, że bobas i tak wolał nam pokazywać swoje plecy, to pan doktor stwierdził dobitnie, że rozpoznawanie płci na tym etapie byłoby równoznaczne z wróżeniem z fusów A on z tych, co to ponoć nieomylni. Także tyle moje panie na temat płci
Aha - no i żona pana doktora robi jakieś badania na temat postawy ciała w ciąży, chętnych do badań szuka - zgodziłam się, a co - ktoś musi odkrywać tę nową wiedzę medyczną a mnie te 3 spotkania nie powinny sprawić większego problemu. Coś pan doktor wspomniał o jakimś dodatkowym usg w zamian, ale nie wiem o co dokładnie chodzi i czy będę korzystać - w praniu wyjdzie.