reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdjęcia z USG, wizyty lekarskie, badania...

Antiope według mnie warto chodzić na Nfz, ale po skierowania na badania, a wszystko konsultować ze swoim lekarzem prywatnie:) ja przynajmniej tak robię i jestem zadowolona:) Ja cukier musiałam powtórzyć, ale robiłam glukozę... dzień wcześniej najadłam się winogron i miałam glukozę 111 a jest do 100,więc już lekarz chciał mnie na cukrzycę ciążową leczyć, więc powtórzyłam badanie i mam 89 i mam spokój. A co się będzie działo dalej, nie wiem... Wiem,że przed cukrem na tydzień odkładam wszystkie słodkości;)
 
reklama
Pietrucha , tylko, że ja przez kilka dni przed badaniem nic słodkiego nie jadłam. A tak jak mówię, nawet mi nie chciała dać skierowania na TSH i FT4, żeby mi choć trochę taniej wyszło.

[FONT=&quot]No nie wiem, mam jeszcze miesiąc, żeby się zastanowić, czy chcę dalej do niej chodzić, bo kolejną wizytę mam 24 kwietnia.[/FONT]
 
Antiope, decyzja należy do Ciebie. Jeśli nie czujesz się u tej lekarki w dobrych rękach, to zrezygnuj z niej, skoro i tak chodzisz prywatnie do kogoś innego. Lepiej mieć 1 dobrego lekarza i jego się słuchać :)

Oto zdjęcia mojego Bąbla (w ogóle termin porodu został przesunięty na 22.10.2013):

DSC09967.jpgDSC09970.jpg
 

Załączniki

  • DSC09967.jpg
    DSC09967.jpg
    18,3 KB · Wyświetleń: 63
  • DSC09970.jpg
    DSC09970.jpg
    23,2 KB · Wyświetleń: 64
Rajani jaki człowieczek fajowy. Mnie ten dowód niczego nie dowodzi… Ale musi być dziewczyna. Z taką łabędzią szyją - na baletnice ją

Antiope właśnie o tym mówiłam, że chodzenie do dwóch lekarzy to trochę bez sensu, zawsze w którymś momencie jednemu zaufasz bardziej. A tak to można zwariować… ;) Ale rozumiem, że chodzenie po to, aby mieć chociaż podstawowe badania refundowane ma sens.

Sama tak planowałam, ale już nie chciało mi się szukać dobrych ginów na NFZ. Na dwóch, których trafiłam nie życzę, żadnej ciężarnej! Wielka łaska i najlepiej nie zadawaj pytań, „jak będę mieć coś istotnego do powiedzenia to powiem…”.

Także trudno pójdzie kupa kasy, a mogła pójść na coś inne. Kurde gdybyśmy nie musieli obowiązkowo oddawać na państwową służbę zdrowia to w ogóle nie miałabym wątpliwości. A lekarze powinni mieć płacone od każdego zadowolonego pacjenta, wtedy może trochę bardziej by się zmobilizowali!
Co prawda nie wszyscy tacy są… Jeśli natkniecie się w Warszawie na dr. Alinę Krychowską-Ćwikłę – walcie prosto do niej!!! Wspaniała, wyrozumiała, troskliwa. Przy każdej wizycie USG + zdjęcie!

Dzidziamaki gratuluję zdrowo rosnącego, ruchliwego pięknego paproszka. Jak fajnie na drugim zdjęciu widoczne są półkule mózgu ;)
 
Cudne te Wasze maleństwa ;) Ja w tym temacie powiem tyle, że jak wczoraj byłam na wizycie na NFZ to gin dała mi skierowanie tylko na podstawowe badania!!! Słów brakuje, bo lekarka doskonale wie, że 3 miesiące temu usunęli mi całą tarczycę! Ale jak to ona stwierdziła - za badania które ja robie na NFZ - ona podobno coś płaci. I tak poszłam dziś na badanie krwi i dodatkowo zapłaciłam 83 zł;/ Śmiech na sali - wizyty na NFZ. I teraz też się zastanawiam czy w ogóle jest sens do niej chodzić...
 
reklama
No właśnie. Darmowa opieka dla ciężarnych to pic na wodę. Ja rozumiem, że nie refundują wszystkich możliwych badań, ale jeżeli ktoś ma jakiś problem jak np. ja czy tosieńka z tarczycą, to jednak powinni to uwzględnić. Sorry, ale ja nie potrzebuję bezpłatnego badania na kiłę, tylko na TSH, bo to, że mam kiłę jest baaaaardzo mało prawdopodobne, a prawdopodobieństwo że z moim TSH będzie coś nie tak jest bardzo duże i to ten drugi wynik może mówić o większym zagrożeniu dla mojego dziecka. Moim zdaniem powinno się do każdej pacjentki podchodzić indywidualnie i każda powinna dostawać skierowanie na te badania, których potrzebuje najbardziej.
 
Do góry