Asia, ja i ekspert
. Błagam Cię, ja pół roku zdanie zmieniałam
. Mnie jednak przekonuje wersja, że im mniejszy przedział tym lepiej. I bezpieczniej i wygodniej. Nam na przykład sprzedawca postawił obok siebie dwa podobne modele dwóch różnych firm. Jeden był z zakresem 9-18 a drugi 9-25. I co? Wielkość DOKŁADNIE taka sama. Co do centymetra. Wniosek? Ten niby 9-25 i tak pójdzie wcześniej do wymiany na większy.
Asia8783, nie zgodzę się z tym że to mit i bez różnicy jest czy kupisz 9-18 czy 9-36. Jak może być dziecko tak samo zabezpieczone w takim foteliku mając zarówno 10kg jak i 30kg? Albo małemu będzie za luźno albo dużemu za ciasno. Ja ze względu na bardzo skromny budżet rozmyślania zaczynałam od przedziału 9-36 (i sumienie mnie zżerało), potem zeszłam do 9-25 a ostatecznie wylądowaliśmy z fotelikiem 9-18
. A po nim Tymek dostanie już normalny, wygodny, dla dużych dzieci i dostosowany do ich budowy. A to, czy faktycznie kupowanie takich tanich modeli 9-36 jest takie dobre, możecie potwierdzić pytając w porządnych sklepach o foteliki w takim zakresie. Ja w wielu usłyszałam, że takie mają raczej tylko na zamówienie, bo na stałe nie mają sumienia takich rodzicom pokazywać
. Być może droższe modele są pewniejsze, na tanie nie ma co patrzeć. Mimo wszystko ten Recaro Young Sport jest chwalony i ma dobre opinie, co prawda w testach ADAC szału nie robi, bo ma trójkę, ale z drugiej strony wszędzie powiedzą, że z czystym sumieniem można kupować od trójki wzwyż. No i ponoć nie do zajechania (kilka moich koleżanek z pracy ma je dla swoich dzieci). No nie wiem... tego Recaro bym się nie bała kupić, ale jednak ze względów finansowych trzasnęliśmy Tymkowi 9-18 (był tańszy, według doradcy bezpieczniejszy, Tymek w nim lepiej siedział i idealnie nam się w kanapę wpasował
)) i nie żałuję.