reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wyprawka - ubranka, akcesoria, kosmetyki dla dzieci

Dzag ja kupowałam tylko używki a właśnie firmowe wyglądają jak nowe i często za dużo mniej niż 40zł. Wydaję mi się że w dzisiejszych czasach nie opłaca się właśnie kupować szmelcu. Co do kostki to mieliśmy pożyczoną i ani sek z nią nie spędziliśmy no ale Maks wybitnie olewał drewniane zabawki :-p a z pchaczem wypadków nie mieliśmy bo to jest dla starszych dzieci ale opłaca się kupić wcześniej i teraz poasekurować i pokazać jak migaja i grają światełka
od kostki znacznie bardziej polecam stololiczek edukacyjny

K8 my też wymieniamy się zabawkami ze znajomymi.

Mart rzeczywiście dzieci są inne. Jak czytam takie wpisy o zabawie przez 40 minut jedną zabawką to mnie ściska z zazdrości. U nas 4 minuty to byłby już nie lada sukces. Moje dwa małe adhd są non stop w ruchu, niczym się nie zajmą i wymagają ode mnie wietrznego zapieprzania od 5 rano do 20 :baffled: ale potem na pocieszenie sobie mówię że są przynajmniej sprawni ruchowo i może teraz pocierpię a potem będą mnie utrzymywać jak ich na tenis np zapiszę :-D
 
reklama
Też kupujemy firmowe używki. Ja generalnie używkowa jestem;-) Uwielbiam porządne rzeczy, a nie stać mnie na nówki. Nie znoszę szmelcu, drażni mnie jak coś odpada, trzeszczy albo klekocze, tym bardziej jak ma się tym Bąbel bawić ;-) Wyhaczam zwykle na Allegro po dobrych cenach chicco, fiszery, sassy...Są super trwałe i pomimo, że czasem po kilku dzieciakach w pełni funkcjonujące.

dzag Mania dostała używaną kostkę edukacyjną Chicco i ją uwielbia. Ja też, bo śpiewa po włosku:-D Jest to nasza zabawka nr jeden od jakiś dwóch miesięcy, od kiedy zaczęła raczkować i próbować się pionizować. Super sprawa.

Nad pchaczem i stolikiem edukacyjnym teraz myślę...Tylko z kasą tak krucho:no:
 
W używkach fajne jest tez to że często udaje się je sprzedać za tą samą cenę ;-) Ja kupiłam stoliczek dla Maksa za 50zł sprzedałam za tyle samo a teraz kupiłam dla Oli za 60 :-)
 
Irisson napisalam posta ale się zbugowal. Wiec napisze tylko w skrócieAni to nie byla ironia ani żart. Bez przesady . Wrzuc na luz moja sugestia byla jak najbardziej na serio. Odkad studiuje w innym wojewodztwie wiem ze roznice w znaczeniu slow są znaczne . Nie wiem skad taka wscieklosc ?
 
Dzag laura dostała na roczek taką kostkę Eichhorn Drewniana Kostka edukacyjna Szescian (3126099351) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i czasami nawet teraz bawi się nią, młody też coś już próbuje koralikami przekładać, klocki podgryza itp jedno ale jest super się na nią włazi oczywiście jak matka nie patrzy :-D też sporo używek mamy kupionych, polecam przyszłościowo serię happyland HappyLand |Cottage & Fairy Castle | ELC UK Toy Shop w sklepie są potwornie drogie a na allegro można upolować tanio w idealnym stanie, koło roku laurze kupiłam chyba farmę i poznawała zwierzątka, odgłosy itd mamy dużo ludzików i kilka różnych budynków i pojazdów i nadal się bawi chętnie, wczoraj laura z koleżanką 5 latką szalały z tymi zabawkami, młody jak laura w przedszkolu siedzi przy farmie otwiera drzwiczki, puszcza odgłosy zwierzątek więc można powiedzieć zabawki na lata. :-D
 
Dobra, biorę się za polowanie na Allegro. Może jakiś garnuszek dorwiemy :). Większość tych zabawek mi się wydaje taka prosta, z jedną funkcją i mało interesująca :p. Ale może fakcztynie zbawieniem dla nas będą używki z Allegro.
 
Dzag uwierz mi im mniej tym lepiej. wszystkie te firmówki mają mało funkcji a chińszczyzna dużo. U fp jakiś psycholog nad tym siedział przekonasz się. Zabawki mają być kreatywne zobaczysz ile funkcji może mieć taki garnuszek
 
i to jest fakt, że np moja Nina się bawi garnuszkiem pchając go, turlając, wkładając łapy do dziur, a zaraz koło niej siada Laura i do tego samego garnuszka wkłada klocuszki, tłumacząc Ninie co gdzie i jak, a potem próbuje jej ubrać na głowę :cool2:
 
reklama
Nie no, co do garnuszka to ja nie mam najmniejszych wątpliwości :). Garnuszek musi być. Chodziło mi o inne bajery typu fontanny z kuleczek, kilka różnych rodzajów ciuchci itp. No ale z drugiej strony... ja nie mam umysłu małego dziecka, więc też nie potrafię się wczuć :p. Właśnie dzisiaj zapomniałam o wieczornych aukcjach, które obserwowałam i przeszedł mi koło nosa garnuszek za 15,50 :/.
 
Do góry