Złożyłam ten przewijak. Nie cały (bez jednej półeczki dolnej, bez kółeczek) Kilka fotek:
Pierwsze spostrzeżenia:
- najsłabszym punktem chyba jest ten odpływ. Koreczek wylewu dość... oryginalny
. Nie wiem, czy będzie szczelnie trzymał wodę (nie próbowałam). Poza tym, jak widać na zdjęciu, wystaje i to ze 2-3 cm. Dziwne rozwiązanie. Rurka zakładana jest bez żadnego uszczelnienia. No, zobaczymy. Szukałam wanienki bez odpływu, ale albo jestem kiepskim poszukiwaczem, albo po prostu nie produkują bez odpływu. Już mamy opracowane wyjścia awaryjne, gdyby się nie sprawdzał ;-). W najbardziej hardkorowym przypadku zalepimy odpływ silikonem (i tak nie chciałam odpływu).
- wysokość - jak dla mnie - idealna. Zrobiłam sobie zdjęcie, żebyście miały porównanie. Mam 167cm. Już się mój kręgosłup cieszy :-).
- przewijak jest dość stabilny, mimo że cudów się nie spodziewałam (no nie ukrywajmy nie jest to porządna drewniana komoda). Miałam trochę obaw jeśli chodzi o stabilność przy ściągniętym przewijaku, czyli przy używaniu wanienki. Przewijak sam w sobie jest ciężki, ale okazało się, że złożony na bok nie przeważa całej konstrukcji. Może tak dla stuprocentowej pewności stabilności mogli dodać w dolnej części rurki łączące dodatkowo wszystkie nogi (takie poprzeczne), ale myślę, że jak zamontuję tą drugą półeczkę będzie jeszcze lepiej.
Chyba tyle. A czy faktycznie będę z niego zadowolona w trakcie użytkowania tak jak jestem na razie - to się zobaczy ;-).