reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wyprawka - ubranka, akcesoria, kosmetyki dla dzieci

No ja dużo po Maksie oddałam a teraz po Oli to wszystko w erze szmateksów trzymanie tego dla mnie nie ma sensu. A trzecie u mnie i tak za 3-4 lata więc nie będę tyle trzymała. Pewnie znów mi ktos da jak przyjdzie co do czego
 
reklama
Ja mam też 6 smoków Calmy i 6 butelek. Chyba oddam komuś, bo mi się już nie przydadzą, a na moją siostrę x lat też czekać nie będą :) Ubranka zostawiam, tylko te, które kupiłam w sklepie, albo te naprawde ładne, resztę oddaję.
Co do Pinkie, to mam mufę, genialna sprawa i torbe do wózka z małpką. Przyda się młodemu jako worek na kapcie jak pójdzie do przedszkola :) Chciałabym jeszcze taką polarową czapeczkę z małpką :)

A chustę mam kremową, ale pod kurtką (czerwoną) i tak nie widać. Czerwień do mojej kurtki :)
 
Ja wszystko trzymam. Nie stać mnie na robienie kompletnej wyprawki co 1,5 roku. Ubranek na tyle dużo, że nawet po odłożeniu zniszczonych czy typowo chłopięcych jeszcze sporo zostaje. Czasem coś dokupuję, ale bez ciśnienia.
Anieli kupowałam tylko nowe kosmetyki i pieluchy ;)
 
Agnes, z głową to znaczy jak? :-) Ja tam jestem antychodzikowa. Nawet nie biorąc pod uwagę opinii środowiska lekarskiego czy rehabilitantów, to tak na chłopski rozum jest to dla mnie nienaturalne.
 
Mało we mnie radykalności, jeśli chodzi o wychowywanie i chowanie dzieci - zazwyczaj mam duży margines tolerancji na różne pomysły, ale chodziki to zdecydowanie ZŁO. Podobnie jak okładanie dziecka poduszkami, żeby usiadło. Jeśli samo nie chodzi, to jest za wcześnie, żeby tak sobie wisiało w pionie w chodziku. Dziecko bez tego przeżyje, naprawdę - nie będzie mieć nieszczęśliwego dzieciństwa jak parę miesięcy później zacznie oglądać świat z pozycji pionowej ;)
 
Aia butle zostaw te najfajniejsze a resztę sprzedaj na allegro za przystępną cenę albo oddaj komuś. Zawsze może sobie smoczek nowy dokupić! Ewentualnie Kachna pisała na głównym o akcji dla trojaczków na FB więc może tam przydadzą się większe ilości tego towaru!
 
Agnes ja jestem przeciwna chodzikom i nie używam ale czy to samo zło to nie wiem. Wiem na pewno że mój najmłodszy brat popędzał w chodziku kilka miesięcy bo nie było na niego innego sposobu
(typ wiecznie się drący) i ani nie jest krzywy ani późno nie zaczął chodzić (jak wszyscy u mnie w rodzeństwie przed rokiem) teraz jest prosty wysportowany nie widać po nim że chodził w chodziku. Więc nie wiem czy nagonka chodzikowa to trochę nie przegięcie. Jak nie ma wyjście to pamiętaj najważniejszy święty spokój matki :-D
 
Dla mnie rachunek jest prosty - takie chodziki czy obkładanie poduszkami w niczym nie pomagają, a mogą zaszkodzić.
Są inne sposoby na ulżenie sobie w doli matki ;)
 
reklama
Hmm tak się poprostu luźno zastanawiam i pytam Was ,bo sama nie jestem do nich do końca przekonana:) Moje dziecko ma wyjątkowo dużo energii(porównujac z dziećmi znajomych) i szybko się nudzi w jednym miejscu, więc może to byłby dla niego sposób;) Ale jeśli byłby choć cień szansy ,że może mu to zaszkodzić to będziemy wymyślać nowe zabawy ,a chodzik sobie darujemy:)
Dzag ,,z głową'' ,czyli załóżmy nie poł dnia ,ale połgodz dziennie,czy co dwa dni,no nie wiem :-D
 
Do góry