Z ikei masz łatwo przewiezc zakupy, tym bardziej takie malutkie krzesełka. Oni mają przeciez popakowane w takie fajne malutkie płaski paczki:-) pod nogi sobie wciśniesz i git
albo pod dupe
a tak serio, to kuchnia fajna, tak jak mówiłam juz teraz Olga moglaby sie bawic, ale z tablicą bym sie wstrzymała, za rok jak dobrze pójdzie moze jej sie przyda, więc za rok jej pod choinkę kupisz:-)
jest jeszcze fajny supermarket smoby, może Ci się spodoba...? miałaby to kompletu do kuchni dużo fajnych warzyw itp ;-)
albo rowerek bez pedałów? juz teraz moze by próbowała z nim biegac a na lato bedziesz miala jak znalazł do nauki, myślę, że juz bedzie wystarczająco duża ;-) wg mni etaka tablica to minium od 3 lat, nie wczesniej, bo bys miala wszystko uwalone kredą, poza tym zanim zaczełaby kapowac literki to literek tez ju znie bedziesz miala;-) to wiem z autopsji, bo moja mama tez mojej siostrze takie rzeczy wczesniej kupowała, a zanim naprawdę do tego dorosła to juz bylo niezdatne do użycia na przykład, albo znudzone. tablice pamietam ze jej kupili cos kolo 2 lat, a dopiero jak miala 3 czy 4 naprawde sie nia bawila, no ale literek juz nie miała i nawet pozdzierane, poodrywane kawałki na częśći do pisania