Wspolnie czekajmy na 2 kreseczki- na pewno sie uda!

[olcia1718]

India ona sama przyznała ze przez nia taki jest bo z drugim juz tak się nie cackala i mala jest super widać jakie sa dzieci normalnie wychowywane a jakie sa jak matka sie cacka
Ostatnio wyl bo rower mu upadl i zaczal go kopac masakra
Ale to tak wył ze darla się na pol ulicy na niego

 

[KasiaMarysia23]

Ola, rozne sa dzieci. Jedne po upadku wstaja i placza inne wstaka ida dalej. To nie jest kwestia wychowania, ale temperamentu i wrazliwosci.

[emoji209] Adrianka [emoji307] 26 tc
+ 6,8 kg

Pięknie to napisałaś Chociaż ja sobie wpajam od zawsze, że nie wolno płakać a i tak ryczę jak bóbr

 

[olcia1718]

Kasiu a dlaczego bardziej bys kochała dziecko z P nie skumalam hehe
Ja tez jestem wrażliwa jak mam nerwa to płacze ale to co innego juz jest jak się jest dorosłym

 

[Życiowa]

Ale czemu ten płacz jest zły niby? Dziecko często nawet kilkuletnie nie wie czy jest zle czy jest mu czegoś żal czy czuje smutek i wtedy najlepszym wyjściem jest właśnie płacz. To jest wyrażanie emocji. Jasne ze nasz zadaniem jest nauka rozpoznawania dzieci uczuć ale to nie jest takie oczywiste jak nam się wydaje. Czasami dla nas głupota jakaś w oczach dziecka rośnie do tragedii wielkiej i ono musi sobie z tym poradzić... i wtedy wskazane jest żeby się wyplakalo... kopanie czy bicie jest sygnałem dla rodzica żeby nauczyć dziecko radzić sobie z tą złością czy poczuciem porażki. .. każdy rodzic uczy po swojemu. Ale nikt nie może podważać jego nauki i autorytetu jakim jest dla dziecka.

♡ 26 ♡ Tymon ♡

 

[Życiowa]

Kasiu a dlaczego bardziej bys kochała dziecko z P nie skumalam hehe
Ja tez jestem wrażliwa jak mam nerwa to płacze ale to co innego juz jest jak się jest dorosłym

A czemu uważasz ze to coś innego jak się jest dorosłym? Przecież dzieci też mają uczucia i to co czują czasami jest o wiele silniejsze niż to co odczuwamy my-dorosli....

♡ 26 ♡ Tymon ♡

 

[olcia1718]

Ja nic jej nie mowie bo to ni moje dziecko
Ona często mu powtarza ze chyba jest dziewczynka a nie chlopczykiem hehe
Jest grzeczny tylko właśnie ma z nim ten problem ze płacze o byle co
Ostatnio wracalysmy ze sklepu Kasia miala trzy reklamowki w rękach i ze ma hulajnoge nieść bo juz się odechciało jeździć i pisk na pol ulicy ja np bym zostawiła ta hulajnoge i nie wzięła jej ona tak samo zrobiła i dopiero się uspokoilo i samo sobie niosło

 

[India9]

Hmmmm, dzieci w roznym tempie ucza sie radzic sobie z emocjami. Ja mam dwa nerwusy w domu i mysle, ze skoro doroslemu przychodzi ciezko opanowac nerwy to jak mozna oczekiwac od dziecka, ze sie opanuje. Skoro sama piszesz, ze jestes dorosla i jak masz nerwa to placzesz to.nie ma co negowac dzieci, ktore placza, bo cos im nie wyszlo. A dla dzieci nawet malo znaczace sytuacje czesto rosna do rangi tragicznych. Zreszta zobaczysz sama, dziecka nie da sie w 100% zaprogramowac, bo ma swoje indywidualne cechy. Jak dziecko wrazliwe to bedzie placzliwe. Mozna bedac rodzicem pomagac mu w hustawkach nastroju itp, ale zupelnie tego nie zmienisz... Jedyne co to Twoja kolezanka nie powinna krzyczec na syna dlatego, ze placze. Bo to zaden powod

[emoji209] Adrianka [emoji307] 26 tc
+ 6,8 kg

 

[olcia1718]

A czemu uważasz ze to coś innego jak się jest dorosłym? Przecież dzieci też mają uczucia i to co czują czasami jest o wiele silniejsze niż to co odczuwamy my-dorosli....

♡ 26 ♡ Tymon ♡

Ale nie chodzi mi o płacz bo wiadomo ze dziecko ma prawo do płaczu to normalne ja tez plakalam ale sa dzieci co placza i co placza o byle blahostke
Trzeba uczyć dzieci od małego samodzielności

 

[India9]

Samodzielnosc chyba ma niewiele wspolnego z placzem :-)

A akcja z hulajnoga bardziej rozpieszczenie przypomina niz placz z byle powodu

[emoji209] Adrianka [emoji307] 26 tc
+ 6,8 kg

 

[olcia1718]

Hmmmm, dzieci w roznym tempie ucza sie radzic sobie z emocjami. Ja mam dwa nerwusy w domu i mysle, ze skoro doroslemu przychodzi ciezko opanowac nerwy to jak mozna oczekiwac od dziecka, ze sie opanuje. Skoro sama piszesz, ze jestes dorosla i jak masz nerwa to placzesz to.nie ma co negowac dzieci, ktore placza, bo cos im nie wyszlo. A dla dzieci nawet malo znaczace sytuacje czesto rosna do rangi tragicznych. Zreszta zobaczysz sama, dziecka nie da sie w 100% zaprogramowac, bo ma swoje indywidualne cechy. Jak dziecko wrazliwe to bedzie placzliwe. Mozna bedac rodzicem pomagac mu w hustawkach nastroju itp, ale zupelnie tego nie zmienisz... Jedyne co to Twoja kolezanka nie powinna krzyczec na syna dlatego, ze placze. Bo to zaden powod

[emoji209] Adrianka [emoji307] 26 tc
+ 6,8 kg

Zgadzam się ale nie zgodzę sie z tym ze zachowanie dziecka nie zależy od rodzica bo wychowanie tez duzo daje