Wikii, może racja, że zagrzebiesz się w tej pracy na amen, a Twój kręgosłup tego nie wytrzyma...! Przemyśl z mężem co i jak, czy warto paprać się w tej robocie czy nie.
Ło jeju Kulcia, też bym miała wkurwa, ze hej! no patolaaaa! Mops miałby co robić.. I jeszcze dzieci kopie Pipa!
KasiuMarysiu, coś nie tak, coś z P.?
Dziekuję każdej z osobna za wsparcie! <3 M. oczywiście przyszedł prosić o wybaczenie. Że on nie chciał tak ostro. Że powinnam wiedzieć, że kocha nad życie. Że jestem jego jedyną miłością, że podobam mu się w każdej postaci nawet z tłuszczykiem. Że jemu chodzi o moje zdrowie, żebym znów nie miała problemów z kręgosłupem (był czas przy dużej wadze, że bolało). Żeby serce nie dostało. Żebym w ciąży dawała radę. I takie tam... Okej, ulżyło mi troszke na sercu, ale tak jak mówiłam tak łatwo nie będzie!
Jeszcze raz dziękuję za pytania, wsparcie i w ogóle, że jesteście <3
Aniuu, powiem Ci, że motywacje mega miałaś! Ja chyba też mogę mieć podobną, bo koło mojego eMcia ciągle jakieś się kręcą. Szczególnie, że odezwała się jego była miłość. Została sama, z dzieckiem. I "chciała pogadać". "Bo się stęskniła". Nerwa mnie wzięła, szczególnie, że ona po ciąży jeszcze lepiej wygląda jak przed. Ale M. mi pokazał wiadomość i się śmiał, że chyba chora jest.
India, czy chodzi CI o horror "Za zamkniętymi drzwiami" czy coś w tym stylu? Ponoć dobryy? A oglądąłaś horror "Mama"? Bo też coś mi się obiło, że dobry!
Co do cyklowo-staraniowych - kurde, byłam wczoraj na tych wynikach, żeby online mieć od razu tego samego dnia. I cholera nie było. I dziiaj też odpada, bo święto, więc dopiero jutro. A mogłam już poczekać i na to smao by wyszło, jakbym jutro zrobiła i jutro wyniki by były. Eh, mądry człowiek po.
Życiowaaa, na której stronie Kochana był przepis na Twój placek? Ślina mi cieknie. Muszę upiec. Póki nie zacznę się odchudzać i żyję nadzieją, że może jakaś Fasolka siedzi u mnie ;D