reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Dokładnie. Jak będę stara i zniedołężniała, to nie będę wspominać, że miałam najczystszy parkiet na osiedlu i zawsze dwudaniowy obiad. A moje dzieci nie będą mnie pamiętać jako ta nawiedzoną, jeżdżąca wciąż na szmacie, tylko to, że miałam czas się z nimi bawic :)
Wtedy to możesz już nie pamiętać czy siku zrobiłaś :-D
 
Moja mama też tak miala. I ja też kiedyś, ale uświadomiłam sobie, że nie mam ANI JEDNEGO wspomnienia zabawy z mamą. No nie przypominam sobie, żeby się kiedykolwiek ze mną bawiła.
Ja też nie pamiętam żebym z mamą coś robiła mimo że ona nigdy nie była specjalnie porządnicka. Ale np. moja babcia była bardzo czysta i dziadek też i mimo tego mieli czas i siły na zabawy ze mną i b. mile to są wspomnienia.
Ja mam nerwicę natręctw i jestem nieszczęśliwa w bałaganie i wtedy chodzę zła i łatwo mnie zirytowac. A gdy mam czysto to lepiej mi w głowie. Dzieci nie zaniedbuje z tego powodu bo sprzatanie nigdy nie jest ważniejsze od nich...
Kiedyś pracownicy OPSu skrytykowali że nienaturalnie czysto. Ze jak w katalogu z meblami... Tylko że na codzień zawsze coś tam leży nie na swoim miejscu. No i nauczyłam się mantrowac ze burdello w pokoju dzieci mnie nie zabije.
 
Człowiek człowiekowi nierówny i praca która wykonuje nie ma znaczenia.

Dokładnie.. ja na początku swojej "kariery" pracowałam w ZUS... pomagałam tym ludziom jak moglam, zmierzyc sie z całą papierologią. Czesto sama wypelnialam te dokumenty bo bylo szybciej. Wiecznie ludzie przynosili mi czekoladki itp bo pieniędzy od nich za to wziąść nie mogłam. Pracowałam za grosze. Nie życzę nikomu takiej pracy. W dodatku standardy wypełniania dokumentów zmieniały się tak często, że raz wypełnioną deklaracja w której pominięte było dane pole była poprawna, a za 2 lata trzeba było postawić tam krzyżyk.. No brak słów.. bo jeśli raz przyjęłam dokument jako poprawny ( według obowiązujących wówczas standardow) to jak za 2 lata powiedzieć temu samemu czlowiekowi, że to jest do poprawki i nie mogę na tej podstawie rozliczyć jego konta??? Nielogiczne przecież. Także ja nie zazdroszczę nikomu jego pracy. Każdy ma taką na jaką sam się zgodził pracować.
Jak się stamtąd zwalnialam to nawet moi rodzice mówili mi że przecież państwowa, pewna itp.. Ale moje sumienie nie dawało mi tam pracować, bo jak tym ludziom w oczy patrzeć to raz, a drugie, za takie pieniądze to w życiu niczego bym się nie dorobiła .
 
Witajcie

Dawno mnie nie było
Przeprowadzaliśmy się.....
Szczęście nam popsuła wczorajsza sytuacja- najstarsza córka zatruła się czadem.
Ledwo ja odratowalismy.
Leży w szpitalu.

Wina było źle składowana tzw.szlaka z kotłowni,bo w pomieszczeniu bezpośrednio w pionie pod nasza łazienka. A że do tej pory w naszym mieszkaniu nikt nie mieszkał nie było wiadomo że tak się dzieje.
Ja z córką w szpitalu. Mąż wezwał straż - u nas 450 jednostek,u sąsiada na gorze 200 a w tym pomieszczeniu w kotłowni zabrakło miernika......

Cieszę się że mojemu dziecku nic nie jest. Udało się w czas zareagować. Aurorze i Mai też nic nie jest. Nie były narażone... Ale gdybyśmy nie zaniepokoili się że Asia dlugo nie wychodzi.....nie chcę myśleć.
 
Ja mam tak, że przeżyłam trochę porodu naturalnego i cc i w sumie i jeden i drugi mnie przeraża. Różnie może być, mi po cc było bardzo ciężko.. z drugiej strony nie mogłam urodzić naturalnie i nie wiem czy w ogóle jestem w stanie czy mam jakaś lewa budowę... nie wiem kto by potrafił sprawić bym się nie bała

Rozumiem, kazdy organizm inny. Mi sie jednak wydaje ze cc jest „pewniejsze”, „bardziej przewidywalne”, no i na pewno mniej bolesne..
 
Dziewczyny - tak z innej beczki. Jakie macie torebki na wyjscie z dzieckiem. Czy to w gości czy np. przychodnia? Tak żeby zapakować pieluchę chusteczki i ewentualnie mleko? szukam czegoś normalnego nie typowo mamowego ale za to pojemnego i wygodnego i myślę o dużej fajnej listonoszce. Ale jeszcze nie znalazłam

Ja wybralam torbe firmy Lassig, ktora sie nazywa „torba do przewijania”- jest pojemna, mozna ja przypiac do wozka, ladnie sie prezentuje.
 
reklama
Witajcie

Dawno mnie nie było
Przeprowadzaliśmy się.....
Szczęście nam popsuła wczorajsza sytuacja- najstarsza córka zatruła się czadem.
Ledwo ja odratowalismy.
Leży w szpitalu.

Wina było źle składowana tzw.szlaka z kotłowni,bo w pomieszczeniu bezpośrednio w pionie pod nasza łazienka. A że do tej pory w naszym mieszkaniu nikt nie mieszkał nie było wiadomo że tak się dzieje.
Ja z córką w szpitalu. Mąż wezwał straż - u nas 450 jednostek,u sąsiada na gorze 200 a w tym pomieszczeniu w kotłowni zabrakło miernika......

Cieszę się że mojemu dziecku nic nie jest. Udało się w czas zareagować. Aurorze i Mai też nic nie jest. Nie były narażone... Ale gdybyśmy nie zaniepokoili się że Asia dlugo nie wychodzi.....nie chcę myśleć.
O matko współczuję.. dobrze ze jednak nic się nie stało. Niech wraca do zdrowia jak najszybciej..
 
Do góry