reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ja nadal siedzę w lesie na skarpie z pięknym widokiem i bez zasięgu . Ale codziennie jeździmy do Międzyzdrojów na obiad to korzystam i Was podczytuje ale jak na złość jesteście mega aktywne i czasu starczy mi na przeczytanie ale już nie mam na odpisywanie.

Dziś tato zabrał mnie i mamę na spacer do Wisełki plażą, powiedział, że to Max 2 km było 6 km do ulicy. Myślałam, że się zapadnę na tej płazy do tego ten gorąc. Wracając wzięliśmy taxe bo bałam się, że urodzę tak mi brzuch ciągnęło w dół.

Przesyłam Wam mój widok sprzed domku

Zobacz załącznik 881093
Ajjjj "tato zabrał mnie i mamę" - miód na moje oczy :D Bosko
 
Prawda......
Ja muszę sposobem wsiadać ..
Na miejscu pasażera mną rzuca więc jeżdżę jako kierowca...sądzę że poprostu i nr mięśnie pracują i dlatego mam wyższy komfort
...

A o wchodzeniu po schodach na 2 piętro..... Eh
Sapie jak lokomotywa....
Ja lubię jeździć rowerem.
Z dwójką synów na wsi to jest bardzo praktyczny sposób.
Mam taką holenderke fajną :blink:
W drugiej ciąży do samego terminu jeździłam rowerem z synem do parku.
:tak:
Co do auta. Teraz mam takie duże, wygodne autko i adapter na pas więc nic mnie nie uwiera ani mną nie.rzuca.
Nie zamierzam rezygnować z jazdy.
Tym bardziej że zakupy robię raz w tygodniu w miasteczku oddalonym 10km no i co.3 tyg mam wizyty u gina w mieście oddalonym 25km.
Jak nie uzupełnię lodówki to będę miała strajk w domu :laugh2:
Teraz jak chłop jest w pl.to nie problem bo on to ogarnia. No ale teraz wyjedzie na jakieś 5 tygodni. Wróci na koniec sierpnia na parę dni, na urodziny młodszego syna.
A potem jak po niego zadzwonię
 
Super. To będziecie mały dzieciaczki w podobnym wieku. A chłopca czy dziewczynke? Jeśli blisko mieszkacie to akurat na spacerki..
Chlopca. Tak szczerze to jesteśmy sobie prawie obce :( dwa różne światy, za żadne skarby nie udałoby nam się dogadać. Ale babcia zameldowała i jestem jej za to wdzięczna, bo od kiedy usłyszałam, że I. ma ciążę zagrożoną i musi dużo leżeć to często zastanawiałam się co tam u niej. Ja tak ogóle rodzinna nie jestem. Ale w tej familii chyba żadna rodzina nie ciągnie do reszty… Każdy woli swoje najbliższe grono, rodzice trzymają ze swoimi dziećmi i ich rodzinami i nikt więcej nie jest potrzebny do szczęścia. Totalna zlewka. Może to trochę wina babci bo nigdy nie starała się dbać o to by wszyscy trzymali się razem tylko wolała bywać u swoich dzieci z osobna na gościnkach.
 
Mnie mąż w..wia.
Ma chyba kryzys odstawienia i łazi i czepia się wszystkiego i wszystkich... ja przez to podminowana jestem również... i jak go zaraz zdzielę w ten pop...rniczony łeb!!
 
Ale pisałyście.. O jaaaa..
U mnie dziś miły dzień. Najpierw z młodym ogarnelusmy bibliotekę i zakupy. Potem wrócił m z kwiatami i zabrał nas na kolację.. Ale pyszna była.. dobrze że jednak umówiłam się z nim te 14 lat temu.. było warto..

Ja o starzejacym się łożysku wiedziałam już w 1 ciąży.. W 31 1stopień, a w 35 już 2.. nie pamiętam kiedy 3? A już nie mam sił sprawdzać. Takie nazewnictwo. Ja wiazalam to z duzym dzieckiem, bo syn w 31 mial 2200, a w 35 juz 3300..

Strasznie zmęczona jestem. Nie piszcie już tyle.. do jutra
 
Ja nadal siedzę w lesie na skarpie z pięknym widokiem i bez zasięgu . Ale codziennie jeździmy do Międzyzdrojów na obiad to korzystam i Was podczytuje ale jak na złość jesteście mega aktywne i czasu starczy mi na przeczytanie ale już nie mam na odpisywanie.

Dziś tato zabrał mnie i mamę na spacer do Wisełki plażą, powiedział, że to Max 2 km było 6 km do ulicy. Myślałam, że się zapadnę na tej płazy do tego ten gorąc. Wracając wzięliśmy taxe bo bałam się, że urodzę tak mi brzuch ciągnęło w dół.

Przesyłam Wam mój widok sprzed domku

Zobacz załącznik 881093
Zazdraszczam:)
 
reklama
Do góry