Póki co mamy przyzwoitej wielkości sypialnię i salon - nie wyobrażam sobie spania na kanapie (chyba, że życie nas zmusi
. Mały będzie mieszkał z nami w sypialni - na początku i tak olbrzymia większość dzieci śpi w pokoju z rodzicami- ja sobie nie wyobrażam mieć takiego maleństwa nawet za najcieńszą ścianą. I tak, jak zacznie raczkować i rozrabiać to będzie to robił wszędzie. A jak podrośnie na tyle, że będzie potrzebował pokoju to pomyślimy nad czymś większym - mi się marzy domek z ogródkiem
, ale nie wyobrażam sobie codziennych dojazdów do miasta.