reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Co Ty opowiadasz?! Dawaj wskazówki... Bo juz hektolitry mleka nie dają rade :(
Przede wszystkim przestałam żreć pomidory, musztardę i smażone. Koszmar. Ale nawet mnie już nie piecze... i ograniczyłam colę... czuję się gorzej jak matka karmiąca... ale przynajmniej się nie męczę.


A w ogóle.
Powinnam od godziny spać ale mi się ADD włączyło. Szlag.
 
Przede wszystkim przestałam żreć pomidory, musztardę i smażone. Koszmar. Ale nawet mnie już nie piecze... i ograniczyłam colę... czuję się gorzej jak matka karmiąca... ale przynajmniej się nie męczę.


A w ogóle.
Powinnam od godziny spać ale mi się ADD włączyło. Szlag.
Pomidory? Buuuu :( Ale sprobuje zobaczymy co to będzie. Dzięki :)
 
Pomidory? Buuuu :( Ale sprobuje zobaczymy co to będzie. Dzięki :)
Nooooo. Buuuu do kwadratu bo uwielbiam nawet w zimie te chemią faszerowane a w tej ciąży mam pomidorową fazę a póki co zostało mi tylko zaciąganie się zapachem.

W necie wyczytałam że jak się ma nadkwasotę to można tylko zasadowe rzeczy jeść... a ja lubię konkretne smaki... tak jak w każdej ciąży miałam zgagę to to co działo się teraz to byl hardcore
 
Uwielbiam pomidory w tej ciąży. Mam stały zapas w koszyczku w kuchni :-D
No i majonez. Przed ciążą nie używałam bo dietetyczka nie kazała a od wielkanocy do teraz zjadłam dwa duże słoiki majo. Do bułek na śniadanie, wszak bez majonezu sałata by się dobrze nie przykleiła :rolleyes2:
 
Po wielu ''przymierzaniach się'' oraz jazdach próbnych w sklepach wózek wybrany.
Oby córcia urodziła się córcią :tak: hihihihi
Zrezygnowałam ze Stokk'a bo ciężki mi był choć na zdjęciach było wow i napaliłam się max.
A ten jest taki leciutki i rączka odpowiednio wysoko. Spodobał nam się obojgu bardzo więc zwyciężył rozsądek zamiast ''mody''
A i cena łaskawsza dla portfela ;-) ;)
 

Załączniki

  • 71GAaVHM3WL._SL1500_.jpg
    71GAaVHM3WL._SL1500_.jpg
    168,3 KB · Wyświetleń: 96
  • mamas-papas-sola-stroller-plum-petal-15.jpg
    mamas-papas-sola-stroller-plum-petal-15.jpg
    94 KB · Wyświetleń: 94
Uwielbiam pomidory w tej ciąży. Mam stały zapas w koszyczku w kuchni :-D
No i majonez. Przed ciążą nie używałam bo dietetyczka nie kazała a od wielkanocy do teraz zjadłam dwa duże słoiki majo. Do bułek na śniadanie, wszak bez majonezu sałata by się dobrze nie przykleiła :rolleyes2:
Mam tak samo i jeszcze ser żółty odbije sobie po ciąży. ;)


Dobrego dnia dziewczyny.
 
Dziewczyny a całkiem z innej beczki.
Macie w domach stoły.?
Chodzi mi o to że mamy pokój ogólny (pewnie jak większość Polaków) w tym pokoju stół przy którym jemy a na stole WIECZNY SYF.
Mogę 30x dziennie go ogarniać a i tak wygląda jak biurko szalonego naukowca. Kubki, kubeczki i szklaneczki. Puste lub częściowo puste. Talerzyki. Długopisy. Papiery. Gazety. Listy. Wszystko.
Doprowadza mnie to do szału i czuję się jak Syzyf.
I tak się zastanawiam czy my jesteśmy dysfunkcyjni pod tym względem czy inni mają podobnie?
 
Dziewczyny a całkiem z innej beczki.
Macie w domach stoły.?
Chodzi mi o to że mamy pokój ogólny (pewnie jak większość Polaków) w tym pokoju stół przy którym jemy a na stole WIECZNY SYF.
Mogę 30x dziennie go ogarniać a i tak wygląda jak biurko szalonego naukowca. Kubki, kubeczki i szklaneczki. Puste lub częściowo puste. Talerzyki. Długopisy. Papiery. Gazety. Listy. Wszystko.
Doprowadza mnie to do szału i czuję się jak Syzyf.
I tak się zastanawiam czy my jesteśmy dysfunkcyjni pod tym względem czy inni mają podobnie?

W moim rodzinnym domu to wyglądało ( wyglada ) zupełnie tak samo. Każdy coś przynosił i zostawiał. I taki był to stół od wszystkiego.

Teraz stół jest głównie na komputery i prace mojego K. Bo jemy albo w kuchni albo na kanapie :)
 
reklama
Do góry