Hej Dziewczynki!!!
Od jakiegoś czasu Was podglądam, dziś czas się ujawnić i przywitać
U mnie wg wstępnych danych 8t1d, ciąża nr 1. We wtorek byłam na pierwszej wizycie, USG potwierdziło obecność pasażera, serduszko bije
Ale kurczę, ja jestem chodzącym kłębkiem nerwów, o wszystko się martwię. Do tego czuję się na prawdę fatalnie, w sumie od początku 6 tygodnia. Mdłości prawie cały dzień, bóle głowy, zmęczenie i coś czego nikt tu nie zgłaszał, wieczorne dreszcze, jak przy przeziębieniu :/ Lekarz uspokaja że wszystko jest ok, jutro robię pakiet badań krwi po którym mam mieć założoną kartę ciąży.
Chciałabym bardzo trochę w końcu wyluzować, ale już myślę o badaniach które powinnam zrobić, czy lekarz na pewno dobry, gdzie się udać na prenatalne ok 12t. No natłok myśli, wiele obaw. Na tym etapie nie wiem jak przetrwam kolejne 7 miesięcy. Forum na pewno pomaga. Wdech, wydech...