reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Mi się wyciszyło bo ile można razy się kłócić lub pakować do wyprowadzki z powodu złe odłożonej rzeczy ... ale to dlatego ze w domu rodzinnym nie miałam własnego kata, wszystko było wspólne i nikt nie szanował ani rzeczy innych ani porządku. Jak poszłam na swoje to miałam fiksa na tym punkcie.
Ja od małego miałam pokój z brayem ktory uwielbiał eksperymentować na moich zabawkach... Moi rodzice o nic nigdy nie dbali szczególnie matka... ona lubi narzekać na wszystko ale jest fleja i psuja... i stąd ja chyba mam zaburzenie w tej kwestii. Bo u mnie to nie pedanteria tylko wręcz zachowania kompulsywne...
 
reklama
Hahaha ja jestem nałogową balaganiara i nic tego nie zmieni [emoji14] nie no, staram się ogarniać, ale przy tych moich dwóch szalencach się nie da. Jak dojdzie trzeci, to będzie Armageddon [emoji14] młoda często wynosi zabawki do nas, bo zwyczajnie chce z nami przebywać, mi to nie przeszkadza. Tak samo jak nie mam oporów, żeby obkleic pół kuchni gazetami, rozłożyć brystol, farby i urządzić "malowanie całym ciałem" [emoji14]
 
Hahaha ja jestem nałogową balaganiara i nic tego nie zmieni [emoji14] nie no, staram się ogarniać, ale przy tych moich dwóch szalencach się nie da. Jak dojdzie trzeci, to będzie Armageddon [emoji14] młoda często wynosi zabawki do nas, bo zwyczajnie chce z nami przebywać, mi to nie przeszkadza. Tak samo jak nie mam oporów, żeby obkleic pół kuchni gazetami, rozłożyć brystol, farby i urządzić "malowanie całym ciałem" [emoji14]
Jezu na samo wyobrażenie tego malowania mam ból d...y...

Jak się brudzić to na podwórku. O. Np. uwielbiam wczesnojesienne skoki w kałużach... błotne wyścigi resoraków albo wymazanie kredą mapy skarbów na parkingu przed blokiem... ale w domu.... brrr
 
Jezu na samo wyobrażenie tego malowania mam ból d...y...

Jak się brudzić to na podwórku. O. Np. uwielbiam wczesnojesienne skoki w kałużach... błotne wyścigi resoraków albo wymazanie kredą mapy skarbów na parkingu przed blokiem... ale w domu.... brrr
Hahaha no domyślam się ;) po prostu jestem wyluzowana pod tym względem. Uwielbiam wplątać elementy sensoplastyki do zabawy, nie przeszkadza mi, kiedy młoda "pomaga" w sprzątaniu i gotowaniu. Fakt, męczące, ale też jest jedyną znana mi niespełna 4-latka, ktora potrafi lepić pierogi [emoji14]
 
Witam was dziewczyny czy któraś z was przyjmuje witaminy mama dha premium plus pytam ponieważ chce je zmienić z prenatala bo strasznie idą w górę a widzę mają podobny skład ktoś coś?
 
Zgadzam się... ja K. rodziłam do 10cm w wodzie i luzik a jak mnie położyli na stół to 2.5h męki. Spadki tętna u dziecka. Mi tlen do nosa. Koniec końców rozcinanie, Vacum, wyciskanie młodego przez 3 osoby i niedotlenienie jego. Bartka większość czasu rodziłam w domu trochę na toalecie. Trochę na klęczkach i kuckach... spacer po schodach do karetki i z karetki potem siedzenie na wózku położyłam się na łóżko ale na bok zwijając w pozycję embrionalną z jedną nogą zadartą do góry. Dwa parcia i po wszystkim.
Ja się tak zastanawiam troszkę nad tym moim trzecim wyjazdem do szpitala.
Najbliżej mam 25 km szpital, kolejny już 50 km więc raczej wybór jest ograniczony....
Ale nie wiem czy ją wytrzymała bym w domu ze skurczami. Bała bym się, że coś przegapie albo że pójdzie szybciej niż ostatnio i nie zdążę :unsure:
Hmm. Ale jednak mam nadzieję, że zacznie się samo, w domu i jak będzie co 3 minuty skurcz to pojadę.
Bo do tej pory absolutnie nic się nie działo. Ciąże przenoszone więc ja się martwiłam czy te wody nie zzielenieją skoro termin o 2 tygodnie każdy był wydłużony
 
Ja od małego miałam pokój z brayem ktory uwielbiał eksperymentować na moich zabawkach... Moi rodzice o nic nigdy nie dbali szczególnie matka... ona lubi narzekać na wszystko ale jest fleja i psuja... i stąd ja chyba mam zaburzenie w tej kwestii. Bo u mnie to nie pedanteria tylko wręcz zachowania kompulsywne...

Heh moja identycznie. Tyle rzeczy mebli AGD co jej kupiłam a ona potrafi po dwóch mc powiedzieć ze się zepsuło ... nie dba o nic. Poprostu nauczona ze ktoś się zlituje i da to po co ma dbać ....
 
reklama
Hahaha no domyślam się ;) po prostu jestem wyluzowana pod tym względem. Uwielbiam wplątać elementy sensoplastyki do zabawy, nie przeszkadza mi, kiedy młoda "pomaga" w sprzątaniu i gotowaniu. Fakt, męczące, ale też jest jedyną znana mi niespełna 4-latka, ktora potrafi lepić pierogi [emoji14]
I za dwa lata trafi do masterchefa ;) a mój nawet z nożem nie bardzo ;)
 
Do góry