18grudzien
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 3 318
Kochana a pociesze cię czy ty myślisz że tylko wy macie pod górę????? Teraz właśnie leżę w samochodzie i czekam aż na gwarancji dopasuja elementy silnika od naszego busa którego niedługo potrzebuje bo tylko nim jeżdżę, auto jest robione 3miesiace silnik a to tylko dlatego że robimy za gotówkę która mąż ciężko zarabia na wręcz zapierdala i prawie nie śpi po nocach no bierze takie ładunki tirem aby pomóc na wszystko zarobić naprawa silnika właśnie podliczajac wyniosła nas 8tys czujesz???? Miałam bym już za to dawno wózek, wakacje, opal na zimę a tak to jeszcze wszystko przed nami i na czas naprawy auta odkupilam od moich rodziców takie aby aby autko żeby był niezależna i moc jeździć do lekarza czy gdzie kolwiek a mąż ma swój samochód bo musi dojeżdżać do pracy, żeby było mało problemów to powiem Ci ze mamy jeszcze jedno auto które stało na gwarancji w warsztacie dwa lata!!!! To dopiero jest kosmos jak mechanicy nas w huja robią auto już nadal zepsute jest zabrane ale byliśmy zmuszeni zgłosić sprawę do prokuratury i odbędzie się sprawa w sądzie bo czemu miałabym odpuścić skoro daliśmy wtedy ponad 5tys za jego naprawę i tak można problemów naliczac ogrom!!!! I jakoś walczymy sami ja piszę pisma do prokuratury ja jak dziś jadę daleko ponad godz walczyć o swoje abyśmy mogli wkoncu ten samochód zrobić a mąż mnie wspiera nie mamy wyjścia on jest w pracy zarabia kasę na to wszystko abyśmy się nie pogrążali bo powiedziałam dość już coś na raty i kredyty dość...... I według mnie nie powinnas mieć pretensji do teściowej że sobie łazienke robi a wam nie pomaga!!! Przecież w cale nie musi jej życie jej kasa i nawet jak sobie zmieni kafle z nudów to o co masz pretensje??? Przecież jesteście z mężem rodzina i sami powinniście sobie radzić owszem teściowie i rodzice mogą nam pomóc ale nie muszą i nie powinnismy mieć do nich o to pretensje! Tak samo jest z pilnowaniem wnuków mogą pomóc ale nie muszą maja przecież już swoje sprawy, swoje życie i chcą zapewne mieć święty spokój....... Ja od teściow i swoich nie wymagam pytam czy popilnuja dzieci jeśli nie to nie obrażam się tam samo z kasą moje problemy moje dzieci moja mama może mi uszyc pościel ale nie musi jak by powiedziała nie to u mnie jest nie sama muszę z mężem zadbać o swoją rodzine i odkąd jestesmy razem czyli 26lat a 10lat po ślubie nic od nikogo nie dostaliśmy tylko cały czas sami i nie wcale nie mamy łatwo ile się razy wyrycze ale brniemy dalej i jakoś leci także wam życzę aby wszystko się ułożyło a 200zl to nie 2000zl więc w miarę jeszcze da się to ogarnąć PwoodzeniaA mi zostało 85 dni i szczerze to znów sinusoida życia leci w dół Czemu tak musi być?
Padła nam chyba pompa hamulcowa w aucie nieważne ile to będzie kosztować (znajomy nam powiedział, że sama cześć 400 zł, my potem patrzymy w necie, że 200-400) to i tak nie mamy na to kasy. Zaczęliśmy się w dwójkę martwić. Rocznica ślubu, a my mamy kolejne zmartwienie. Mój chce kasę pożyczyć od swojej mamy. Już to widzę. Chcieliśmy pożyczyć na ubezpieczenie auta to powiedziała: "No ja wiem, że ty mi o tym mówiłeś wcześniej, ale ja nie wiem ile mnie jeszcze remont łazienki wyniesie" wkurwiłam się! Nie dość, że nam nie pomogla, kiedy prawie umarłam w szpitalu, to jeszcze robi sobie remont bo ma takie widzimisie (serio, zrobiła ten remont, bo się jej łazienka nie podobała). W końcu pozyczylismy kolejny raz kasę od rodziców i to jeszcze po tym jak nam fundneli ten wyjazd nad morze. No i mój mówi teraz, aby znów od jej mamy pożyczyć. Eh... Już to widzę. Ale mnie martwi to, że ja nie wiem z czego my to oddamy a jeszcze chciałam zacząć robić wyprawkę dla Basi a najbardziej boli mnie to, że chciałabym tak kiedyś wejść do sklepu i kupić coś i dla Marysi i dla Basi nie patrząc na cenę. Trochę zaczynam żałować, że to dziecko teraz. Ale przecież ta decyzja była podjęta przez to, że już chcieliśmy i że względu na moją wadę serca.