Leze i zaciskam nogi :/
Od rana zadnej swiezej krwi nie bylo, tylko brazowe resztki w niewielkiej ilosci.
Nie znam sie na krwiakach, ale jakbym miala sobie wyobrazac jak wyglada pekajacy krwiak, to wlasnie w ten sposob. Wczoraj przed poludniem zalalo mnie zupelnie bez ostrzezenia i to w ilosci takiej, ze w 3h, poza tym ze sporo nakapalo do wc, to 3 razy musialam podpaske zmienic, a na fotelu gin zostala kaluza krwi
po poludniu juz tylko "resztki" jak wstawalam, i w nocy i dzisiaj od rana nic.
Jutro o 10:30 mam wizyte, okaze sie czy malenstwo przetrwalo