reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

🍂🍁Wrześniowe kreski🍂🍁

@anyżowa
mi też możesz wpisać 🐒
To dopiero pierwszy cykl starań po łyżeczkowaniu i wiedziałam, że nie mogę się nastawiać na sukces tak od razu, ale i tak się wypłakałam mężowi w sweter🙈

Czytam od rana Waszą dyskusję i teraz już 🤬 nie wiem czy mogę sobie dziś posmutać przy winku, czy jestem zwyrodnialcem, że w ogóle o tym myślę 🫢 😜
Myślę że najrozsądniej usiąść przy winku i się zrelaksować :) Smacznego :)
 
reklama
Ja znam, raczej znalazłam więcej niż jedną. Oboje z mężem jesteśmy DDA, ja chodziłam na terapię jak tylko 18 lat skończyłam.
I może właśnie dlatego widzę tą różnicę dość jasno. Wiem jak to jest żyć z alkoholikiem przez lata, i wiem, że alkohol i papiery zafundowaly mojej mamie raka przełyku. Mimo operacji dalej pali (nie piła już kilka lat przed rakiem) I to uważam, za głupotę...
Ale potrafię odróżnić kiedy jest osoba uzależniona czyli chora, a kiedy nie. Owszem jeśli ktoś codziennie musi wypić po 2-3 piwa to.mimo że się nie upija jest chory-uzależniony. Ale ludzie nie popadajmy w skrajności. Ludzie, którzy się kontrolują nie są nałogowcami i pewnie i szkodzą sobie... tak samo jak szkodzą sobie słodząc herbate czy pijąc wodę z plastikowej butelki. Takie mamy czasy, nie da się żyć zdrowo.
Co do palenia, moj mąż jest uzależniony, rzucił ponad 2 lata temu. Kilka miesiacy temu zaczął popalac i owszem wolałabym żeby tego nie robił, ale z dwojga złego wolę żeby popalał od czasu do czasu niż wrocil do półtorej paczki dziennie. Nałóg to okropna rzecz. Uważam, że sama jestem od cukru uzależniona i jak mi wykryli cukrzycę ciążowa było mi mega ciężko. Więc idąc tym tokiem wszyscy się czymś trujemy.

Ja przez pierwsze tygodnie cukrzycy ciążowej ryczałam jak głupia 😅
A jem generalnie mało słodyczy bo wegańskich w Polsce jest jak na lekarstwo.

@anyżowa
mi też możesz wpisać 🐒
To dopiero pierwszy cykl starań po łyżeczkowaniu i wiedziałam, że nie mogę się nastawiać na sukces tak od razu, ale i tak się wypłakałam mężowi w sweter🙈

Czytam od rana Waszą dyskusję i teraz już 🤬 nie wiem czy mogę sobie dziś posmutać przy winku, czy jestem zwyrodnialcem, że w ogóle o tym myślę 🫢 😜

Nie ma dla Ciebie nadziei.
Idź się wyspowiadaj z tego pomysłu 🤪
 
Ja przez pierwsze tygodnie cukrzycy ciążowej ryczałam jak głupia 😅
A jem generalnie mało słodyczy bo wegańskich w Polsce jest jak na lekarstwo.



Nie ma dla Ciebie nadziei.
Idź się wyspowiadaj z tego pomysłu 🤪
pędzę 😇
GIF by Zayebisty
 
reklama
Do góry