penguinlicious
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Luty 2024
- Postów
- 1 020
Dziewczyny, kurde, zazdroszczę Wam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja też! mam wrażenie, że ten mój ostatni cykl przed ivf trwa już 100 dniDziewczyny, kurde, zazdroszczę Wam
A my najwcześniej w styczniu 2025ja też! mam wrażenie, że ten mój ostatni cykl przed ivf trwa już 100 dni
O nie a czemu jeżeli mogę spytać? Jeżeli pisałaś już o tym, to przepraszam, ze się powtarzam, ale ciężko się odnaleźć, bo tych postów jest tak dużo.A my najwcześniej w styczniu 2025
Dzieje się! nastawienie takie jak trzeba!miło, że pamiętasz nastrój dobry, jestem pełna nadziei i pozytywnego nastawienia. A jednocześnie wciąż nie wierzę, że to się dzieje naprawdę
Przede wszystkim względy ekonomiczne (mam nadzieję, że do końca roku już się sytuacja unormuje), a dwa że najpierw spróbujemy podejść do 2 IUI. Nie mam wielkich nadziei, ale teoretycznie u nas jakieś tam szanse powodzenia są, bo to kwestia czynnika męskiego + problemu z „wstrzeleniem” się w odpowiedni moment (regularność u nas leży, a dużo niższe libido u męża nie pomaga). Znakiem zapytania są kwestie krzepliwości i immuno, czy tutaj nie trzeba by wdrożyć jakiegoś leczenie.O nie a czemu jeżeli mogę spytać? Jeżeli pisałaś już o tym, to przepraszam, ze się powtarzam, ale ciężko się odnaleźć, bo tych postów jest tak dużo.
Rozumiem, to oby z IUI się Wam udało, skoro jest na to szansa Z tym libido u nas też nie najlepiej, chociaż suple trochę pomogły. Niestety stresująca praca (mamy wspólną firmę), też nie pomaga. Ale u nas problem chyba leży po mojej stronie . Dlatego odpuszczamy drugie IUIPrzede wszystkim względy ekonomiczne (mam nadzieję, że do końca roku już się sytuacja unormuje), a dwa że najpierw spróbujemy podejść do 2 IUI. Nie mam wielkich nadziei, ale teoretycznie u nas jakieś tam szanse powodzenia są, bo to kwestia czynnika męskiego + problemu z „wstrzeleniem” się w odpowiedni moment (regularność u nas leży, a dużo niższe libido u męża nie pomaga). Znakiem zapytania są kwestie krzepliwości i immuno, czy tutaj nie trzeba by wdrożyć jakiegoś leczenie.
DziękujęRozumiem, to oby z IUI się Wam udało, skoro jest na to szansa Z tym libido u nas też nie najlepiej, chociaż suple trochę pomogły. Niestety stresująca praca (mamy wspólną firmę), też nie pomaga. Ale u nas problem chyba leży po mojej stronie . Dlatego odpuszczamy drugie IUI