reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

u mnie seks aż jeden a i tak liczę na cud 😅 pamiętaj że jeden stosunek zakończony sukcesem to miliony wystrzelonych zawodników, a wystarczy przecież JEDEN 😆
To jest właśnie dobrze powiedziane! Przecież wystarczy ten JEDEN, wiec nie przekreślajmy swoich cykli, kiedy ilość zbliżeń była bardzo mała- 1 czy 2 razy. Może akurat ten 1 raz, to było to? Ja w ubiegłym cyklu miałam seksu że hoho, a i tak nic nie wyszło z tego 😂
 
reklama
Wydarzenie marzenie😍
Jaki dla mnie to był szok jak zobaczyłam kreski . A w głowie już sobie ułożyłam ,ze dzieci mieć nie będę . Teraz panna ma 13 lat już ❤️
Hejo. ❤️ u mnie nadzieja jakoś spadła na ciążę. Jakoś ten negatyw tak na mnie wpłynął. Ale z nowości to mam 1 raz w życiu zatwardzenie. Też tak macie, że jak dzieje się coś z wami niestandardowego to w myśli jest " a może to ciąża ?". Ja już czasami się z tego śmieje. 3 lata starań w tym jeden biochem miesiąc temu - a ja nadal twardo kupuje co miesiąc testy i czekam aż zobaczę dwie kreski. Czasami myślę, że te pinki to mnie nie lubią 😂
Wczoraj kupiłam inny. Ale 20 ulm to jak mnie dziś impuls nie weźmie to spróbuję jutro rano go zrobić. Miłego dnia laski ❤️
Ja tak miałam w każdych staraniach zawsze coś w sobie odnajdywałam twierdząc ,ze to chyba właśnie to i jestem w ciąży .
 
To jest właśnie dobrze powiedziane! Przecież wystarczy ten JEDEN, wiec nie przekreślajmy swoich cykli, kiedy ilość zbliżeń była bardzo mała- 1 czy 2 razy. Może akurat ten 1 raz, to było to? Ja w ubiegłym cyklu miałam seksu że hoho, a i tak nic nie wyszło z tego 😂
No dokładnie, ja też zazwyczaj pilnuje żeby w płodne było seksu co nie miara i lipa, to może dla odmiany tym razem by pykło 😂
 
Ja to czasami myślę że bliżej mi do menopauzy niż ciąży, a ta wszechobecna chęć kolejnego dziecka to tylko tykanie zegara biologicznego. Ostatnio cykle mi się rozjechały, pewnie też przez stres bo najmłodszy dosc poważnie zachorował w marcu i dopiero teraz wychodzimy na prosta. Z plusów to my się nigdy nie musieliśmy starać długo o dziecko, zawsze 1, 2 cykl i ciąża. Ale nie oszukujmy się byłam młodsza, i choć nie czuje się na swój wiek (37) to jednak organizm już nie taki młody. Moja mama mi ostatnio powiedziała że u niej menopauza zawitała ok 42 lat więc mi już dużo nie brakuje i te nieregularne cykle to znak że u mnie sie powoli zaczyna.
Póki jest szansa będę się starać. Łatwo nie będzie to wiem na pewno ale warto.
U mnie to samo, do tej pory ciążę były na pstryknięcie palca, teraz też czuję oddech menopauzy za plecami. Dlatego robiłam sobie profil hormonalny i sprawdzałam wartosci, niby idealnie a ciąży brak.
 
Akurat moje korpo to jest idealne środowisko do zakładania rodziny i rodzenia dzieci 😁 Zastanawiałam się nad zmianą pracy nie tak dawno, alegdzie indziej będę miała pracę zdalną, elastyczne godziny pracy, możliwość wyjscia i odebrania dzieciaka z przedszkola w trakcie dnia, pewność powrotu z macirzyńskiego na takie samo, albo równorzędne stanowisko, brak fochów na L4 itd. To świat "janusz polskiego biznesu spólka zoo" nie sprzyja dzietności 😉
Ja też w takim korpo pracuję :) Tyle, że ja mam umowę do lipca przyszłego roku, więc wydawało by się, że to nie najlepszy moment na zachodzenie w ciążę, ale za stara jestem, żeby rok jeszcze czekać. W poprzedniej ciąży też mi się umowa kończyła i znalazłam nawet fajniejszą pracę, więc liczę, że i teraz by się udało. Niemniej deklarują, że chcieliby mnie po macierzyńskim, więc mam nadzieję nie musieć tego sprawdzać :)
Ja miałam podobnie przy pierwszych staraniach . Już miałam w
Głowie ,ze chyba nigdy nie zostanę matka ,a tak pragnęłam dziecka czułam się niekompletna i niespełniona .ponad dwa lata się starałam . Jak się udało to nawet nie zauważyłam ,ze w ciąży jestem 😵 Zaczęłam wymiotować i zrobiłam test wizyta u lekarza a tam 9tc.
Miałam tak samo 😁 Poszłam z problemem braku okresu, co utrudnia mi zajście w ciążę, a wyszłam w ciąży 🤪
Ja bym poszła w tym 11 dc jak najbardziej dobry termin, gin zobaczy co się dzieje w środku i na pewno Ci zasugeruje kiedy przyjść na kolejne USG, żeby można było coś sensownie zauważyć.
A jakie badania masz zlecone?
Jak w załączniku. Coś jeszcze dorzucić na własną rękę?
 

Załączniki

  • IMG_20230908_104430.jpg
    IMG_20230908_104430.jpg
    64 KB · Wyświetleń: 87
reklama
Hejo. ❤️ u mnie nadzieja jakoś spadła na ciążę. Jakoś ten negatyw tak na mnie wpłynął. Ale z nowości to mam 1 raz w życiu zatwardzenie. Też tak macie, że jak dzieje się coś z wami niestandardowego to w myśli jest " a może to ciąża ?". Ja już czasami się z tego śmieje. 3 lata starań w tym jeden biochem miesiąc temu - a ja nadal twardo kupuje co miesiąc testy i czekam aż zobaczę dwie kreski. Czasami myślę, że te pinki to mnie nie lubią 😂
Wczoraj kupiłam inny. Ale 20 ulm to jak mnie dziś impuls nie weźmie to spróbuję jutro rano go zrobić. Miłego dnia laski ❤️
No każda z nas się doszukuje tego „czegoś innego”. Ja jestem przypadkiem, który akurat czuł „coś innego”. Normalnie nie boli mnie biust, nigdy. Jak byłam w ciąży to mnie bolały. I w maju one sprawiły, że zrobiłam test. Bo czekałam na okres po poronieniu.
 
Do góry