reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

mi po infekcji cykl skrócił się do 24 dni 😳 to najkrótszy cykl w moim życiu . Jeżeli chodzi o kłótnie z mężem to w ostatnim czasie tez ich trochę było bo miałam wrażenie że ma wyjebane na to wszystko. Staramy się rozwiązywać problemy na bieżąco bo jak się czegoś dużo nagromadzi to jest kiepsko. Ja jestem mega emocjonalna osoba i każda kłótnie bardzo przeżywam . Nie do końca czuje ten cykl ale idę za kilka dni do mojej ginekolog zobaczę co mi powie
 
reklama
Ze śluzem może być tak, że tylko w środku jest i nie widać. Nie każdego zalewa, że tak powiem. Monitoring to dobry pomysł.
Właśnie ja kiedyś trafiłam na takiego ginekologa, który bardzo mnie nastraszył. Mówił, ze ten śluz jest jakiś super ważny, że musi się go dużo pojawić, ze pewnie dlatego nie zachodzę w ciąże, bo śluzu nie ma. No i ja to sobie wzięłam mocno do siebie. Zmieniłam tego ginekologa po jakimś czasie, bo mnie wkur, ale to już inna historia. No i ten ginekolog, z którym już zostałam i który później prowadził mi ciąże nic właśnie nie mówił złego na temat bardzo skąpego śluzu. Po prostu powiedział, ze taka może być moja uroda i tyle, ale owulacja była i się udało. Mimo wszystko miałam caly czas w pamieci słowa tamtego poprzedniego ginekologa. Faktycznie zaszłam w ciąże (tą udaną) nie mając jakiegos tam suuuuper śluzu, ale i tak to chyba ze mną już zostało, ze po ciąży tez ten śluz znów był niemalże niewidoczny i to mnie tak zamartwiało, że może to oznaka braku owulacji? Takie myśli po prostu miałam przez te jego slowa.
 
Właśnie ja kiedyś trafiłam na takiego ginekologa, który bardzo mnie nastraszył. Mówił, ze ten śluz jest jakiś super ważny, że musi się go dużo pojawić, ze pewnie dlatego nie zachodzę w ciąże, bo śluzu nie ma. No i ja to sobie wzięłam mocno do siebie. Zmieniłam tego ginekologa po jakimś czasie, bo mnie wkur, ale to już inna historia. No i ten ginekolog, z którym już zostałam i który później prowadził mi ciąże nic właśnie nie mówił złego na temat bardzo skąpego śluzu. Po prostu powiedział, ze taka może być moja uroda i tyle, ale owulacja była i się udało. Mimo wszystko miałam caly czas w pamieci słowa tamtego poprzedniego ginekologa. Faktycznie zaszłam w ciąże (tą udaną) nie mając jakiegos tam suuuuper śluzu, ale i tak to chyba ze mną już zostało, ze po ciąży tez ten śluz znów był niemalże niewidoczny i to mnie tak zamartwiało, że może to oznaka braku owulacji? Takie myśli po prostu miałam przez te jego slowa.
Jeśli martwi Cię brak śluzu, to rozważ olej z wiesiołka w pierwszej części cyklu 🙂
 
Jeśli martwi Cię brak śluzu, to rozważ olej z wiesiołka w pierwszej części cyklu 🙂
O tak popieram kolezankę. Ja zaczęłam stosować, mimo, ze raczej ze sluzem problemu nie mam. Ale przy okazji wiekszego nawilżenia dodatkowo mam bardziej nawilzone włosy (miałam okrutnie suche przez farbowanie, skorę twarzy i ogólnie ciało - jestem w szoku, że tak szybko poczułam różnicę, gdzie tylko 25 dni stosuje dopiero.
 

Załączniki

  • 20230903_223058.jpg
    20230903_223058.jpg
    381,8 KB · Wyświetleń: 43
Teraz się nie staraliśmy,byliśmy na arlopie i poniosła nas chwilą rozkoszy,nie były to żadne starania,nawet się nie spodziewałam, że może być z tego ciąża,1 test robiłam po południu w dniu miesiaczki,wtedy zobaczyłam delikatna krechę...wtedy nawet nie myślałam czy mam dni płodne czy nie...ale jak przez dłuższy czas nie będę umiała zajść to na pewno się zdecyduje na monitoring...
Ja w ostatnia ciążę (poronioną) zaszłam po zakrapianej imprezie, gdzie myślałam, że płodne miałam tydzień wcześniej. Teraz jak weryfikuję testami owu i celuję w konkretne dni, to nic z tego ni wychodzi 🤷‍♀️
@Moonstone ogromne gratulacje! 🙂
 
U nas tyle co nic. Ja zwykle wychodząc z psami na spacer rano i po pracy zawsze po kilka grzybów nabierałam. Specjalnie nigdy mi się nie zdarzyło iść. Ostatnie 2 lata jakoś kiepsko. W tym roku też pojedyncze sztuki. Grzyby zamrażam, są potem na sos lub do pizzy.
U nas jest tak, że mamy place gdzie są grzyby i grzybiarze je bardzo dobrze znają. No moja teściowa zna ich sporo, nawy więcej niż ten sąsiad bo potrafi po nim jeszcze znaleźć 😉 ja że nie chodzę to nie wiem gdzie te grzyby lubią rosnąć, raz przypadkiem udało mi się znaleźć prawdziwki, ale prawda jest też taka że tylko prawdziwki znam i innych nie zabiorę 😂 no dobra kurki też wiem jak wyglądają, ale podobna są dobre i złe, teściowa ostatnio nazbierała, zrobiła sos i go wyrzuciła bo był gorzki 😬 przeszliśmy po lesie, nic nie widzieliśmy, a sąsiedzi po nas znaleźli, tyle że jak pisałam wcześniej my placy z grzybami nie znamy.
 
Właśnie ja kiedyś trafiłam na takiego ginekologa, który bardzo mnie nastraszył. Mówił, ze ten śluz jest jakiś super ważny, że musi się go dużo pojawić, ze pewnie dlatego nie zachodzę w ciąże, bo śluzu nie ma. No i ja to sobie wzięłam mocno do siebie. Zmieniłam tego ginekologa po jakimś czasie, bo mnie wkur, ale to już inna historia. No i ten ginekolog, z którym już zostałam i który później prowadził mi ciąże nic właśnie nie mówił złego na temat bardzo skąpego śluzu. Po prostu powiedział, ze taka może być moja uroda i tyle, ale owulacja była i się udało. Mimo wszystko miałam caly czas w pamieci słowa tamtego poprzedniego ginekologa. Faktycznie zaszłam w ciąże (tą udaną) nie mając jakiegos tam suuuuper śluzu, ale i tak to chyba ze mną już zostało, ze po ciąży tez ten śluz znów był niemalże niewidoczny i to mnie tak zamartwiało, że może to oznaka braku owulacji? Takie myśli po prostu miałam przez te jego slowa.
Po ciąży i dopóki karmiłam, śluzu u mnie prawie nie było.
 
reklama
Dzień dobry dziewczęta po wakacjak,bo u nas właśnie dziś wakacje się kończyły...
Powiem wam najlepszy zart jaki słyszałem, a że nie lubię żartów z ust mojego ślubnego to znowu mamy spine...
Wczoraj mi oznajmił, że sex co 2 dni ,nie ma takiej opcji bo on poprostu nie chce,bo jak będzie co 2 dni to szybko sex się znudzi..mówię mu że przecież o bejbi się mieliśmy starać,to on mi na to ,że przecież się staramy....tak.tak...sex raz na miesiąc on nazywa staraniami...na koniec dodał że skoro jestem taka nie wyzyta to mi wibrator kupi...nosz tak mnie wkur...że myślałam,że pozabijam...jak dla mnie cykl jest już stracony..Nawet nie mam co testować,bo wiem że nic nie ma ...ale dziad ma u Mnie już przesrane...jedzie chciał sex to mu powiem, że ma 2 ręce....
 
Do góry