No ja w sumie tez nie powinnam sobie pozwalać. Miałam schudnąć

No ale…sezon „schudnę do sylwestra” się zaczął

, wiec od 1.10 zdrowa dieta
Ja ogolnie odkad zaczelam sie odchudzać, straciłam 19 kg, ale ja startowałam z wagi dużej po ponad 90 kg grubo przy wzroscie 162, aż wstyd , że się tak zapuściłam- ale życie, ponoć nie ważne jak się upada, a liczy się to jak podnosisz się na nogi, do tej pory nie jestem w stanie zrozumieć kiedy i jak to się stało, i w ogóle wtf.
Z otyłości 1 stopnia zeszłam i jestem dumna z siebie , i wiem, że nasza głowa to główne źródło problemów w temacie odżywiania, dlatego praca głowy i zmiana sposobu myślenia to podstawa przy zaburzeniavh odżywiania. Ciężki kawałek chleba niestety.
Dużo jszcze brakuje do ideału w moim przypadku, a to , że kg spadają coraz wolniej, kosztem wysiłku nie pomaga - ale trzeba się trzymać, i uważam, że największy kamień milowy już za mną w tym temacie, bo zakorzenione już zdrowe nawyki żywieniowe i to , że aktywność jest ważna.
Czuje , że jestem silna, a przynajmniej kondycyjnie na prawde jestem zadowolona, kiedyś spacer 400m wywoływał u mnie bóle w lędzwiach, trzebabyło wracać do domu , teraz robie na bieżni tryb górek orze 60 min i serduszko ładnie współpracuje i daję radę, nie ma zadyszki. Myśle, że decyzja o ciąży, instynkt macierzński trochę uratowała mi dupę, i sprawił, że zaczełam dbać o siebie, bo nie szło to wszystko w moim przypadku w dobrą stronę.
P.s kiedyś po urlopie Wam pisałam, że dowaliłam 2.5 kg na urlopie- bo sie nie pilnowałam, niniejszym już straciłam
