reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

reklama
Dziewczyny! Proszę się przełamać jak najszybciej! Jeżeli mieszkacie w miejscach z utrudnioną komunikacją to tym bardziej. To niezależność. I jazda jest naprawdę miła i przyjemna.
Ja kocham jeździć, uwielbiam. Im dłuższe trasy tym lepiej. Ofc mam problem z parkowaniem, ale YOLO znajdę lepsze miejsce, albo się wykręcę 4 razy i tyle. My jak jedziemy gdzieś to mąż za pasażera 😂 i uwaga, wiele razy usłyszałam, że jeżdżę lepiej niż nie jeden jego kolega (ah te stereotypy).
Więc dziewczyny, jak tylko chcecie - za kierownice :)
Ja nie lubię 🙈 robiłam prawo jazdy w Katowicach i lipa 🤷 no nienawidzę jeździć po mieście...mam poczucie, że mnie zgniotą, uderzą i nie wiem co jeszcze 😂 po małym miasteczku i wsiach mogę jeździć 😁
 
Cześć dziewczyny!
Stęskniłam się za tymi wszystkimi tematami starań w cyklu i tematami wokół cyklu, tego dreszczyku oczekiwania jaki będzie ostateczny wynik, za tym pozytywnym klimatem kresek, mam wielką ochotę cieszyć się publicznie i gratulować z całego serca tym, którym te piękne krechy wysikują. Przez ten m-c zyskałam oddech, jakiś dystans, przemyślałam ile jeszcze chcę się starać, czy już przestać czy próbować i jakoś tak uparcie nie potrafię odpuścić, pomyślałam, że tak rozsądnie dla mnie jest dać sobie czas do kwietnia do mojej 40 tki.
Choć seks w tym m-cu wypadał bez presji, bez skupiania się kiedy ta ovulka będzie, bez spiny, tylko i wyłącznie z ochoty obojga - oczywiscie los kocha podsuwać różne niespodzianki - więc wychodzi na to, że moj luzacki bez presji i spiny seks w cyklu będzie chyba = bezowulacyjny 😉😁😆 i ogólnie trudno, jest jak jest, biorę na klatę, a nóż widelec, moze karta się jeszcze odwróci. Więc jesli mogę i nikomu tu moja obecność zawadzać nie będzie to wpiszę się z testowaniem na dzien mojego okresu z poprzedniego cyklu czyli na 8.09, ewentualnie skoryguje jesli okres przyjdzie. Ogólnie październik w staraniach odpada, bo mąż wyjeżdża na kolejny kurs, więc bardzo liczę na ten wrzesień....
 
reklama
Do góry