reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

reklama
Ja zawsze robię w takim jednorazowym pojemniczku na mocz do badania. Kupuje sobie x takich pojemniczków, bo moja głowa uważa, ze jak będzie już użyty, to na pewno mnie test oszuka 🙈
A ja mam jeden pojemniczek od pół roku i tylko go myję po każdym użyciu 🫠🫠

Ale mnie brzuch dzisiaj boli... Coś czuję, że zacionszam.
 
U mnie zawsze przeplukany korek i 10 s odliczam z zegarkiem. A różne hocki klocki wychodzą
To ja robię w kubeczku i zawsze trzymam dłużej niż 10s, bo jest napisane, że minimum 10, a ja wychodzę z założenia, że dłużej lepiej niż za krótko 😂 Nigdy nie miałam fałszywego wyniku, ale ja tych testów nie robiłam dużo, więc mogłam po prostu nie trafić. Ale zawsze albo śnieżna biel, albo wczesna ciąża, chociaż zdażyła się biochemiczna.
 
Moja przyjaciółka lat w tej chwili 30 zawsze mówiła że nie lubi dzieci i nigdy nie będzie ich mieć. W końcu znalazła faceta, z którym jednak chce założyć rodzinę. I co? Starają się już ponad rok i nie wychodzi 😓😓 Mój brat z żoną najpierw stawiali na karierę a potem na dziecko i ta sama sytuacja. Od chyba dwóch lat się starają, u niej wyszły problemy z tarczycą więc się leczy i też dupsko blade, żałują że nie zaczęli starać się wcześniej. Jak wyżej - plany planami, a życie swoje 🤷‍♀️
Otóż to. Dla mnie to tez dobry moment w życiu zawodowym- spokojna praca, mamusko-przyjazdy pracodawca, szefowa której mogłam powiedzieć o planach rodzinnych. Pewność powrotu na stanowisko na które 6 lat chciałam wbić 🙈 ale poza przyjaznym pracodawca, to chciałabym się rozwijać zawodowo- tu jest total bezstresowo i „bezpiecznie”, wiem ze większe wyzwania i pieniądze czekają na mnie w świecie. A żebym mogła ruszyć, to trzeba plan na zrealizować.
Bardzo chce ale nie mam „parcia”, doceniam moja póki co jedynaczkę i jeśli życie nam nie da - to odpuszczam troszkę z żalem, ale troche uśmiechem na ustach.

Niemniej jednak moja natura jest taka ze czekać nie lubię 🤣

Dużo znam tego typu historii, a statystyka to jednak nie kłamie. Nie musi dotknąć konkretnie „nas”, ale sama widzę po sobie, ze mogłam ze swoją pierwsza nie czekać aż do 30 :) bo w głowie zawsze jakaś obawa kiełkuje, czy się uda, czy wszystko będzie dobrze, etc.

Niezrealizowane niespełnione marzenie o dziecku, to jedno z najbardziej wpływających na życie doświadczeń, wierze mocno i trzymam kciuki za Twoich znajomych i rodzine :)
 
Moja przyjaciółka lat w tej chwili 30 zawsze mówiła że nie lubi dzieci i nigdy nie będzie ich mieć. W końcu znalazła faceta, z którym jednak chce założyć rodzinę. I co? Starają się już ponad rok i nie wychodzi 😓😓 Mój brat z żoną najpierw stawiali na karierę a potem na dziecko i ta sama sytuacja. Od chyba dwóch lat się starają, u niej wyszły problemy z tarczycą więc się leczy i też dupsko blade, żałują że nie zaczęli starać się wcześniej. Jak wyżej - plany planami, a życie swoje 🤷‍♀️
Myślę, że nie u każdego tak jest, bo jednak każdy jest inny. Ja np pierwszy raz zaczęłam starania wcześnie, bo w wieku 21 lat, staraliśmy się 2 lata i nic z tego nie wyszło, teraz mam 32, leci 4 rok starań i też nic 🤷‍♀️ i tu raczej nie ma mowy, że mogliśmy się starać wcześniej, bo jednak się staraliśmy, więc myślę, że nie ma co się porównywać, no bo skąd wiemy, że kilka lat wcześniej by nam się udało ;) ale ja ogólnie nie lubię myśli co by było gdyby 😄
 
Myślę, że nie u każdego tak jest, bo jednak każdy jest inny. Ja np pierwszy raz zaczęłam starania wcześnie, bo w wieku 21 lat, staraliśmy się 2 lata i nic z tego nie wyszło, teraz mam 32, leci 4 rok starań i też nic 🤷‍♀️ i tu raczej nie ma mowy, że mogliśmy się starać wcześniej, bo jednak się staraliśmy, więc myślę, że nie ma co się porównywać, no bo skąd wiemy, że kilka lat wcześniej by nam się udało ;) ale ja ogólnie nie lubię myśli co by było gdyby 😄
Jasne, że tak! Nigdy nic nie wiadomo. Ja tylko mówię, że możemy sobie bardzo wiele planować, a życie i tak wszystko zweryfikuje później czy te plany wyjdą czy nie :D
 
reklama
IMG_20230915_103642.jpg

Kreska może i jest...ale fabryczna xd nic no🙄 brzuch na okres boli także to już też jest plus i czekamy na nowy cykl. 18.10 mam wizytę u gina właśnie w temacie płodności, powie czy daje zielone światło na zastrzyki i co.. trzeba działać :) ale przynajmniej wiem że plus minus dobrze wyliczyłam owulacje ( sądząc po bólu brzucha )
 
Do góry