U
użytkowniczka Co
Gość
Ja mojemu rano napisałam, że test negatywny to napisał, że mam się nie zamartwiać, bo „damy radę”………. Przykro mi, że on się tym w ogóle nie przejmuje.Czytam Twoje wpisy o mężu i jakbym swojego widziała. A już z tym odpowiednim czasem to dokładny cytat... że może to znak, że jeszcze się nie udaje. Dzisiaj mam zjazd po negatywie a on do mnie "i co, teraz znów będziesz się zamartwiać? Weź wyluzuj, dopiero 7 cykl'... DOPIERO KURVA 7!!!! Dla mnie to aż!