reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

Jak się nie uda po 3 cyklach, bo ja nie mam zamiaru odkładać tego w nieskończoność.

Mówiłam mu o tym, ale on twierdzi, że jego plemniki na pewno są świetne, ale sam jest bardzo ciekawy tych wyników i sam sobie znalazł nawet klinikę, w której robią badanie.

On uważa, że 3 miesiące to bardzo mało. Pół roku i rok też. Dla mnie to wieczność.
Ej dobra bo jak to czytam to się wkurzam.
Nienawidzę takiego gadania facetów, że jest czas, jest dobrze, trzeba wyluzować, bez spiny, na spokojnie przecież...grrr
 
reklama
Jak się nie uda po 3 cyklach, bo ja nie mam zamiaru odkładać tego w nieskończoność.

Mówiłam mu o tym, ale on twierdzi, że jego plemniki na pewno są świetne, ale sam jest bardzo ciekawy tych wyników i sam sobie znalazł nawet klinikę, w której robią badanie.

On uważa, że 3 miesiące to bardzo mało. Pół roku i rok też. Dla mnie to wieczność.
Faceci… mój tez tak myślał :) źle nie jest, ale zawsze mogłoby być lepiej
Moje całe życie to jeden wielki pech😅
Mnie już spotkało prawie wszystko, co może spotkać człowieka. W moim życiu chyba nie ma czegoś takiego jak wyczerpanie limitu.
Weź tak dziewczyno nie mów, bo Ci zara wszechświat pokaże, że się myliłaś 😅
 
Gratuluję wszystkich pozytywnych wyników 🥰 Poczytałam trochę i nie chcę być cichym szpiegiem 😎 Mam 28 lat, staramy się o drugiego bobasa. Jestem trochę zielona w staraniach, bo pierwsze udało się szybko. Tutaj można się wiele dowiedzieć. Starania zaczęliśmy już w marcu, ale miesiączkę mam dopiero od sierpnia. Teraz cykl miał 35 dni, wreszcie doczekałam się kolejnej. Radość, że przyszła miesza się z rozczarowaniem, bo już coś mogło być... Czytałam, że po porodzie może się wszystko jeszcze regulować, ale ja należę do niecierpliwych osób. Rozumiem, że jestem w takim razie na ławie rezerwowych i czekam na październikowe testy 😉
 
Ej dobra bo jak to czytam to się wkurzam.
Nienawidzę takiego gadania facetów, że jest czas, jest dobrze, trzeba wyluzować, bez spiny, na spokojnie przecież...grrr
Dokładnie te słowa od niego słyszę i się go nawet zapytałam czy on to tak na poważnie mówi i czy zdaje sobie sprawę z tego jakie to jest rozczarowanie i ból dla mnie jak widzę biały test.

Ja strasznie wszystko przeżywam i nie potrafię podchodzić do starań na spokojnie. To ja się poświęcam, rezygnuję ze wszystkiego, a on mi mówi, że zmieni nawyki dopiero jak będzie zły wynik nasienia, to jest dla mnie nie do zrozumienia.

juz byłam na staraczkach z 2,5 roku temu, nie udawało się przez długi czas i nie mam zamiaru być wyluzowana i spokojna, bo on uważa, że to jest takie łatwe. Ja nie potrafię mieć podejścia „co ma być to będzie”, a on uważa, że „na wszystko jest odpowiedni czas”.
 
Jeszcze nawet nie mam z kim o tym wszystkim rozmawiać, bo moi znajomi jak się dowiedzieli, że mamy zamiar się starać o dziecko to nas wyśmiali i wprost usłyszałam od trzech osób, że „mamy jedno to po co nam drugie”🤦🏻‍♀️

Dlatego bardzo się cieszę, że jest to forum i że chociaż tutaj mogę to z siebie wyrzucić.
 
Dokładnie te słowa od niego słyszę i się go nawet zapytałam czy on to tak na poważnie mówi i czy zdaje sobie sprawę z tego jakie to jest rozczarowanie i ból dla mnie jak widzę biały test.

Ja strasznie wszystko przeżywam i nie potrafię podchodzić do starań na spokojnie. To ja się poświęcam, rezygnuję ze wszystkiego, a on mi mówi, że zmieni nawyki dopiero jak będzie zły wynik nasienia, to jest dla mnie nie do zrozumienia.

juz byłam na staraczkach z 2,5 roku temu, nie udawało się przez długi czas i nie mam zamiaru być wyluzowana i spokojna, bo on uważa, że to jest takie łatwe. Ja nie potrafię mieć podejścia „co ma być to będzie”, a on uważa, że „na wszystko jest odpowiedni czas”.
Czytam Twoje wpisy o mężu i jakbym swojego widziała. A już z tym odpowiednim czasem to dokładny cytat... że może to znak, że jeszcze się nie udaje. Dzisiaj mam zjazd po negatywie a on do mnie "i co, teraz znów będziesz się zamartwiać? Weź wyluzuj, dopiero 7 cykl'... DOPIERO KURVA 7!!!! Dla mnie to aż!
 
Czytam Twoje wpisy o mężu i jakbym swojego widziała. A już z tym odpowiednim czasem to dokładny cytat... że może to znak, że jeszcze się nie udaje. Dzisiaj mam zjazd po negatywie a on do mnie "i co, teraz znów będziesz się zamartwiać? Weź wyluzuj, dopiero 7 cykl'... DOPIERO KURVA 7!!!! Dla mnie to aż!
mój by chyba przez zamknięte okno wyleciał jakby rzucił takim tekstem 🤡
 
reklama
Jeszcze nawet nie mam z kim o tym wszystkim rozmawiać, bo moi znajomi jak się dowiedzieli, że mamy zamiar się starać o dziecko to nas wyśmiali i wprost usłyszałam od trzech osób, że „mamy jedno to po co nam drugie”🤦🏻‍♀️

Dlatego bardzo się cieszę, że jest to forum i że chociaż tutaj mogę to z siebie wyrzucić.
Takich znajomych trzeba eliminować.
Ja też problem z pogaduszkami, bo nie mam z kim... skąd jesteś?
 
Do góry