reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2014:)

kochane te wasze półtoraroczne maluchy, już zapomniałam jak to było jak Majusia miała tyle...
nie napisze zbyt wiele, źle się czuję, posmarowałam sobie kanapki masłem czosnkowym (błąd) i niedobrze mi teraz.
w ogóle dół jak cholera.
nie chcę być już w ciąży, nie chcę rodzić, nie chcę mieć brzucha i ważyć jak teraz 80 kg.
chce mi się wyć.
 
reklama
Hej dziewczyny ;)
Ja to tak późno bo dziś pospałam do 9, w pierwszej połowie nocy budzę się dużo częściej, a nad ranem już mi się dobrze śpi.

Emka
to co piszesz jest wspaniałe i bardzo fajnie że wam się udało ;)

Wesolutka
super masz dziewczyny ;)

ania//
tak to jest z zakupami czasami hihi, a Nati robi ci wspaniałą pobudkę, aż miło się robi na serduszku <3

Kusiak
oby masaż przywołał dzisiejszej nocy twój poród &&&

shiran
kciuki za wizytę, oby wieści mówiły że już blisko ;)

Bubbles
ciepłe bułeczki mniam

catedra
to kiedy mąż wraca? bo długo tak nie pociągniesz

Niby mówią że słońce w całej Polsce, ale u mnie coś zachmurzone niebo, lepiej już niech rodzi się mój synek bo jak pogoda się zepsuje to nie mam nawet kurtki dla siebie na taaakie rozmiary hehe
Idę dziś do przychodni, zadeklarować dla siebie lekarza itd mam nadzieję że tym razem obsługa będzie milsza.
I chyba zdecydowałam się na przewijak dla małego więc pójdę go kupić.

Życzę nam porodów na dzisiaj ;)
 
Ann on wraca na nocki. Ma taką pracę, że np. dzisiaj rano pojechał do pracy, na 18 musi być w Ostródzie więc jedzie tam bezpośrednio z pracy wróci późno w nocy ok. 24-2 w nocy. A jutro musi jechać do Jastarni. Właśnie psiapsióła doradziła mi zakupy w tesco 24 :) zapomniałam o takich udogodnieniach :)

Nierozpakowane dziewuszki poodpoczywajcie sobie dzisiaj. Fajnie chłodniej na podwórku, nabierajcie sił przed porodami.

Współczuję płaczących maluszków. Moja córcia była płaczusiem a synek jakiś taki spokojny jest i cierpliwy... oby mu tak zostało. Szczerze mówiąc nawet słowa nie mogę powiedzieć bo jeszcze poza dzisiejszym stękaniem całą noc nawet mnie jakoś nie budzi w nocy i przesypia większość dnia przebudzając się tylko na jedzenie. Wczoraj od rana pierwszy raz i ostatni zapłakał dopiero przy wieczornej kąpieli bo woda za zimna była. Po dolaniu ciepłej już było super. Jak pielucha pełna ma to w nosie, jak chce jeść to się przebudza i zachowuje jak krecik szukając cycusia i zaczyna ssać rączkę żaden płacz. Silny jest skubany bo sam podnosi główkę i ciągle się odpycha nóżkami jak chce zrobić kupę... normalnie Bączek od wczoraj ma nową ksywkę cud chłopaczka.

W nocy mnie zdziwił jak diabli bo kupiłam na wszelkie okoliczności espumisan w kropelkach. I myślę sobie będzie cyrk z podaniem bo córka na widok czegokolwiek dostawała spazmów i wszystko wypluwała. Młody nawet się nie skrzywił jak podałam mu łyżeczką ten espumisan i nawet kropelki nie wypluł :confused:

Śmieszy mnie też jak reaguje na siostrę. Moja córa jest ogromnym przytulakiem. Mogłaby non stop się całować i miziać. Całą ciążę wisiała na brzuszku i się śmialiśmy, że młody jak wyjdzie to będzie miał przegibane bo go zacałuje. I ten mały bączek jak ona się obok niego kładzie jest w siódmym niebie. Im bardziej ona go przytula i ściska tym on szczęśliwszy :happy2: jak mam przed oczami Zosię w jego wieku to jakakolwiek próba krępacji rąk lub nóg powodowała atak paniki. Pamiętam próbę wsadzenia jej w chustę.... o matko! jakbym mordowała.

Jestem taka zakochana w tym maluchu...
 
Catedra- no to nieźle Ci się teraz los odwdzięcza za lekki poród.. Współczuję, na pewno jest bardzo ciężko :(

Smoky- super, że już w domku :)

Ojejku kiedyś myślałam, że też rodzeństwo dla pierwszego dziecka będzie dość szybko, około 2 do 4 lat ale powiem Wam, że teraz to już baardzo długo nie chcę tego powtarzać hehe już jestem tak zmęczona ! ociężała! i chcę swojego ciała, poczuć się seksi ! No po prostu jak na razie nawet nie chcę myśleć o drugim dziecku :)

DOODA- super sesja, bardzo podobają mi się takie sesje dla noworodków :) pięknie :) widać, że synek jest dumnym bratem :)

Alicja- no u mnie ktg też jeszcze prawie nic nie pokazuje (położna mówiła, że były dwa skurcze, ale jak to powiedziała w swoim slangu "takie miętowe" co znaczyło, że bardzo leciutkie), a jesteśmy mniej więcej w podobnym terminie :) może jakoś razem będziemy rodzić :)

Mogłaby ta moja Pola już niedługo wyskoczyć bo powiem Wam, że jak mnie przez całą ciążę brzuch nie swędział, a teraz już zaczyna i boję się o rozstępy... Co prawda zrobiło mi się kilka na biodrach, ale takie jeszcze delikatne więc one mnie nie załamują, ale więcej już bym nie chciała :(

Ann_- dobrze, że mi przypomniałaś ! Mam już wypełnioną deklarację a jeszcze nie zaniosłam do przychodni ! Muszę to zrobić jak najszybciej bo w końcu dziecię mi się urodzi, a ja nie będę przeniesiona do przychodni w okolicy której teraz mieszkamy :)

EM Ka- super, że masz taki dobry kontakt z rodzinką teraz. Ja zawsze byłam blisko z rodziną i u mnie częste odwiedziny, dzwonienie do siebie, przychodzenie na kawkę i ciasto to normalka :) Naprawdę fajnie mieć takie relacje, pod warunkiem, że lubi się spędzać czas z rodziną, bo niektórzy wolą ograniczać kontakty do minimum, ale to na pewno ze względu na to, że się nie dogadują albo mają wkurzającą rodzinkę :)

I powiem Wam dziewczyny, że jak nie miałam żadnych przeczuć co do porodu to jakoś od dwóch dni mam wrażenie, że poród niedługo nastąpi. Nie wiem dlaczego tak czuję, bo niby żadnych objawów porządnych nie mam, no ale jakoś tak COŚ przeczuwam...
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry

Madlena jak samopoczucie ?

Wesolutka dobrze ze suszarka pomogła ;)
A co do rodzicow to jeszcze nie ma Nikosia a juz szaleją za nim, a szaleństwo jest za Niunka (pisakiem) wiec co dopiero za pierwszym wnukiem ;) teraz potrafią przyjechać zeby wyjsc z pisakiem w ciagu dnia żebym ja sie nie męczyła a psiak wybiegał ;)

Alicja to widzę dzis mamy podobne humory ...
Ja jestem znow przerażona bo znowu dwukrotnie w nocy złapał mnie skurcz w plecach i to tak mocny ze płakałam jak małe dziecko a maz który sie obudził słysząc jak płacze z bólu w poduszkę próbując rozciągać te plecy jak zaczął masować z całej siły był przerażony ze tak mocno musiał to robić . A wiecie co zaobserwowałam ze łapie mnie to jak leże na plecach głownie, zderzy sie ze w innych sytuacjach tez ale jak na plecach to zawsze;( No i przez to znowu boje sie panicznie porodu czy dam rade ..

Catedra No u Was w Wawie to jest większy wybor bo i Tesco i Alma i Piotr i Paweł wszystko on line, u nnie nie ma nawet w Tesco całodobowym jeszcze niestety ale lidla mam pod nosem chociaż , choć tu nie ma wszystkich produktów.

Nic ide w wyro dalej bo znow plecy dają o sobie znak i Palce bola ... Eh...
 
Witajcie
My nadal w domu, ale jutro już chyba puszczam młodego do przedszkola. Wczoraj byliśmy u lekarza, ale nic niepokojącego się nie dzieje, więc mamy dawać syropy odpornościowe i czekać aż przejdzie.

Pogoda jakaś taka nijaka niby wychodzi słońce ale chłodno.

A wczoraj na kolację o 22 jeszcze co musiałam zjeść - lody:-D

Dooda
cudne dzieciaczki

amaliee bardzo ładna pościel

emalia Gratulacje

Emka
o ja ty nic nie mów o cellulicie na tyłku

joani a to nie wiedziałaś, że tak jest z tymi wizytami? nie chcieli do was przyjść? do nas do Huberta dwa razy przychodziła pediatra do domu, później była już przychodnia
 
Dziewczynki ja dzisiaj na szybko z strasznie głupim pytaniem. Z góry przepraszam za dokładność opisu i proszę nie czytać przy śniadaniu ;) przy oglądaniu mojej rany po nacięciu skusiłam się na oględziny, że tak powiem drugiej dizurki :p i co ja widzę, coś mi wystaje :szok: czy to hemoroidy? Nic mnie nie boli jedynie to "coś" wystaje i czasami zostaje trochę krwi na papierze...na wizytę u gina udało mi się umówić 28listopada :dry:, więc może Wy coś poradzicie ;) Nie chce czytać na ten temat w necie bo zaraz będę miała raka i będę umierać ;P
 
Animka, wcale nie głupie to pytanie bo ja akurat miałam ten sam problem ale przed porodem. Przy myciu zauważyłam, że wystaje mi takie "coś" tyle, że u mnie oględzin dokonywał mój K., pytałam o to położną i mówiła, że to najprawdopodobniej od zatwardzeń ale, że to nie hemoroidy i to akurat by się w pełni zgadzało bo u mnie nie powodowało to, żadnych boleści czy dyskomfortu ale też miałam czasem jakąś kapkę krwi na papierze. Przestałam drążyć temat i nawet nie wiem kiedy to "coś" zniknęło także myślę, że u ciebie pojawiło się w czasie porodu od wysiłku i pewnie nie masz się czym martwić. Tyle ja mogę ci poradzić jeśli chodzi o moje doświadczenia. ;-)
 
Ostatnia edycja:
Hemoroidy nie musza bolec ani piec, za pewne to hemoroid ja tez mam cos takiego po porodzie pewnie sie powiekszy przez parcie ale powinien pozniej zniknac bo dziecko juz nie uciska na zyle
 
reklama
Dziewczynki ja dzisiaj na szybko z strasznie głupim pytaniem. Z góry przepraszam za dokładność opisu i proszę nie czytać przy śniadaniu ;) przy oglądaniu mojej rany po nacięciu skusiłam się na oględziny, że tak powiem drugiej dizurki :p i co ja widzę, coś mi wystaje :szok: czy to hemoroidy? Nic mnie nie boli jedynie to "coś" wystaje i czasami zostaje trochę krwi na papierze...na wizytę u gina udało mi się umówić 28listopada :dry:, więc może Wy coś poradzicie ;) Nie chce czytać na ten temat w necie bo zaraz będę miała raka i będę umierać ;P
ja też tak miałam po pierwszym porodzie i bardzo pomogły mi okłady z kory dębu :tak: można ją kupić w aptece, zaparzałam zgodnie z opisem na opakowaniu i robiłam zimne okłady praktycznie po każdej wizycie w kibelku bez względu na to czy robiłam siku czy to drugie ;-) oczywiście najpierw się podmywałam, później ten okład gazikiem i to naprawdę najlepiej mi pomogło :tak:


Ja też będę wrześniową mamą. Na początku się trochę udzielałam ale ze względu na to że do 30 tygodnia ciąży pracowałam a po pracy poświęcałam czas mojemu małemu szogunowi to nie miałam za wiele czasu żeby się tu regularnie udzielać tymbardziej że jak uruchamiałam wieczorem kompa to musiałabym ze 2 godziny nadrabiać zaległości więc dałam sobie spokój.... Ale teraz od jakiegoś czasu podczytuję bo się coraz więcej dzieci urodziło a tym samym coraz mniej postów :-p
 
Do góry