reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Witam się i ja :)
Zmęczona troszkę bo co 2.5h musiałam wstawać dawać małej jeść więc wiadomo co to za spanie ;)
Dzieciaki już do przedszkola pojechały. Po mleku nic nie było, rano też wypiły kakao na mm. Więc narazie chyba jest ok.
A w nocy nam się przepalił podgrzewacz, aż korki wyskoczyły :p
Dziś muszę jechać i zakupić jakiś. A na 10.30 mam wizytę u rodzinnego może mi coś da na tę zatrzymanie laktacji. I muszę się do endokrynologa zapisać. Ale najpierw wyniki sobie porobię ;)
Tylko kiedy???

Idę teraz ja zjem śniadanko i dziś dzieciaki o 13 chcę odebrać więc pewnie jak już na miasto pojadę to się pokręce te chwilę i poczekam by odebrać brzdące :)
Tylko mąż foteliki do mojego auta musi przełożyć. Bo tym wielkim nie chcę jechać :)
A on znów nie chce tym moim jeździć więc tak latamy średnio raz dziennie z tym przybytkiem i trochę mnie to wkurza.
Wczoraj jeszcze dzwonili z firmy z Niemiec i mąż zaczyna pracę 1 października a na miejscu ma być 28 września już niewiele czasu razem nam zostało :(
 
reklama
Cześć dziewczyny, witam się rano przy kawce...
...jednak te moje skurcze okazały się z nerwów... powyłam się jeszcze wieczorem... były co 20 minut do godziny 2... z zegarkiem liczyłam... myślę nie będę leżeć w łóżku, wstałam dopakować torbę i przeszło...a były dość bolesne wam powiem...

Przy okazji dziś rano wstałam i wygarnęłam mężowi wszystko jak szedł do pracy...Wczoraj wieczorem też zrobiłam porządek powiedziałam że wyłączają w tej chwili film bo ja mam ochotę położyć się już spać w swoim pokoju, w swoim łóżku a nie siedzieć w kuchni....

Też go przeprosiłam za moje zachowanie wczorajsze ale kurde już mi chyba bije... nie wysypiam się wg... same rozumiecie....


Zaraz dzwonie do ośrodka żeby mała zarejestrować, nie wiem czy nasza pani doktor przyjmuje rano czy po południu...:szok:
Ale do innej nie ma nawet sensu iść..

Miłego dnia Kochane:)
 
O jaka szkoda Katka :D
A już myślałam, że info o urodzeniu synka wstawiłaś :*

Dobrze, że mężowi wygarnęłaś co potrzeba. Bo ty kochana tyke robisz, że powinien Cię po pupie całować za to, że cie ma a nie...

Zdrówka dla Nadusi :*:*
 
Ameliee wspólczuję tesciowej... tzn Tobie, że musisz się z nią użerać. Tylko spokój Cię uratuje ;-) Jejku co za pogoda u nas, wieje okropnie, 16 stopni normalnie jesien nadeszła. Dzieci zakatarzone, muszę je podkurować jak najszybciej. Mąż juz skonczył urlop więc mam więcej na głowie, w ramach rozrywki pojadę sobie do Rossmana po mini produkty do torby szpitalnej
 
Dzień dobry :-)


Coś tu jakoś cicho z rana...

Co do camembera to ja na surowo nie jem ale usmażony to również uważam że wszytsko co złe zostanie zabite przy smażeniu :tak: Podobnie jak w łososiu wędzonym na zimno i innych tego typu rzeczach…


Hania nie zazdroszczę tego wyjazdu męża ;/ A wiadomo w ogóle jak to będzie wyglądać- jak często na ile będzie mógł przyjeżdżać? Co do samochodu to Ci się nie dziwię- ja też nie lubię wielkimi jeździć…


Katka do 3 razy sztuka- następny alarm to będzie już to :tak: Co do męża to nie Tobie bije tylko on przesadza, a Ty pod wpływem hormonów masz prawo do takich reakcji (i w sumie bez hormonów też). O, Hania z całowaniem ładnie to ujęła :-D


Ja dziś muszę pójść odebrać wyniki gbs-a, a po południu kardiolog i krótkie wizyty u rodziców i teściów... No i może w tzw. międzyczasie trochę poprasuję skoro aura temu sprzyja.... ;-)
 
Kara mąż wróci dopiero na święta :(
No ale trzeba przetrzymać. Widzieliśmy od początku, że tak będzie. Dlatego min wyslałam oboje dzieciaków do przedszkola.

Smoky u nas też wieje i zimnooo. Już wolałam te upały,
 
Dizeń dobry :)
Katka szkoda że to jednak z nerwów bo miałabyś już synka przy sobie.
Haniu musiałam przegapić gdzieś, twoją informację, że mąż do Niemiec do pracy będzie jeździł. Uwierz mi że rozumiem i współczuję że sama z trójeczką, ale silna jesteś i macie siebie wzajemnie. A jak ma wyglądać ta praca? Jak przyjedzie na te święta to potem dalej kiedy?

Ja się zmywam rano bo o 11 mam dentystę więc idę na śniadanie i odbiorę wyniki GBSa.
Udanego dnia dziewczyny ;-)
 
Ann pojedzie zaraz po nowym roku, zjedzie potem dokladnie po 183dniach bo tyle może w DE pracowac bez rozliczania się z niemieckim fiskusem czyli nie będzie go równe półroku, a potem pójdzie na l4 i przez pół roku w domu będzie.
 
Kurde dziewczyny chciała bym mieć już synka po drugiej stronie brzucha:)

A tak wg :D mamy dwie propozycje imienia... AXEL Albo BARTŁOMIEJ:) hah teraz już nie mam pojęcia jakie... Nadia wczoraj powiedziała że chłopak będzie się nazywał BALONIK:):szok::-D:-D


Dobra narazie się z wami rzegnam bo moja pani doktor przyjmuje do 10,30 dzieci chore bo potem ma szczepienia....muszę zbierać duspsko...:)
 
reklama
Do góry