reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

o widzisz, a ja to chyba teraz bardziej się boję żeby było wszystko w porządku niż chyba samego porodu, ostatnio jak rozmawiałam ze znajomą to mnie pocieszyła, mówi, że z każdym kolejnym razem jest łatwiej, drugie dziecko o mało na korytarzu nie urodziła, a trzecie to wody jej odeszły w domu pojechała do szpitala pół godziny i po wszystkim. mnie męczy ten stres czy wszystko w porządku jest:zawstydzona/y:

Ja samą ciążą już przestałam się stresować. Przyzwyczaiłam się, że ciągle mnie coś boli ale właśnie kiedy zaczynam myśleć o wrześniu i porodzie to nachodzi mnie stres i przerażenie ale na szczęście mam jeszcze troche czasu na oswojenie się ;-) Co do kolejnych porodów to chyba w większości tak jest, że z każdym kolejnym razem dużo łatwiej choć zdarzają się napewno odstępstwa.

Ciapy to chyba kapcie tak? U mnie w domu z kolei mówi się chapcie ale zdążyłąm się też przyzwyczaić, że wiele osób to dziwiło. :-p
 
reklama
Hej:)

Haha fajnie macie z tymi zwrotami, chociaż się przy was czegoś nowego nauczymy:-D

Super dziewczyny, że już czujecie maluszki:tak: Ja się trochę boję, że jak zacznę czuć mojego szkraba to będę tego żałować jak to taki wiercipięta, to pewnie spokoju nie będę miała:D Chociaż na razie czekam na to z niecierpliwością:-)

Ja się już września nie mogę doczekać, na razie nie odczuwam lęku związanego z porodem tylko takie bardziej podekscytowanie:)) A to jeszcze tyyyle miesięcy, mam nadzieję, że szybko zleci:D

Miał być taki piękny piątek, a od rana szaro i ponuro buuu.. :(
 
Ritta ciapa to gapa czy jeszcze cos innego ? Tego drugiego w życiu nie zgadnę :)

Ania ija bo u nos sie na fajne dziolchy przeca godo ze som gryfne ;))) hehe

Sonia tak poważnie to ja znam kilka zwrotów w domu u mnie sie mówiło po pl, nawet za bajtla (dzieciaka) chcieli mi 2 razy spuścić wciry (pobić) hehe ze nie godom po Śląsku. Dobrze ze od małego byłam wygadana i udało sie jakos tego uniknąć hehe ale zapamiętałam na całe życie ;)

Ritta co tam fajnego kupiłaś ?
Ja ostatnio skusilam sie na 2 pary spodni w rym happy mum i kilka tshirtow w mohito w rozmiarze większym ;) wiec na razie pass...
Wiecie gdzie mozna kupić ładne ciążowe sukienki takie na Wesele bo czekają nas aż 3!!! Na szczęście 2 w maju u innych znajomych wiec bedzie mozna odskoczyć w tej samej ;)

Joani nie zazdroszczę przygotowań do imprezki ale potem bedzie fajnie ;)))




Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 
joani przygotowań jak przygotowań ja to sprzatania później najbardziej nie lubię

Ja samą ciążą już przestałam się stresować. Przyzwyczaiłam się, że ciągle mnie coś boli ale właśnie kiedy zaczynam myśleć o wrześniu i porodzie to nachodzi mnie stres i przerażenie ale na szczęście mam jeszcze troche czasu na oswojenie się ;-) Co do kolejnych porodów to chyba w większości tak jest, że z każdym kolejnym razem dużo łatwiej choć zdarzają się napewno odstępstwa.

Ciapy to chyba kapcie tak? U mnie w domu z kolei mówi się chapcie ale zdążyłąm się też przyzwyczaić, że wiele osób to dziwiło. :-p

1. a jak u was jest ze znieczuleniem? u nas nie dają:wściekła/y:
2. tak ciapy to kapcie:tak:


Ja się już września nie mogę doczekać, na razie nie odczuwam lęku związanego z porodem tylko takie bardziej podekscytowanie:)) A to jeszcze tyyyle miesięcy, mam nadzieję, że szybko zleci:D

o to witaj w klubie, ja też mam nadzieję, że szybko zleci;-)

Ritta ciapa to gapa czy jeszcze cos innego ? Tego drugiego w życiu nie zgadnę :)

Ania ija bo u nos sie na fajne dziolchy przeca godo ze som gryfne ;))) hehe

1. :no: ciapy to kapcie;-)
2. a "gryfne" to co oznacza? bo resztę zaczaiłam:tak:
 
Ja to na takie większe zakupy szykuję się w maju. Zaraz po świetach jade prawie na cały miesiąc do Częstochowy do babci to wtedy będę miała okazje poszaleć no i zresztą wtedy już brzuszek nabierze większych rozmiarów bo teraz jak byłam w Jeleniej Górze to po pierwsze w małej mieścinie to cieżko coś fajnego znaleźć, a po drugie całe szczęście, że po sklepach nie łaziłam sama bo tak naprawde w ogóle nie mam jeszcze wyobraźni, że pewne ciuchy za miesiąc nie będą na mnie pasować i wciskałam się w dopasowane sukienki, w których za moment wyglądałabym conajmniej komicznie. Nie miałam jeszcze ciążowego brzuszka i zupełnie nie potrafie w związku z ciuchami myśleć przyszłościowo. :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
hehe fajne to wszystko :)

jeśli znajdziecie sukienki to ja poproszę namiary my mamy wesele na ktore idziemy w sierpniu.. :) mamy ogolnie 3 wesela też ale idziemy na jedno tzn na pierwsze 16 sierpnia..:) następne 23 sierpnia i następne 6 września .. na te dwa to już kiepsko bo to nie u nas na miejscu.. a jak by tak coś się zaczeło dziać to na gipko do szpitala nie chce jechać :) hehe

joani co do przygotowań to ja lubię tylko właśnie póżniej te sprzątanie... masakra :)

jeśli chodzi o znieczulenie u nas dawają jakieś ale nie oriętuję się jakie bo ja nie brałam :) ale chyba gaz i dożylnie jakiś.. Ja chciałam wszystko czuć i wg ja to panikara i się boję jakichkolwiek znieczuleń.. :) ale jak tak oglądam porodowkę czasami to tam obiety mają właśnie ten gaz śmiesznie to wygląda hehe ale widać że im pomaga :)
 
Ostatnia edycja:
Maltanka gryfne to właśnie fajne ;)))
Chłopcy nie raz mówią o kobietach ze tako gryfno dziolcha;)))

:-) ja to lubię śląskiego słuchać, EM_Ka pisz po śląsku co od czasu do czasu;-):-)

soniafka ja z ciuchami też nie moge sobie teraz poradzić, najbardziej to licze chyba ja jakies sukienki, w I ciąży nie potrzebowałam dużo ciuchów do 6 miesiąca chodziłam w swoich, a teraz już zostały mi tylko jedne spodnie w które się jeszcze dopinam
 
Maltanka, z tego co się orientuje to w Norwegii przy porodzie pełen wypas. Od samego początku dostajesz gaz jeśli tylko chcesz a potem zewnątrzoponowe jeśli tylko sobie zażyczysz i nie ma żadnych przeciwskazań. Oczywiście jeśli z tym znieczuleniem się zdąży na czas bo wiadomo jak to z tym jest. ;-)
Kiedy wysyłałąm wniosek o miejsce w szpitalu to musiałam wybrać też oddział. Miałam do wyboru 2 oddziały: jeden gdzie nie dają znieczulenia i rodzi się siłąmi natury... wtedy do dyspozycji ma się basen, akupunkturę i takie tam bajery lub drugi gdzie z góry nastawiasz się na znieczulenie. O dziwo bardzej oblegany jest ten pierwszy gdzie rodzi się naturalnie ;-)
 
reklama
Ja lubię bardzo przygotowywać jedzonko na imprezki, ale właśnie ze sprzątaniem "po" jest gorzej:p Z reguły mojego wykorzystuję do mycia naczyń, a ja się zajmuję resztą:)

Matko czasem nie rozumiem w ogóle co wy piszecie:-D

Ale dzisiaj produkcja idzie:))
 
Do góry