reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Soniafka teraz rozumiem. Mysle ze dobra opcje wybralas bo jak napisalas amniopunkcja niesie ze soba duze ryzyko. A jesli cos bedzie nie tak (tfu, tfu, tfu) bedziesz mogla ja jeszcze zrobic. Oby wszystkie nasze dzieciaczki byly zdrowe.
 
reklama
Też myślę, że dobrze wybrałam i mam nadzieję, że wyniki będą dobre a amniopunkcje tak jak mówisz zawsze można zrobić dodatkowo.
Dokładnie, oby wszystkie nasze maluszki rosły w brzuszkach zdrowo i nie wychodziły za szybko. :tak:
 
Sorki, ale nie mogę tego czytać, że usunięto ciążę z powodu downa... może cięzko mi to sobie wyobrazic, bo mam 2 koleżanki, które mają dzieci z zespole downa i się świetnie rozwijają i są tak kochane, że tylko je schrupać. Ja akurat znam takie przypadki, są oczywiście dzieci z dużymi zaburzeniami, ale tego się nie wie przy porodzie, dopiero wychodzi z wiekiem. Nie obraźcie się na mnie, bo nie chcę nikogo potępiać i oceniać, bo to własna sprawa sumienia. Wiadomo, że każdy chce mieć super dzieciaczka, ale mi akurat się to w głowie nie mieści. Ja też życzę sobie i wam jak najlepszych pozytywnych genów.
 
Joani zgadzam sie z Toba :)

Dziewczyny a ja dzisiaj zauwazylam ze bardzo mnie brzuch boli przy wstawaniu. I to jest taki ostry nagly bol az mnie w pol zgina i stoje taka zgieta nawet kilka minut az mi przejdzie, dopiero wtedy moge sie ruszyc. I w zasadzie to ten bol jest tak bardziej w pachwinach, po bokach. Macie tak moze?
 
Ja też dzisiaj tak mam, że nie mogę szybko wstać, tylko powoli jak babunia, ale po chwili przechodzi. No skakać to już chyba nie będziemy.... ;-)Dzisiaj nawet wolniej po schodach szłam, bo zazwyczaj wchodzę po 2 na raz:-)
 
Mam podobne zdanie co Amaliee. Jak wchodze np na FACEBOOKa i co kawalek ktos udostepnia"? Ze rodzice dziecka chorego na cos tam prosza o pomoc bo np operacja 300 tys, rehabilitacja kilka tys miesiecznie, a ich na to nie stac, a wiadomo panstwo nasze nie pomaga, przykro mi wtedy, czesto placze, ale w duchu sobie tak mysle, ze lepiej ze Julek jest z ANIOLKAMI, ze Bog nam go zabral,niz mialby sie tutaj meczyc i zadnych szans na normalne zycie. Wiecie ja np nie moge patrzec w tv na te wszystkie fundacje z chorymi dziecmi, bo serce mi sie kraje, nie daje rady... Ale teraz po czasie kiedy ta bolesna zaloba minela, wiem, ze tak jest lepiej. Dla Julka i dla nas...
 
OOOKATKAOO co u Was? Jak brzuszek???


dziewczyny co do tematu aborcyjnego nie chce sie wypowiadac, tak naprawde to ciezki temat i nikt z nas w pelni nie wie co zrobi poki go to nie spotka. Nie chce tutaj nikogo urazic :-)
natomiast tez znam takie przypadki gdzie badania genetycznie nie wykryly choroby. Ciezko temu ufac w pelni. Mnie w druga strone, gin nastraszyl ze dziecko bedzie mialo jakas niewydolnosc nerek, ale nie ma, wiec uff kamien z serca. Wiadomo ze kazdy z nas zyczy sobie rodzic zdrowego malucha.
 
Dzien dobry!

Kto chetny sie zglasza by za mnie pojsc do pracy??:-)

Wczoraj specjalnie polozylam dzieci wczesniej spac, i sama tez sie wczesniej polozylam...
Ale nie powiem,ze sie wyspalam...katar - a raczej zatkany nos nie dawal mi spac...
Pracuje tylko 2 dni w tyg, ale po 8h i szczerze to wole nie brac chorobowego bez wiekszego powodu (w Anglii pierwsze 3 dni sa nieplatne, a pozostale jak platne, to groszowe sprawy)
Tak wiec trzeba sie bedzie zebrac...

Tematu aborcyjnego - tez wole nie poruszac... kazdy ma swoje sumienie i nie ma co manifestowac sie z jakimis deklaracjami bo zanim sie nie jest w takiej sytuacji, to o wiele latwiej o tym mowic...
 
Witam się czwartkowo ;-)

Dziewczyny czy orientujecie się czy ciąże można prowadzić u dwóch lekarzy na NFZ??? Bo zastanawiam się nad prowadzeniem jej w Warszawie jak i na miejscu w Żyrardowie, rodziłam w obu miejscach i Żyrardó milej wspominam, samo to że tu położna brała Sam na noc bez żadnej kasy, dostałam ją pół godziny po cc do sali na cycka (w Wawie 2 dni po), mąż mógł siedzeć ile chciał, szwy po cc miałam rozpuszczalne.
Dodatkowo termin wyznaczonej cc miałam na 27 września a wylądowałam z akcją 16, dobrze że zdążyli z cc, ja muszę mieć w pełnej narkozie. I teraz niewiem co robić :/ W Żyrardowskim szpitalu nam się cały personel rok temu zmienił, ale jak znów będę mieć wcześniej akcje to grzać do Warszawy hmmm.... jakoś ciężko to widzę....
A tak bym prowadziła ciąże na NFZ tu i tu, jakby było wszystko ok to rodziłabym w Wawie, jakby było trzeba to nasz szpital też byłby przygotowany :zawstydzona/y::-p
 
reklama
nimfi, owszem badania często mogą nie wykazać jakiejś choroby i wtedy to zupełnia inna bajka. Druga sprawa, że jeśli dziecko rodzi się z jakąś wadą, którą jest możliwość skorygować bądz zoperować to nie można tego porównywać z ciężkimi chorobami genetycznymi.

joani, na szczęście każdy ma prawo do swojego zdania, ja z pełną świadomością zrobiłabym to samo co moja mama. Nie każdy jest na siłach wychowywać chore dziecko ale oczywiście jeśli ktoś się tego już podejmuje to chylę czoła i gratuluje tej siły i wytrwałości. Aberacji chromosomowych nie da się leczyć i mimo, że nielicznym przypadkom udaje się jako tako samodzielnie fukcjonować w społeczeństwie ja jednak podjęłabym taką decyzje a nie inną,
 
Do góry