A ja myślę ze można nie roztyc się ale to jest cholernie trudne. Po pierwsze zależy to od czynników genetycznych, ja mam skłonności do szybkiego tycia co nie ma nic wspólnego z przemiana materii, która jest świetna.
Wiadomo że tłuszcz się nie robi ze zdrowego jedzenia tylko z grzeszkow no ale czasem ciężko odmówić sobie czegoś co za nami chodzi, albo nie rzucić się dziko na jakiegoś fast fooda. Ale podobno można i niektórym się udaje.
Słyszałam ze na grupach slimming world są babki w ciąży którym się udaje nawet pare kg zrzucić pod opieką lekarza oczywiście. Ja póki co próbuje zdrowo się odzywiac ale boje się tej końcówki
Ze zdrowego jedzenia też można przytyć. Jeśli dostarczysz organizmowi więcej kalorii niż on spala to przytyjesz nawet na najzdrowszym jedzeniu. Ja bardzo zwracam uwagę na to co jem, ta figura niestety sama z siebie taka nie jest a po 30 trudniej. Owszem, też pozwalam sobie czasami na słodycze pizze czy fast foody. Ale frytki ostatni raz jadłam chyba z pół roku temu a słodkości jakie zjadła dziś nexiss to ja jem raz na miesiąc Ale dobrze mi z tym