maddlena
Fanka BB :)
Witam nowe koleżanki, czujcie się jak u siebie, piszcie jak najwięcej
Kurcze, na prawdę bardzo mi przykro i smutno, że TEKILI się nie udało. Nawet nie chce myśleć, jak musi być jej ciężko, tyle lat starań, a tu znowu nić. Nie mogę się nawet porównywać, ale jak się steraliśmy Antosia, czy potem o Julka i 4, 6 miesięcy wydawało się wiecznością, te wyczekiwanie dnia @, to oszaleć można. A Ona 8 LAT!!! Strasznie mi przykro.Wiele osób nie zdaje sobie w ogóle sprawy, jak niektórzy walczą o to, aby zostać rodzicami. Przykre to, zwłaszcza kiedy ogląda się wiadomości i tu noworodek zakopany w ogródku, tu w zamrażalce, tu na śmietniku... A niektórzy pragną, a nie mogą. (popłakałam się to pisząc, bo życie nie jest sprawiedliwe).Udzielałam się trochę w wątku STARANIA PO STRACONEJ CIĄŻY. Na prawdę, przykre i smutne ludzkie historie. Szczęściary te, które bzykną się raz, pach, pach, jest ciąża, 9 miesięcy i jest zdrowy maluszek. Na prawdę szczęściary.
Ale nasmuciłam, przepraszam....
ookatkaoo1993 ale miałaś przebojową noc! To TY dzisiaj po pracy laba, a mąż zasuwa w domu, he, he...
denka nie łam się, dasz rade Jak sama wspominałaś, jest kilka osób, które obiecało pomoc. Będzie dobrze. Wrześniowe dzieci są grzeczne
Acha...ania// trzymam kciuki za wizytę. Daj znać po.:-) Do mojej wizyty jeszcze 4 dni, stresuje się coraz bardziej. Teraz jak analizuje i przemyślam poprzednią ciążę, to przypominają mi się różne rzeczy, np już na drugim USG było widać zarodek,, a pęcherzyk był ogromny, ze trzy, cztery razy większy niż zarodek. Lekarz wtedy mówił, że być może taka jego uroda, bo nikt się nie spodziewał tego, co się okazało później. Ach, z nerwów wymyślam już różne rzeczy. Wiedziałam że kolejna ciąża będzie bardziej stresująca właśnie z tego powodu, że obawy są, że będzie to samo. Niech już będzie poniedziałek... Jeszcze ten brak objawów... W żadnej ciąży nie miałam, ale teraz to mnie bardzo stresuje, dopóki nie zobaczę, że wszystko ok na USG.
Ale się rozpisałam... sorry...
Kurcze, na prawdę bardzo mi przykro i smutno, że TEKILI się nie udało. Nawet nie chce myśleć, jak musi być jej ciężko, tyle lat starań, a tu znowu nić. Nie mogę się nawet porównywać, ale jak się steraliśmy Antosia, czy potem o Julka i 4, 6 miesięcy wydawało się wiecznością, te wyczekiwanie dnia @, to oszaleć można. A Ona 8 LAT!!! Strasznie mi przykro.Wiele osób nie zdaje sobie w ogóle sprawy, jak niektórzy walczą o to, aby zostać rodzicami. Przykre to, zwłaszcza kiedy ogląda się wiadomości i tu noworodek zakopany w ogródku, tu w zamrażalce, tu na śmietniku... A niektórzy pragną, a nie mogą. (popłakałam się to pisząc, bo życie nie jest sprawiedliwe).Udzielałam się trochę w wątku STARANIA PO STRACONEJ CIĄŻY. Na prawdę, przykre i smutne ludzkie historie. Szczęściary te, które bzykną się raz, pach, pach, jest ciąża, 9 miesięcy i jest zdrowy maluszek. Na prawdę szczęściary.
Ale nasmuciłam, przepraszam....
Mój Antoś co prawda będzie miał 3 latka, ale jak byłam w ciąży z Julkiem i gdyby On się urodził w listopadzie, Antoś miałby wtedy 2 i 2 miesiące, to planowaliśmy trochę wcześniej kupić takie dziecięce łóżko i nie na siłę, że musi tam spać, bo trzeba ddać: łóżeczko dzidzi, tylko stopniowo, żeby sam się przekonał. Teraz jest starszy i myślę, że szybciej zrozumie.Ale na razie śpi jeszcze w łóżeczku.Witam wieczornie :-)
Witam wszystkie nowe mamusie :-)
U nas szczepienie wporzadku :-)
Mam pytanie do mamusiek juz po raz kolejny :-) poradzcie mi.. jak urodzi sie nasze drogie dziecko to corka bedzie miala rok i 9 miesiecy .. caly czas sie zastanawiam czy takie dziecko powinno jeszcze spac normalnie w lozeczku czy moze juz w jakims innym lozku jak myslicie jak to bylo u was ???
Dobranoc;*
ookatkaoo1993 ale miałaś przebojową noc! To TY dzisiaj po pracy laba, a mąż zasuwa w domu, he, he...
denka nie łam się, dasz rade Jak sama wspominałaś, jest kilka osób, które obiecało pomoc. Będzie dobrze. Wrześniowe dzieci są grzeczne
Acha...ania// trzymam kciuki za wizytę. Daj znać po.:-) Do mojej wizyty jeszcze 4 dni, stresuje się coraz bardziej. Teraz jak analizuje i przemyślam poprzednią ciążę, to przypominają mi się różne rzeczy, np już na drugim USG było widać zarodek,, a pęcherzyk był ogromny, ze trzy, cztery razy większy niż zarodek. Lekarz wtedy mówił, że być może taka jego uroda, bo nikt się nie spodziewał tego, co się okazało później. Ach, z nerwów wymyślam już różne rzeczy. Wiedziałam że kolejna ciąża będzie bardziej stresująca właśnie z tego powodu, że obawy są, że będzie to samo. Niech już będzie poniedziałek... Jeszcze ten brak objawów... W żadnej ciąży nie miałam, ale teraz to mnie bardzo stresuje, dopóki nie zobaczę, że wszystko ok na USG.
Ale się rozpisałam... sorry...
Ostatnia edycja: