reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2014:)

I po imprezie. Nie mam weny dziś sprzątać bajzlu więc zrobię to jutro. Spać się chce.
Samopoczucie dobre choć od czasu do czasu mnie pobolewa brzuch.
Ja też szukam pracy. Od grudnia konkretniej, trochę źle pomyślane, bo dzidzia jest planowana ale myślałam że zanim zajde to znajdę pracę, ale stało się inaczej. No cóż, pozostaje szybko coś znaleźć.
 
reklama
maddlena zauważyłam,że mamy takie same avatarki. Zaraz postaram się to zmienić, żeby nikomu się nie mieszało. Ty udzielasz się częściej na forum, więc pozostawiam Ci pierwszeństwo wyboru :tak: ależ ze mnie wspaniała koleżanka:-D

A to ja chyba zmienie, bo Ty mialas go pierwsza, he, he.....
Anncka dobrze, ze wszystko w porzadku. Tak jak mowilysmy, jesli to plamienie, a nie ZYWA KREW to prawdopodobnie nic zlego. Ale dobrze, ze bylas na IP, przynajmniej sie uspokoilas.
Dziewczyny, ale narobilyscie samaka na lody....mhm.... jeszcze ze smietana...slinka cieknie....

A jesli chodzi o to czym sie zajmuje, to od 3 lat siedze w domu. Pracowalam w takim srednim markecie, na poczatku ciazy z Antkiem poszlam na L4 z powodu plamienia i juz zostalam na zwolnieniu do konca. Potem wychowawcze. Umowa skonczyla mi sie jak Antos mial 1,5 roku. Potem w marcu dowiedzialam sie o ciazy, zatrudnilam sie, popracowalam 2 miesiace i poszlam na L4. No ale potem stalo sie,co sie stalo. Wzielam macierzynski 8 tyg, ale potem jakos nie mialam sily wrocic do pracy,wiec ciagne chrobowe do teraz. Pod koniec lutego mineloby 6 m-cy i powinnam juz wrocic do praacy, ale sie udalo zajsc w ciaze i teraz mam nadzieje na 9 szczesliwych miesiecy L4 i potem macierzynski, wychowawczy, dzieciaczki do przedszkola, a ja wtedy do pracy... Taki mam plan...
 
maddlena to już zostaw:-D

gryzelka witaj :) fajnie,że nas coraz więcej :) pisz jak najwięcej!

Stwierdzam,że Polska, to istny raj dla ciężarnych :tak: Jeżeli potrzebujesz iść na zwolnienie, to nie ma z tym żadnych problemów i dostaje się 100% wynagrodzenia, tak? chyba,że się mylę, ?
Tu na chorobowym marne 40%, to całkiem niezła motywacja do tego,żeby jednak pracować... Oczywiście jeśli jest bezwzględny zakaz pracy, to żadne pieniądze się nie liczą, ale pamiętam końcówkę ciąży, gdy nie mogłam znaleźć sobie miejsca przed biurkiem, bebzol przeszkadzał, plecy dokuczały, łooo matko jak ja wtedy myślałam o tym,że fajnie już byłoby odpocząć :-p

Miłej nocki kużelanki :-)
 
maddlena to już zostaw:-D

gryzelka witaj :) fajnie,że nas coraz więcej :) pisz jak najwięcej!

Stwierdzam,że Polska, to istny raj dla ciężarnych :tak: Jeżeli potrzebujesz iść na zwolnienie, to nie ma z tym żadnych problemów i dostaje się 100% wynagrodzenia, tak? chyba,że się mylę, ?
Tu na chorobowym marne 40%, to całkiem niezła motywacja do tego,żeby jednak pracować... Oczywiście jeśli jest bezwzględny zakaz pracy, to żadne pieniądze się nie liczą, ale pamiętam końcówkę ciąży, gdy nie mogłam znaleźć sobie miejsca przed biurkiem, bebzol przeszkadzał, plecy dokuczały, łooo matko jak ja wtedy myślałam o tym,że fajnie już byłoby odpocząć :-p

Miłej nocki kużelanki :-)[/QUOTE
Z L4 w ciąży to masz racje. Teraz można praktycznie całą ciążę przesiedzieć na chorobowym. Jeszcze kilka lat wstecz można było 6 m-cy, a potem trzeba było się starać o coś jakby zasiłek rehabilitacyjny, czy jakoś tak. A teraz można całą ciążę. I jakoś sobie nie wyobrażam do 38 tyg pracować, duży brzuch, bolące plecy,, jeszcze jak pracowałabym tak jak wcześniej w sklepie? Nie wyobrażam sobie tego jakoś.... Chociaż jedno lepsze w Polsce.
 
maddlena masz rację, sklep albo mcdonald to dla mnie istny hardcore, a dziewczyny tak tu pracują. Chyba kwestia tego,że wiedzą,że raczej wyjścia nie ma. Ja dzięki Bogu praca głownie za biurkiem, więc się nie namęczę, ale mimo to po 35 tygodniu było mi już naprawdę ciężko. Bardzo dobrze,że w Polsce jest inaczej. Coś sie w końcu w tym pięknym, ale niełatwym stanie kobitom należy :)
Ale plan masz świetny :tak: trzymam kciuki za realizację!
 
Cześć dziewczyny:)

Nie ide do tego Wrocławia, gadałam dziś z babką od nas z wioski co tam pracuję. Umowy dają na tydzień..;/ się wściekłam i tylko od niej wróciłam do domu i dostałam wiadomość z takiego sklepu Monopolowego. Rozmawiałam z facetem jaka jest sytuacja , normalnie że jestem w ciąży i wg... myślałam że nie zadzwoni...w czwartek u niego byłam... a o 19 dostałam wiadomość...Zapraszam na rozmowę w sprawię pracy, jutro na godzinę 11;)

więc... trzymajcie &&&:):)


Ledwo podniosłam się z łóżka..:D jak ja bym chętnie pospała:D ale cóż;D ..

dugo nie wymiotowałam jakoś chyba ponad tydzień, a tu wczoraj jak zaczęłam.... to non stop zgaga... z kibla wyszłam i z powrotem wchodziłam...masakra... chyba dlatego że wczoraj bardzo dużo jadłam:D

życzę miłego dnia, za wizyty trzymam kciuki:-*
 
reklama
Ookatkaoo dobrze, ze sie dowiedzialas teraz, zaoszczedzilas sobie nerwow. Trzymam kciuki, aby tutaj sie udalo. Powodzenia!
A mnie znowu bierze jakies przeziebienie... nie moglam spac, nie moglam oddychac przez nos, w gardle zasychalo, masakra....
Zaraz wstaje, zjemy sniadanko i szykuje sie... wizyta o 11.20 ale i tak pewnie gin sie spozni...
 
Do góry