reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

reklama
A_nka wszystkiego najlepszego dla coreczki :-) Trzymam kciuki za usg...

U nas pogoda tez gorsza niz byla w tygodniu, ale padac ma dopiero na wieczor i cala niedziele :no:
No ale dzis to oczywiscie mamy w planach dalszy ciag remontu - wiec innych atrakcji na dzien nie przewiduje ;-)

Dolaczam sie do tych z bolami kregoslupa - mnie tez dopadaja jak dluzej stoje lub siedze :-(
 
Witam się i ja.
U mnie chyba już w nocy zaczęło padać i tak jest do teraz, pewnie cały dzień.. zapowiadali, że ma dopiero się poprawić we wtorek/środę, masakra...
M pojechał do warsztatu nabić klimatyzację a ja zostałam w domu, trochę ogarnę i coś na obiad, trzeba zjeść pierole bo się zepsują a ja mam chętkę na racuchy.

A_nka wszystkiego najlepszego dla córci i powodzenia na usg :)

Pogoda do D widzę, że nie tylko u mnie, ale i tak życzę Wam miłego dzionka :)
 
Witajcie mamuśki

Koko - życzę niezapomnianych chwil na Cyprze :)
a_nka - buziaki dla córci !
EM Ka - nie wiem jak dokładnie odczuwasz ten ucisk, ale ja mam coś takiego jakby dzieciątko pchało się w jedno miejsce, np w okolicę poniżej pępka i czuję takie parcie, takie aż wręcz wypychanie. Wczoraj np czułam tak jak leżałam na boku i zasypiałam. Któraś z Was chyba też pisała, że coś takiego czuje, ale nie pamiętam która :)

Aż wstyd się przyznać, ale wczoraj miałam okropny kryzys... nerwy jakich nigdy nie miałam. Po prostu w pewnym momencie już przestałam nad sobą panować. Wróciłam do domu, narzeczony zaczynał odgrzewać obiad, a ja miałam do niego co chwila o coś pretensje, a to że bułki tartej za dużo na talerz wsypał, a to że zrobił sobie kawę a nie spytał się czy ja coś chcę, no po prostu oberwało mu się o głupoty, aż w końcu też na mnie wybuchł. Później jak wybierałam jaką chcę herbatę to wszystkie spadły mi na podłogę i straciłam panowanie nad sobą, chciałam zabrać talerz z obiadem i iść do pokoju zjeść w samotności, ale zrobiłam to tak szybko, że wszystko mi się ześlizgnęło z talerza, to w nerwach roztrzaskałam też ten talerz i poszłam ryczeć na balkon... No po prostu nie poznaję samej siebie, zawsze byłam aż nadto opanowana. Później poszłam to sprzątać dalej zapłakana. Gdy się uspokoiłam to siedziałam dalej w kuchni aż w końcu narzeczony po mnie przyszedł, zabrał mnie do łóżka i poleżeliśmy sobie, abym się uspokoiła. Jeszcze on mnie przepraszał, że nie zrobił nic żeby mnie na czas uspokoić. Kochany jest... a ze mnie taka menda... Najgorsze, że płakałam chyba z godzinę, a dzieciątko wszystko odczuwa... Mam nadzieję, że te hormony już bardziej mną nie zawładną.
Jej ale się rozpisałam, ale przynajmniej mam się komu wyżalić :)

U mnie dziś obiadu nie ma, mój mężczyzna teraz cały czas na nocki chodzi, w dzień śpi więc nawet się nie opłaca czegokolwiek gotować. Może pierożki z zamrażarki wyjmę :)

Miłego dnia :)
 
a_nka trzymam kciuki za ciebie, walcz żeby coś z tym zrobili, założyli ci ten paser albo szef bo twoim dzieciaczkom jeszcze się nie spieszy na ten świat, niech siedzą tam gdzie są :tak: a dla starszej córeczki najlepsze życzenia :-)

rajooo faktycznie twój narzeczony to ma anielską cierpliwość, ja bym się nie doczekała przeprosin od mojego męża, bo on to taki uparciuch... miałaś kryzys ale już po wszystkim i mam nadzieję że już się nie powtórzy, niestety czasami nie panujemy nad sobą, zdarza się...
 
anka a ta dziewczyna co w 28 tyg. urodziła to z jakiego powodu tak szybko?
wywoływali? czy sama zaczęła?

najlepszego dla córki (p.s. mój maż dzis konczy 38 lat)

kurcze szukam od kilku tygodni polisy na życie dla całej rodziny (indywidualnej)
dzis dzwonił agent z AIG ale nie bardzo mi oferta odpowiada
bo zależy mi na polisie od pobytu w szpitalu (nie podczas porodu)
tylko zaraz po narodzinach muszę zabrać się za siebie,mam w woreczku kamienie,w nerkach też wiec czeka mnie zabieg a w zyciu różnie bywa....
mój mąż powinien udać sie na operacje przepukliny pępkowej bo strasznie mu wyłazi,więc też takie ubezpeczenie nam sie przyda,a wiadomo z jak któreś z nam będzie w szpitalu to nie będzie an życie kasy,a pomocy od rodziców nie mamy bo mieszkaja daleko i pracują jeszcze.....

a sporo firm ma w pakiecie pobyt w szpitalu ale od nieszczęśliwych wypadków a wiadomo to co nas czeka to raczej nie podlega pod wypadek:-D

moze coś polecacie?
 
reklama
animka 90 my mamy za darmo szkołę rodzenia - z NFZ. Zapowiada się ciekawie, bo od razu wybiera się tam położną i przy każdym spotkaniu będzie mierzyć ciśnienie, wagę moją i puls dziecka.

Właśnie dostałam SMS, że moja koleżanka dziś o 4:59 urodziła córeczkę :)
Wszystkiego najlepszego dla solenizantów :)
 
Do góry