reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2014:)

hej dziewczynki witam się z rana :)
po wczorajszej konsultacji z lekarzem (w związku z moimi bólami brzucha) dostałam luteinę. Pani doktor podejrzewa, że w dużej mierze brzuch może mnie pobolewać przez zaparcia :sorry:których się nabawiłam w ciązy i dodatkowo kazała pic lactulose. Ale na szczęście bóle ustąpiły, pojawiają się sporadycznie więc się uspokoiłam. Niestety, stety dała mi zwolnienie lekarskie aż do połowy marca. Z jednej strony się cieszę na to słodkie lenistwo, które mnie czeka, a z drugiej wiem, że mam dużo niedokończonych spraw w pracy i trzeba będzie to komuś przekazac więc czeka mnie wizyta w firmie. Ale cóz, dzidziuś NAJWAŻNIEJSZY :tak:

Kusiak bardzo się cieszę, że już nie plamisz!
Ritta
ja mam tak, że wciąż mam ochotę na słodkie, wczoraj na śniadanie zjadłam pół czekolady :confused: mam nadzieje że to minie, bo coś czuję, że w innym przypadku będę sporo na plusie po porodzie

smokyeyes muszę zmienić avatar coby się nie myliło :)

Miłego dnia dziewczynki, idę wstawić rosołek.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mnie to bycie w domu wykańcza. Fakt, że mam się oszczędzać, ale ile można... dzisiaj spacerku nie będzie, u mnie też pogoda okropna.
Czytam więc dużo i sama na siebie się denerwuję, bo się szybko wzruszam... ;-) nigdy mi się to nie przytrafia, a tu chlipać mi się chce co chwilę hehe Mój mąż się śmieje i mówi, że jak tak mocno przeżywam, to nie powinnam czytać. Ale to silniejsze ode mnie. Myślę, że też tak macie i to normalne w tym stanie... :tak:
 
Joani ojj tak:tak: ja to w ogóle jestem dość wrażliwa i szybko się wzruszam, a w ciąży to już w ogóle, potrafię coś usłyszeć w TV i już szklanki w oczach, albo jak mój coś powie nie po mojej myśli to od razu mi się beczeć chce, a czasem to są takie pierdoły, że aż wstyd, muszę się kontrolować, żeby gdzieś płaczem nie wybuchnąć:zawstydzona/y: ach te nasze hormony.. :rofl2:
 
oj tak, hormony robią swoje. Ja się wzruszam na byle *******e... niestety wkurzam się też o byle co ;/ przez to atmosfera w domu bywa napięta. Mój mąż już ma serdecznie dość moich humorków, ale wciąż mu tłumacze "HORMONY" ;-);-)
 
Mój mąż na początku patrzał na mnie trochę z niedowierzaniem, ale jak mu powiedziałam, że sama nad tym nie panuję i się denerwuję, to teraz nie reaguje. Babka twarda sztuka a tu takie beczące nadąsane dziewuszysko się zrobiło :-D Mąż kazał mi unikać programów wzruszających czy książek, ale się nie da. Nawet pogoda za oknem potrafi mnie wkurzyć, że człowiek zębami tylko trzeszczy... ;-)
Dla mnie to wszystko nowe, bo to pierwsza ciąża, ale zadziwiający jest ten świat hormonów :szok:
 
joani hormony to zmora ciężarnych :-)
Mi przez pięć minut humor dopisuje by potem byle o byle głupotę mazgać się resztę dnia.
No i wszystkie małe problemiki którymi normalnie za bardzo bym się nie przejęła urastają do rangi katastrofy :szok:

A co do tego, że to Twoja pierwsza ciąża to powiem Ci, że powinnaś się cieszyć u mnie z każdą kolejną jest tylko gorzej. Dobrze, że to w drugim trymestrze chociaż częściowo mija.

A tak w ogóle to dzień dobry dziewczyny :-)
 
Ostatnia edycja:
A_nka o tak małe problemy są najgorsze:tak: Mój się zastanawia jak on to wytrzyma jeszcze tyle miesięcy, ale myślę, że z czasem będzie lepiej, bo i ja się nauczę nad sobą bardziej panować a i on może będzie mniej reagował:) O tyle, że my nie umiemy się długo dąsać i zaraz jest zgoda:)

Dziewczyny HELP! Zostało mi przydzielone zadanie na wymyślenie tortu dla teściowej na 50-te urodziny:szok: i nie mam pomysłu:p Może być coś śmiesznego, bo akurat teściom poczucia humoru nie brakuje:)
 
hormony chyba każdej dają popalić ;) też becze o byle co a jak ostatnio wybuchłam płaczem jak był program o bardzo biednej rodzinie i zobaczyłam sanki na ktorych dzieci zjeżdzają... tata sam je zrobił.. i wg jak się kochają pomomo biedy.. no wyłam jak bóbr.. a m patrzał jak na wariatkę :) i powiedział że w tej ciąży bardziej rycze niż w poprzedniej :) ale nerwow aż takich nie mam a w poprzedniej bardziej miałam :) każda ciąża inna nawet pod tym względem :)
 
hello :)
ja po pobieranu krwi niby tylko morfologia , grupa, wr, glukoza a aż 3 próbówki :szok: auua nie nawidze tego,
w UP zgłosiłam ciąże, zakupy i już w domu wreszcie:)

nexiss a ty zakladasz działaność tak na prawde czy żeby mieć coś płacone, bo ja też chciałąm ale się boje bo wszędzie straszą że teraz zus sie łatwo może kapnąć

dziewczyną udanych wizyt życzę :)
 
reklama
A jeśli mowa o badaniach, to zrobiłam sobie jeszcze raz mocz i białko spadło mi o połowę, reszta jest ok. Chyba te buraki codzienne i marchewki, które piję, działają :-)
A i cytomegalia też w porządku, nic nie wyszło!
 
Do góry