reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

U mnie niestety też są rozstępy(pod pępkiem), ale ja i tak się spodziewałam, że będzie ich o wiele więcej, bo mam predyspozycje, więc się, aż tak nimi nie przejmuję:)

Jak mnie dzisiaj brzuch męczy:dry: Cały czas się spina i pobolewa.. Mam nadzieję, że dzisiaj w nocy się akcja nie zacznie, bo będzie to najgorszy możliwy moment:wściekła/y: Mąż będzie w pracy na nocce, mój tato też, teście wyjechali na weekend do Pragi, został tylko szwagier, ale on pewnie będzie imprezował(niby mój mu karze nie pić i być pod telefonem w razie czego, ale jakoś mi się nie wydaje, żeby się do tego zastosował), więc nawet nie miałby mnie kto do szpitala zawieźć:baffled:


A jak tam dziewczyny u was? Rozkręca się coś?:)
 
reklama
U mnie tez brzuch caly czas spiety i pobolewa. Ostatnio jak myslalam ze juz sie zaczelo a moj spal po drinku to ja juz mialam kluczyki od samochod w reku i bylam gotowa jechac :p ehe , dobrze ze mam 10-15 min do szpitala.
 
Joan_joan ja prawka nie mam to nawet sama bym nie dojechała:p Najwyżej będę dzwonić po mamę i taxówką się podjedzie, tylko jednak mieliśmy mieć poród rodzinny z Mężem i chciałabym, żeby był przy mnie w razie co:) Mam nadzieję, że tylko niepotrzebnie się stresuję i nic się dzisiaj u mnie nie rozkręci(chociaż wiadomo jak to jest, że takie rzeczy to się dzieją w najmniej odpowiednim momencie, dlatego się tak denerwuję:-p) :)
 
A w razie porodu maz nie moze sie zwolnić? U mnie moj powiedzil w pracy ze jak bede rodzic to w kazdej chwili wyjdzie hee szef sie zgodzil:) moze przez to ze sam ma male dzieci, a mowia ze w korpo to tak zle hehee
 
Joan_joan mój Mąż jest górnikiem i pracuje "na dole", nie są w stanie go w razie czego ściągnąć wcześniej, bo ja się do niego nie dodzwonię:sorry2: Na kopalnię na dół też się nie dodzwonię, więc lipa:p
 
Rajo tak. zapragnęła mi się dziś ogórkowa, na żeberkach, walczyłam z nią chyba 3h ale większość to nic robić nie musiałam więc warto było ;)

Bubbles jak wiadomo nie od dziś los bywa odwrotny niż byśmy chcieli, ale co by nie było dasz radę

Marciątko no nie dziw, skoro walczyłaś o laktację to żal teraz dawać butlę, zrozumiałe.

Rajo
mi się wydaje że nie mam rozstępów ale ten brzuch tak napięty że trudno być stu procentowo pewną, więc się nie martw większość pewnie ma, a im dlużej czekamy tym większe brzuchy, już czuję się jak balonik a i ciągle mi się jeść chce :-(
 
Hej dziewczyny, co tu tak cicho, koniec wrześni się zbliża a tu tyle jeszcze w dwupaku????
Trzymam za Was codziennie kciuki i obserwuję, ale jakoś te dzieciaczki uparte są,chyba im dobrze w brzuszkach???
U nas wszystko ok, mała dalej grzeczna, cycujemy się, spi mi w nocy czasami po 6 godzin:-), jest przeciwieństwem swojego braciszka, który to co 30 min wisiał na cycu i darł się w niebogłosy.

Sawi u nas tez dalej żółtaczka, mam przyjść za tydzień do kontroli mam nadzieję, że się zmniejszy, staram się wystawiać małą często na słoneczko.
Nasza kruszynka przybrała juz jakieś 0,5 kg, tak więc ważymy juz 3,5, nawet fałdeczki jej się zaczynaja robić:-)

Mam pytanie do mam po CC, czy to normalne, że leżąc na plecach czuję i widzę jeszcze maciće, poniżej pępka, jest wielkości pięści, kurde nie pamietam jak to było przy pierwszym dziecku, a teraz po tych moich przejściach wszystkim się stresuję:-( (jestem 17 dni po porodzie)

Uciekam kąpać dwójkę moich dzieci, zaglądne napewno podczas nocnego karmienia:-)
 
reklama
U mnie nadal brak czegokolwiek. Czop skończył odchodzić rano, nie wiem czy coś jeszcze tam go jest. Skurcze są ale bezbolesne nieregularne. Mała główką napiera na pęcherz aż czuję jakby zaraz miała mi wypaść, dodatkowo to szczypie. Czasem dół brzucha poboleje ale to przez chwilę i spokój. A tak poza tym to nic.
Jutro rano zgłaszam się do szpitala i już trudno, niech mnie potrzymają do porodu. Net tam jakoś śmiga więc będę Was podczytywać na bieżąco i jak coś się będzie dziać to dam znać :)
 
Do góry