hej,
u nas pogoda ohydna się zrobiła, ziąb, wilgotno , szaro i buro , blee
wesolutka i ania// - ksiukasy za rozkręcenie akcji, własnie alpine też wspominała, że coś się dzieje, więc równiez kciuki żeby to był poród - a juz myślałam, że jakos razem będziemy rodzić.
co z Emką?? może też rodzi
justi - ja tez sobie wkręcam to swędzenie, teraz to mam wrażenie, że wszystko swędzi, stopy dłonie twarz, ale jednoczesnie zbiegło mi ise z tym, że zaczęłam puchnąć, więc może jedno z drugim powiązane.
Amaliee- z tym bieganiem do kibelka mam podobnie jak Ty, nagle co chwilę na siku, 5 razy dziennie na dwójkę, a czasem myślę że nie dobiegne siadam i nic ;/ głupota jakaś. A podbrzusze mnie boli jakby mi ktoś kijem obił.
Ann_ - mam nadzieję, że humorek sie poprawił, teraz my takie płaczliwe strasznie, ja tez wyję co rusz
trzymaj się, jeszcze trochę i nie będzie czasu na humorki...
Catedra - co do humoru to widzę, że tylko Tobie pozazdrościć, na razie smiem twierdzić, że chyba Ty z porodu najbardziej wyszłas bez szwanku i obronna ręką
oby tak dalej.
shiran85 - tez chcę zapiekankę
P ostatnio za mną chodzi, tyle że ja kiepska w zapiekankach wszelakich, a taka makaronowa bym zjadła, musze sie podpytac teściową jak ona ją robi. U mnie dzis - uwaga - pierogi ruskie
P
sama lepiłam jakiś czas temu i zamroziłam więc chyba nic nie pomogą...;//
Maja już niecierpliwa, że dzidzi nie ma i nie ma, ale ona samolubnie - bo mama przez brzuch niesprawna i niewiele rzeczy może robić, więc ona by chciała żeby brzuch juz poszedł precz.
Dziś chcieliśmy z Wojtkiem na taka wielką salę zabaw Majkę zabrać, więc może i ja powinnam ruszyć na te zjeżdzalnie, poszlec w kulkach i poskakac na trampolinie to się cos rozbuja??
P
Wojtek twierdzi, że dziś byłby idealny moment na poród - zdazyłby w pracy załatwić wolne, a tak w tygodniu tonie wie\adomo czy w ogóle zdazy dojechac z Poznania do szpitala ;///
miłego dnia wrzesniówki :***