reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2014:)

Umowę miałam na czas określony do 31.07. Na l4 jestem od czerwca a zaświadczenie przedstawiłam w pracy. Więc z mojej strony wszystko zostało dopełnione. Kadrowa też mi powiedziała, że to oni muszą mnie wyrejestrować, a ona tego nie zrobiła. Ale dzwoniłam do zusu i powiedzieli, że jestem wyrejestrowana z dniem 31.07. Więc już sama nie wiem. Jutro mają mi dać znać co dalej.
 
reklama
Olinka - fizycznie musiał Cię wyrejestrować pracodawca (jak nie kadrowa to ktoś inny kto małą do tego uprawniania). Jeśli miałaś umowę o prace na czas określony (nie na zastępstwo) to pracodawca nie robi nic jak nie chce przedłużyć dalej niż do porodu tylko właśnie wyrejestrowuje z dniem porodu. Jak Cię wygłosili z dniem 31.07 to maja jeszcze czas żeby "odkręcić" .
 
Gratulacje kolejnym mamusiom :-) Później opiszę wszystko dokładnie w odp. wątku i fotkę wkleję.. na razie czasu mi brak bo tak jeździmy do Franulka a potem padam jak kawka. Po cc zamias odpocząć forsuję trochę kręgosłup, bo najpierw jazda autem, potem siedzę z małym, ale same wiecei, bólu się wtedy nie czuje, najważniejsze, że mam go przy sobie i nie mogę się nagadać ani napatrzeć ;-)
Wczoraj w nocy zaczęły mi piersi twardnieć i boleć i się zaczęło... laktatory, które iałąm nic mi nie pomagały, jedynie kropelki drobne i koniec. Na szczęście dzisiaj jak byliśmy w szpitalu zobaczyłam, że jest poradnia lakt. i zaszłam. Trafiłam na super babkę, która powedziałą, że mnie nie wypuści bo chwila moment i będę miała zapalenie. Dała mi laktator, poinstruowała i poszło ociupinkę a piersi odetchnęły z ulgą.
Mąż poleciał kupił porządny lakt, i teraz sobie doję co 3h ;-) jest tego na razie jak na lekarstwo, ale Frank zawsze coś dostanie od mamusi ;-)
Czekamy na wyniki bo dzisiaj wszystkich jeszze nie mieli i jutro zobaczymy co dalej.
Miałyśmy założyć wątek o cycowaniu.... która chętna ;-)

Dooda, trzymam kciuki... dobrze rozumiem twój strach, bo sama źle wspominam wieczór przed.... strach a wielki oczy, ale za to na drugi dzień po takiej niespodziance w postaci malucha zapomina się o wszystkim ;-)
 
Joani watek już jest, czeka na pierwsze wpisy :) dobrze że trafiłaś na tą poradnię. No i z niecierpliwością czekamy na zdjęcie Frania ;)
 
Ala bardzo fajne mieszkanko, oby Wam sie super mieszkało i kojarzylo z pieknymi chwilami <3

Olinka, hihi fajnie ze sie udalo :) piekny suwaczek!
Mam nadzieje ze Ci sie uda dogadac z zusem i pracodawca, bo terminy w sadzie pracy w krakowie sa masakryczne.

joani, wateczek o cycoleniu juz zalozony :)
 
Właśnie jak napisałam, to i znalazłam :-D
Ala, w życiu nie powiedziałąbym, że to piwnica, super wam wyszło :-)
Dobra, mąż już doniósł mi sprzęt i zaczynamy ściąganie.
 
Witam się z Wami w upragnionym WRZEŚNIU :-D

Wyprawiliśmy dzis teściów do domku i znów w chałupce pusto :-( Nie lubie pożegnań straasznie:no: , Podczytywałam Was troche przez cały czas, więc mniej więcej jestem na bieżąco :-) Juz od jutra postaram się do Was wrócić na dobre. Koniecznie musze zajrzeć do innych wątków, poczytać o porodach i pooglądać zdjęcia maluszków.
Wszystkim mamom pierwszaków szkolnych i przedszkolnych sredecznie gratuluję :-) To musia być naprawde bardzo wzruszający moment- ja czytając o Waszych pociechach miałam mokre oczy- pewnie na Waszych miejscach zalałabym sie łzami..

Witam też nowe mamusie, lepiej pozno niż wcale :tak:

Wesolutka zdrówka dla Oli :*
Joani trzymam kciuki za Frania, żeby jak najszybciej doszedł do siebie. A wiadomo mniej więcej, kiedy będziecie mogli go zabrać do domku?
Katka całe szczęście,że zastój zażegnany!!!Teściową naprostój jak najszybciej.
Dooda kciuki zaciśnięte &&& czekamy na relację i dodajemy wirtualnie otuchy :-)
Ritta , a kiedy Twoja cesarka? zapomniałam, a już tyle razy było pisane :zawstydzona/y:

Jeszxcze jedno- co u Hani? Ja czytałąm dość pobieżnie, więc może przeoczyłam jakiś post? Haniu skrobnij słówko, co u Ciebie i Twojej wesołej gromadki :-)

Pozdrawiam Was mocno , trzymam kciuki za wizyty i czekam na kolejne wrześniowe maleństwa! Ja pewnie będę jedną z ostatnich, więc pewnie się o Was naczytam :-D
 
reklama
Dzień dobry :-)

Co tu dzisiaj tak pusto z rana? Wszystkie rodzą? :szok: Poczekajcie na mnie!!! :rofl2:

ja ostatnio budzę się jak mąż wstaje do pracy i jakoś nie mogę już zasnąć.... planów ambitnych na dziś brak, zresztą pogoda znowu nastraja leniwie... po południu wizyta więc może się dowiem, czy jest jakaś szansa na rodzenie w najbliższym czasie... (chociaż coś czuję, że nie bardzo :crazy:)

Anusia fajnie, że do nas wróciłaś :tak::tak::tak:


Powodzeni dla wizytujących i miłego dnia dla wszystkich!!!
 
Do góry