reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

reklama
I kolejne dzieciątko na świecie. Jej, ale zazdroszczę. Wczoraj wieczorem mega dół mnie złapał - tak bardzo liczyłam, że Zosia się w sierpniu pojawi. Od października muszę wrócić na zajęcia i myślałam, że im szybciej urodzę tym lepiej, bo będę dłużej z Małą.

Mecz rzeczywiście mało emocjonujący, ale ważne, że wygrany. Ciekawe co będzie we wtorek :)
 
doczytam Was wieczorem, ale chcialam sie zameldowac w dwupaku chociaz dzis juz zaliczylismy wizyte w szpitalu...
Tyle ze nie ze mna a z Ola, ktora jak sie okazalo ma zapalenie spojowek i antybiotyk na 5 dni :(
 
katka powodzenia w walce z zastojami, u mnie podobnie jak u Wesolutkiej liście kapusty i pozycja spod pachy.U mnie niestety przy pierwszym nie obeszło się bez antybiotyku bo miałam wysoką gorączkę i Wera nie potrafiła wszystkiego ściągnąć a laktator był w drodze. Później już szlo gładko, jak tylko pojawiały się zgrubienia to zmieniałam pozycję z leżącej na spod pachy i było ok.
Wesolutka zdrówka dla Oli.
catedra u mnie kapturki były obowiązkowe nie tyle ze względu na ból tylko, że mała nie umiała inaczej złapać. Jak podrosła to jakoś samoczynnie je odstawiłyśmy i było ok.
na wczorajszym weselu ok, mała poszalała a ja się przejadłam... po 21 uciekliśmy do domu bo już mi się brzuch napinał i Wera zaczęła zasypiać.
miłej niedzieli wszystkim
 
Ale super. Kolejny maluszek na świecie.
Wesolutka zdrówka dla Oli.
Katka, Choco ale super, że już do domku. Współczuję zastoju w piersiach. Nie miałam,ale wszystkie karmiące, które miały mówią,że ból straszny.

Marciątko,no niestety te nasze dzieci nic nas nie słuchają;-). Nie chcą wyjść wtedy,kiedy my chcemy.

Ja juz dzisiaj po południu mogłabym dostać skurczy i w nocy urodzić. To Franek będzie już wrześniowy (takie moje skromne życzenie);-)
Dzisiaj chyba posiedzimy w domku. Nie chce mi się nigdzie jechać. No może do teściów na kawę.

Miłego dnia.

Ps. Która dzisiaj rodzi? No bo jak już tak się zaczęło,że codziennie ktoś, to trzeba tradycję podtrzymać ;-)
 
Ostatnia edycja:
Właśnie był obchod ale mój lekarz gdzieś przy porodzie i była jakaś lekarka :-( decyzje o planowanych cesarkach podejmuje ordynator, ktory bedzie jutro. Dzis kolejne badania. Pozniej musze dorwać lekarza mojego. Płakać mi sie chce bo boli cały czas, na co lekarka - to przepowidajace mogą bolec.

Sonia - gratulacje :***
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aniaam współczuję bólu. Lekarze często mają gdzieś, co czuje pacjent... Obyś dorwała swojego gina i on coś zaradził.

Antek od rana wiecznie beczy z byle powodu. Już mnie wyprowadza z równowagi... Ostatnio baaaardzo ćwiczy moja cierpliwość...
 
Do góry