reklama
maltanka
Fanka BB :)
Maltanka, ale pęcherz czy mały
hania jak się rusza to naciska mi gdzieś mam wrażenie jak na pęcherz to nawet tak kłuje i mam wrażenie że mi zaraz coś wyleci, nie wiem jak to opisać dokładnie
Koko no to czekamy na kolejnego maluszka
Ja ze spaceru wróciłam i zmęczona jestem, ale tak to jest jak się w domu na 4 literach ciągle siedzi a taki mini spacerek z przystankami i tak męczy. Potem zaczął mi się brzuch spinać i mała zaczęła nóżki wyciągać więc wróciłam do domciu.
Rybka się rozmraża, usmażę do tego pyrki i obiad będzie.
Ja ze spaceru wróciłam i zmęczona jestem, ale tak to jest jak się w domu na 4 literach ciągle siedzi a taki mini spacerek z przystankami i tak męczy. Potem zaczął mi się brzuch spinać i mała zaczęła nóżki wyciągać więc wróciłam do domciu.
Rybka się rozmraża, usmażę do tego pyrki i obiad będzie.
M
Mar1
Gość
Sawi co u Ciebie?
Hania widzę, że wszystko sobie dobrze zaplanowałaś
Zjadłam przed chwilą naleśniki domowej roboty, nawet mi dobre wyszły A teraz dalsza część ogarniania mieszkania. Cieszę się, że ja ze swoim M takich przebojów o porządki nie mam, oboje nieco bałaganimy, więc nie możemy mieć do siebie pretensji
Hania widzę, że wszystko sobie dobrze zaplanowałaś
Zjadłam przed chwilą naleśniki domowej roboty, nawet mi dobre wyszły A teraz dalsza część ogarniania mieszkania. Cieszę się, że ja ze swoim M takich przebojów o porządki nie mam, oboje nieco bałaganimy, więc nie możemy mieć do siebie pretensji
reklama
Choco- Wszystkiego Najlepszego spełnienia wszystkich marzeń !!!
Koko- Super, że mały już niedługo będzie na świecie, ale na pewno stresik jest Mój narzeczony jak jakiś czas temu rozmawialiśmy o tym, że co będzie jak zacznę rodzić to mówił, że podejdzie do tego z zimną krwią, a przedwczoraj jak mnie skurcz złapał i zabolał brzuch to biedak tak się zestresował, że powiedział, że jednak go przeraża ten poród hehe
Katka- trzymam kciuki, żeby mąż sobie przemyślał to co robi źle. W końcu teraz powinien się Tobą opiekować bardziej niż zwykle i Cię nie denerwować. Ale może to jest jego "cichy sposób" żebyś wreszcie urodziła? hehe
Anusia- współczuję sytuacji w pracy
Dziewczyny a tak właśnie a propos tych kołderek to teraz jestem zaskoczona bo w sumie to moja pierwsza ciąża i jeszcze nie jestem obeznana ale myślałam, że właśnie maleństwo powinno spać pod kołderką, a teraz się dowiaduję, że większość z Was będzie stawiało raczej na rożek, ew. cienki kocyk. Ale moja kołdra jest bardzo cieniutka więc może się sprawdzi? Boję się, żeby czasem czegoś nie zrobić źle... Niby takie banalne sprawy, ale jednak wielu rzeczy się nie wie... Może doświadczone mamy mają jeszcze jakieś rady??
Natalinaa-ja też jestem bardzo zestresowana tym jak sobie poradzę z taką kruszynką.. w szczególności w szpitalu, gdy będę sama. Im bliżej do porodu tym bardziej się obawiam, bo wiem że zbliża się to wielkimi krokami. Nawet głupia zmiana pampersa mnie przeraża... Już dawno nie miałam do czynienia z małym dzieckiem, a mój wiek też nie mówi o dużym doświadczeniu
Koko- Super, że mały już niedługo będzie na świecie, ale na pewno stresik jest Mój narzeczony jak jakiś czas temu rozmawialiśmy o tym, że co będzie jak zacznę rodzić to mówił, że podejdzie do tego z zimną krwią, a przedwczoraj jak mnie skurcz złapał i zabolał brzuch to biedak tak się zestresował, że powiedział, że jednak go przeraża ten poród hehe
Katka- trzymam kciuki, żeby mąż sobie przemyślał to co robi źle. W końcu teraz powinien się Tobą opiekować bardziej niż zwykle i Cię nie denerwować. Ale może to jest jego "cichy sposób" żebyś wreszcie urodziła? hehe
Anusia- współczuję sytuacji w pracy
Dziewczyny a tak właśnie a propos tych kołderek to teraz jestem zaskoczona bo w sumie to moja pierwsza ciąża i jeszcze nie jestem obeznana ale myślałam, że właśnie maleństwo powinno spać pod kołderką, a teraz się dowiaduję, że większość z Was będzie stawiało raczej na rożek, ew. cienki kocyk. Ale moja kołdra jest bardzo cieniutka więc może się sprawdzi? Boję się, żeby czasem czegoś nie zrobić źle... Niby takie banalne sprawy, ale jednak wielu rzeczy się nie wie... Może doświadczone mamy mają jeszcze jakieś rady??
Natalinaa-ja też jestem bardzo zestresowana tym jak sobie poradzę z taką kruszynką.. w szczególności w szpitalu, gdy będę sama. Im bliżej do porodu tym bardziej się obawiam, bo wiem że zbliża się to wielkimi krokami. Nawet głupia zmiana pampersa mnie przeraża... Już dawno nie miałam do czynienia z małym dzieckiem, a mój wiek też nie mówi o dużym doświadczeniu
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 108
- Wyświetleń
- 22 tys
- Odpowiedzi
- 22 tys
- Wyświetleń
- 992 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 944
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: