reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2014:)

Mi brzuch też się spina a teraz jest pora dyskoteki Franka.. a przy napięciach macicy boli jak cholera i pęcherz chyba eksploduje, w ddatku nogi mi gdzieś pod cycki wypycha i mam wrażenie, że mi gardłem zaraz nóżka wyjdzie :-D
Sawi, nie jesteś sama w tych bezsennych nocach ;-) potem znowu nie będziemy spać tylko doić :-D
 
reklama
hej kochane!
W nkońcu melduje się i ja. Nadrobiłam parę ostatnich stron,m żeby zobaczyć, co u Was i czy katka w końcu urodziłą :p
U mnie w pracy lipa :-( przyjechali zarządcy i z jednym dniem nam szefa wyrzucili, jakie swoje prządki wrowadzają, a wszystko niestety prowadzi do zamknęcia firmy z końcem roku. Wszyscy załamani, bo to naprawdę fajne miejsce było, no a my dodatkowo z mężem pracujemy tam razem... Oj ciężkie czasy idą :-(
Zciążowych nowości, to zaczęły mi się wieczorne , nieregularne skurcze i meeega kłucie. Z biodrami po staremu niestety ...

Przepraszam Was ,że tak tylko o sobie. Nastrój kiepski. Widzę tylko,że gorączka ostatnich tygodni opanowała forum :-D jeszcze chwila i zaczniemy jedna po drugiej rodzic,że ciężko będzie nadrobić relacje z porodów ;-)

koko trzymaj się dzielnie i staraj nie martwić. Lekarze wiedzą co robią i na pewno krzywda maluszkowi się nie stanie. Jestes w dobrych rękach!
joani powodzenia! trzymam &&&

CANDY GRATULACJE!!!!!!!! musze wskoczyc na odpowiedni wątek, to poczytam jak Ci poszło :-)

Nie pamiętam, co więcej. Miłego wieczorku kochane!!!
 
Sawi a ja nie zasnę ponieważ nerwy mnie biorą. Brzuch mnie boli i na kibelek chodzę ze strachu. Nie tyle przed porodem co przed tym że dociera do mnie że maleństwo będę miała. To moje pierwsze maleństwo wiec nie wiem czego się spodziewać. A że jestem osobą która wszystko w domu musi mieć na picus glancus to się zajebi# że tak ładnie powiem. Boje się że przy małym sobie nie będę radziła itd.
 
natalinaa zobaczysz jak urodzisz,wiele wtedy się zmienia i są rzeczy ważne i wazniejsze
a z organizacją idzie wtedy też elegancko,tylko wazne zeby miec wsparcie w drugiej osobie
 
A ja chciałam wam tyle napisać, ale już nie bardzo mam siły :(
A na dodatek apka wyłącza mi się gdy tylko jakiegoś dłuższego sensownego posta uda mi się skleić :blink:
Napisze więc tylko spokojnej nocki mamuśki :* ;)
 
Wszystkiego najlepszego Choco, zdrówka spełnienia marzeń kochanego i zdrowiutkiego brzdaca wytrwałości miłości i czego tylko zapragniesz.
Ja nie śpię jakiś straszny stres mnie dopadł...aż mój mąż zauważył i mnie wyprzytulał ale nie pomogło. Co to będzie przed moją cesarka o kurcze bo ja się boję najbardziej przyjścia małego na świat że nie podolam. .. mam nadzieję że Wy chociaż śpicie
 
reklama
Witam porannie :-)

Dziewczyny nadrobić Was po jednym dniu to długa droga ;-) zaczęłam wczoraj wieczorem ale cały czas kolejne strony mi sie otwierały i dopiero nad ranem skończyłam :-)

Widzę, że temat skurczy, bóli i porodu coraz bardziej intensywny :-) U mnie wczoraj były takie bóle w krzyżu ale też i brzucha na dole, że głowa mała :-( nawet idąc do łazienki to miałam wrażenie, że "coś" nie schodzi mi z pęcherza :-( dziś póki co tylko ból pleców mnie męczy, nie mogę znaleźć sobie odpowiedniej pozycji do spania.

Choco - wszystkiego co najlepsze w dniu urodzin :-) miłości i szczęścia :* i samych radosnych chwil :-)

Katka - trzymaj się kochana, jak najmniej nerwów :-) nie zazdroszczę sytuacji z mężem, rozmowa nie pomaga? u nas tylko kilka miesięcy byłam na utrzymaniu męża - wówczas jeszcze nawet moim narzeczonym nie był. teraz karta się odwróciła i to on jest na moim utrzymaniu. Nigdy nie wiadomo co przyniesie los.

Sawi - jak tam nocka? udało się wyspać?

Natalina - u mnie też pierwsze dziecko i czasem mam wrażenie, że jak przyniesiemy Małego do domu to nie będziemy wiedzieli co z nim zrobić :-) ale bądź dobrej myśli! :-) nie my pierwsze, nie ostatnie :-) damy radę! :-)

Amalie - dużo siły na pakowanie życzę i uważaj na siebie, może się uda żeby ktoś ci w tym wszystkim pomógł? A Mala na pewno ma duzo siły :-) Te nasze Maluszki już pomału się pchają na tą stronę świata :-)

Koko - trzymaj się w tym szpitalu! :* jesteś na pewno pod dobrą opieką, trzymam mocno kciuki za Was :-)

Anusiaszymka - kurczę to lipa z tą pracą :-( Ty będziesz miała macierzyński, gorzej mąż. A może nie będzie tak źle? Może to tylko teraz takie zmiany?

Smokyeyes - pakuj się moja droga :-) żeby później nie było za późno :-) najlepiej wszystko w jeden dzień, bo jak rozłożysz to w czasie to będzie ciężko :-)

Joani - trzymam kciuki, żeby nie trzeba było iść wcześniej do szpitala. Daj znać co lekarz powiedział :-) a ze szczepieniami to ja jestem zielona i też mam mętlik w głowie :-(

Maddlena - jakoś te nasze chłopy dadzą sobie radę :-) muszą :-) u nas o tyle lepiej, że jeszcze dzieci nie mamy bo o to chyba najbardzij bym się martwiła.

Marciątko - najważniejsze, że mamie się nic nie stało. Mam nadzieję, że już jest lepiej i spokojniej :-)

Idę jeszcze męża w łóżku pomęczyć :-) a dziś jeszcze muszę go zmęczyć, żeby mi łóżeczko dla Małego ustawił ;-) i już Młody będzie miał łoże prawie gotowe :-) jeszcze prześcieradełka muszą przyjść :-)

Miłego i słonecznego dnia Dziewczynki :-)
 
Do góry