reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Katka... hmmmm. Ja nie raz kłóciłam się z mężem, bywały gorsze i lepsze momenty w naszym życiu, Różnie myślałam... Ale nigdy, ani ja , ani mąż nie odezwalibyśmy się do siebie w taki sposób. Dla mnie w związku szacunek jest równie ważny jak miłość. Zresztą uważam, że nie można kochać nie szanując kogoś. A takie słowa, to właśnie brak szacunku. W ten sposób, to może sobie z kolegami pogadać, ale nie ze mną. Nie wybaczyłabym...
 
reklama
Jejciu Katka trudne to musi być dla Ciebie, dla niego może też trudno przewidzieć dlaczego tak się zachowuje.. ale na dłuższą metę będzie trudno bo musicie sobie wzajemnie pomagać. Oby się ułożyło jak synek się wreszcie zdecyduje przyjść na świat :)

maddlena twoje emotki mnie rozbawiają hehe są idealne :-D
Popieram również to co napisałaś odnośnie szacunku. Nie akceptujemy takich odzywek. Trzeba się czasami pilnować, ale to jest szkoła życia i wzajemnego poszanowania.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry :)

Dziś jakoś znów czasu na wszystko brak, a jeszcze znów rozwalił nam się podgrzewacz i trzeba kolejny kupić, a mąż bliżej zainteresuje się tym felernym gniazdkiem.
Doczytałam was wczoraj i dziś, ale czytanie na raty to w dupę wsadzić i nie bardzo pamiętam co komu, alr co w głowie zostało to odpiszę :)

Koko - nie podejrzewają czasem u Stefanka hipotrofii? Bardzo Ci współczuję pobytu w szpitalu jeszcze na 9os sali??? Ale jak trzeba to trzeba, zaciskam kciuki i wszystko na pewno będzie dobrze, ale twój szkrabik to naprawdé okruszek :*

Katka - jeja ten twój mąż to imbecyl naprawdę. Prawda to, że zbyt szybko odpuszczasz, ale z drugiej strony ja wiem jak jest gdy na świecie są dzieci ciężko tak wtedy ciągle się nie odzywać i w domu atmosfera jak przed wybuchem wojny... To wszystko oddziałowuje na małe. Ale tym razem się nie daj. Trudno jak nie rozumie po dobroci to trzeba inaczej. Strasznie zaciskam za Ciebie kciuki i liczę, że tym razem uda Ci się zdobyć choć troszkę niezależności za to &&&!!! Tulę Cię mocno :*:*

Choco - wszystkiego najlepszego!!! Spełnienia marzeń, dużo miłości i czego tylko sobie wymarzysz :*

Anusia - strasznie mi przykro, że tak u was z pracą wyszło... Takie sytuacje są najgorsze... Ale może faktycznie nie będzie tak źle? Nie ma co martwić się na zapas. Zaciskam &&& by sytuacja jakoś się rozwiązała :*

Felicity - może twój mąż faktycznie nie będzie do tych Chin musiał jechać? Tego wam życzę bo inaczej dla ciebie i niego będzie to niekomfortowa sytuacja :(

Joani - no to za to by być może ostatni dzień "normalności" upłynął normalnie ;)

Natalinaa - każda z nas przy pierwszym dziecku na pewno miała takie obawy, ale będzie dobrze i na pewno sobie poradzisz :)
Nie ty pierwsza, nie ostatnia.

Amaliee - ty faktycznie staraj się nie przemęczać :)

Emka - a ty odpoczywaj, a jak brzuch nie przejdzie to może IP?

Ania// fajnie, że większość rzeczy macie już ogarnięte :)

Miłego dnia :*
 
Czesć dziewczyny,

Choco wszystkiego naj, naj, naj spełnienia najskrytszych marzeń !!!

Katka współczuje Ci tych ciągłych kłótni z mężem, u nas też po pierwsze szacunek...też ciężko byłoby mi wybaczyć, trzymam kciuki oby było lepiej, ciekawe co będzi epo porodzie???

Natalina nie przejmój się, napewno sobie poradzisz i wszystko ogarniesz, tak jak pisały dziewczyny, najważniejsze wsparcie drugiej osoby.Ja pamietam nasz powrót ze szpitala,położylam wtedy małego w sypialni na łóżku i się zastanawiałam...co teraz
:szok:, mam karmić,przebierać,kłaśc spać?????? Samo wszystko przyszło:-):-)Bedzie dobrze, a poród tez przeżyjesz!

Koko kochana, odezwij się jak tylko czegoś dowiesz, mnie też 1/09 kładą na oddział w Bytomiu, jak urodzisz teraz to pewnie będziemy miały okazję sie poznać:-). Napewno wszystko będzie dobrze,trzymam kciuki&&&


Ja uciekam na zakupy, jutro wyprawiam małemu urodziny dla dzieciaków z przedszkola,/kuzynów, bo później nie wyobrażam sobie tej gromady w domu, dlatego robimy wczesniej:-):-)
A wniedziele mój M obchodzi swoje urodziny...także weeken imprezowy, jeszcze miesiąc temu myslałam, że nie dotrwam w dwupaku:-)


Miłego dnia!
 
Dzień dobry :-)

Ja dziś pospałam do 9 więc czuję się świetnie :tak: Wczorajszy wypad z koleżankami na drinki bardzo udany- wszystkie ploty obgadane :-D:-D:-D Jako stałe klientki dostałyśmy od właściciela shoty gratis (dla mnie i drugiej ciężarówki w wersji bez alkoholowej ;-) pyyyyyyszne były truskawkowe ).


Dziś w planie trochę prania, prasowanie i może bym coś upiekła ciekawego… tylko na razie nie mam jeszcze pomysłu co…

I właśnie sobie uświadomiłam, że zapomniałam zamówić literki nad łóżeczko! No to kolejne zadanie na dziś- allegro ;)


Anusia trzymam kciuki żeby zmiany ostatecznie okazały się zmianami na lepsze! Dacie radę! Do końca roku jeszcze trochę czasu więc tyle dobrze, że Was poinformowali i jest czas żeby szukać czegoś innego...


Choco wszystkiego najlepszego! Sto lat!


Joani kciuki za wizytę!


Koko za Ciebie cały czas kciuki zaciśnięte!


Katka mam nadzieję, że Twojego wreszcie coś ruszy bo nie możesz tak funkcjonować…


Hania jak tak szybko się zepsuł to może spróbujcie zareklamować zamiast kupować nowy?

Miłego dnia!!!
 
No to witam sie i ja ;)

Ale pospalam obudziłam ske tylko jak maz zamykał za soba drzwi, szybkie siku, jabłuszko i nyny;) oczywiście maz wczoraj poleciał po pieczywo ale za 5 21 zachciało mu sie mnie czepiać ze zostawiam picie w szklance hehe i ze go to drażni i prEz to sie chwycilismy bo mowię mu ze to nie czas by o tym rozmawiać a on do mnie ze jak nie teraz to kiedy hehe czepial sie bo musiał sie ubrać i wyjsc wiec mu powiedziałam ze i tak śniadania nie zrobie bo skoro mi tu próbuje humor popsuć bo próbuje zadbać o to by miał co jesc w pracy to niech sam se dba o siebie. No i stad dzis tak długi sen ;))) Mlody oczywiście śniadania sobie nie zrobił mimo iż zdarzył wrócić z pieczywem wiec na głodniaka siedzi w pracy pewnie;> moze sie nauczy ze człowiek stara sie o niego dbać ...

Madlena Nio wlasnie nie myślałam o lekarzu bo chyba owoców za duzo jem albo nie wiem mam wrażenie Żr Mlody mi ciśnie na jelita i dzis na przepone opcja pleców odpadła całkowicie .

Katka brawo trzeba chłopa ustawić jak sie zapomina i niedocenia brak szacunku to przeginka kłótnia kłótnia sle bez przesady ... Sie mu chyba dom z siłownia pomylił , najgorzej ze mała tego słucha i potem bedzie myślec ze to ok. I błagam Cie nie płacz przy chłopie jełopie jak zamiast Cie pocieszać to jeszcze rzuca takimi txtami :/
Mój wieczorem jak zasnelam przyszedł dać buziaka na zgodę a ja udawałem ze śpię :p a co niech se nie mysli ;) oczywiście jest dobrze bo wysłał mi maila z rana ja dzwoniłam i jest si ale każdy z nas musiał swije wczoraj pokazać :)

Shiran haha sie uśmiałam ;)

AnusiaSzymka szkoda z ta praca, oby dobra odprawę dali albo wykupił jeszcze lepszy pracodawca!

Joani kochana kciuki za wizytę bedzie dobrze nie stresuj sie ;*

Doda w takim razie udanych imprezek!! ;)

Koko co z Wami?
 
ania co to to trzaskanie?

bubbles i jak spałaś jeszcze czy już nie? no trochę dziwne w tej przychodni, to nie rejestrujesz się z wizyty na wizytę od razu?
maddlena jak masz pompowane koła, to nawet jak pękło to wymieniasz tylko dętkę
kara super, że wyjście udane,
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry :)

Rany... ale produkujecie ;) Wczoraj wieczorem zaczęłam nadrabiać jeden dzień zaległości, ale tyle tego było, że nie dałam rady wszystkiego i dopiero teraz skończyłam. I nie pamiętam już co komu miałam pisać, ale ile zapamiętałam to napiszę :p

Sawi jak noc? Udało się jakoś pokonać te skurcze?

Anusiaszymka - faktycznie kiepska sytuacja. Oby mężowi udało się coś znaleźć. Dobrze, że jest jeszcze troszkę czasu.

Choco wszystkiego najlepszego! Dużo uśmiechu, miłości i samych pięknych chwil :)

Natalinaa wczoraj miałam wieczorem podobne obawy, że jak ja sobie poradzę z takim nieborakiem malutkim. Też zaczyna mnie to przerażać, że nie wiem co i jak, że wielu rzeczy nie mam jeszcze, bo czekam żeby zobaczyć jaka się malutka urodzi i wtedy kupować co potrzebne. Ale jakoś musimy dać radę. Kto jak nie my? :)

Koko trzymaj się w tym szpitalu :* Dawaj znać jak sytuacja. Cały czas zaciskam kciuki!

Ania// śmieszny zwyczaj z tym trzaskaniem. U nas nie ma czegoś takiego, ale mój brat ma żonę ze Śląska i właśnie też mieli to trzaskanie i tłumaczył nam na czym to polega. A skąd się w ogóle wziął taki zwyczaj?

Dziewczyny, mam pytanie, może trochę głupie, więc nie śmiejcie się ze mnie ;) Bo cały czas piszecie, że musicie jeszcze pościel dla maleństwa wyprać, wyprasować, założyć. A mi wszyscy mówili, że takiego niemowlaka nie układa się w pościeli ani też nie zakłada ochraniaczy na szczebelki bo na początku to niebezpieczne jest. I żeby tylko w rożku, ewentualnie w śpiworku. Więc ja na razie to nawet pościeli żadnej nie kupiłam, a co dopiero mówić o praniu i prasowaniu. Więc jak to jest?
 
reklama
Olinka - to ja napiszę jak ja robiłam z pościelą, bo faktycznie na początku nie przykrywałam nią dziecia, ale składałam na pół i kładłam na materac dziecku miękciej było i jakoś tak przytulniej, szwagierka i koleżanka też tak robiły :)
Do wózka na materackj tak samo wkładam rożek złożony na pół..

Kara - tyle, że ten podgrzewacz znów się przepalił :(
No nic zobaczymy teraz kupię aventa jak co.
 
Ostatnia edycja:
Do góry