reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2014:)

wiem, że to głupie pytanie ale po co 3 rożki, u mnie w szpitalu jak torba duża to się wsuwa ja pod łóżko żeby nie przeszkadzała poza tym dwie torby są wygodniejsze do mniejszej to co potrzebne na początku a reszta do dużej
 
reklama
Bojąca nie wiem po co, aż trzy, pewnie w razie jakby się pobrudziły:) Ja wezmę dwa i w razie co Mąż dokupi i dowiezie trzeci:) U nas odkąd szpital zmienił właściciela prawie wszystko wymagają swoje.
 
Bubbles no bez sensu, ale tak było, ja tak wzięłam za pierwszym razem dużą torbę i na porodówce mi się zmieściła, bo mieli większe szafki (przyjęli mnie bezpośrednio na porodówkę) ale na oddziale musiałam ją zmieścić do szafki, więc mąż mi dowoził mniejszą i przepakowywał. Teraz w sumie to praktycznie nic nie biorę, bo podobno nie można swoich ubranek tam gdzie się wybieram.
 
Ostatnia edycja:
Hmmm ja torbe ostatnio trzymalam pod lozkiem, a w tej szafeczce przy lozku mialam talerze sztuczce, wode, jakies herbatniki, jablko ksiazke, telefon i ladowarke :)
Zreszta moj szpital za duzo nie wymaga:
[h=3]dokumenty:[/h]
  • aktualny dowód osobisty,
  • aktualny dokument ubezpieczenia,
  • karta przebiegu ciąży,
  • wyniki badań: grupa krwi, HBS, OWA, GBS (oryginały).
[h=3]Rzeczy dla rodzącej:[/h]
  • dwie bawełniane koszule,
  • szlafrok,
  • pantofle,
  • klapki pod prysznic,
  • dwa ręczniki i ręczniki papierowe,
  • podpaski bawełniane,
  • majtki poporodowe, siatkowe,
  • biustonosz bez fiszbinów,
  • przybory toaletowe,
  • sztućce, kubek,
  • woda mineralna niegazowana.
[h=3]Rzeczy dla dziecka:[/h]
  • kilka pampersów,
  • chusteczki nawilżone,
  • ubranka opcjonalne.

Tyle ze dopakowalam jeszcze podklady... i siedze mysle co jeszcze :p
 
Hej,
wczoraj poszalałam ze sprzątaniem i dostałam za swoje, ból pleców nie do opisania, cała noc z bani, budziłam się z bólu jak chciałam się przekręcić :( Maja tak zgrzyta zębami, że dwa pokoje dalej ja się budziłam,plus mała dawała czadu w brzuchu. :(( i na dodatek popłakałam się przed snem po rozmowie z Wojtkiem na temat pomagania mi, sprzątania, zajmowania się domem itd.

Bubbles - ja tez nie mam koszuli do szpitala :dry: tzn mam, ale tak sie rozrosłam, że koszule są za małe !! :(( muszę kupić jeszcze raz nowe. Zła jestem, bo normalnie w tym nie śpię.

Bojąca - co szpital to obyczaj, w Zielonej Górze można było mieć torbę pod łóżkiem, ale w Poznaniu jak byłam z Majką w szpitalu to absolutnie żadnych rzeczy na podłodze, i taki bezsens.

Aniaam - bardzo współczuję reakcji męża. Jego przestraszenie swoją drogą, ale Ty tez masz prawo być przestraszona, tym bardziej że jest on najbliższą dla Ciebie osobą i tak się zachowuje? Ty samolubna??! Proszę Cię, to chyba on powinien spojrzeć w lustro. A może dać sobie rozpruć brzuch, zostać samemu sobie w szpitalu albo do opieki mu ściągnąć teściową? Rozumiem jakby powiedział, że np nie czuje się gotowy, boi się, że zemdleje i nie będzie dla Ciebie pomocą, ale żeby mamusię podstawiać swoją i wypominać samolubstwo?
Wierzę, że stres przedporodowy go dopadł i się chłop ogarnie i dla Ciebie będzie opoką w tym trudnym/ pięknym momencie i po nim.

Natalia - Ciebie budzi ptaszysko a mnie kogut sąsiada psychopata, który zaczyna piać tuz za moim oknem od 4 rano a kończy o 20. Mam mordercze myśli i jeszcze bardziej nie lubię drobiu niż zwykle.

Pozdrawiam wszystkie i życzę lepszego samopoczucia i nastroju niż u mnie.

Hania jak z Oleńką?? Jak się gwiazdka czuje?
 
U nas w szpitalu oczekują, że wszystko będę mieć swoje :)
Tak więc mam spakowane dwie torby, jedną mniejszą dla Nastki i jedną większą dla mnie :)
Jak coś mi zabraknie to Mąż mi dowiezie. Nie interesuje mnie co pomyślą położne, one mi nie dadzą tego, czego nie spakuje, więc niech myślą co chcą :)
 
Dobra jestem spakowana :) Zostaje dopakowac szlafrok, klapki, sztuczce, kubek, talerz :)
Zmiescilam sie do jednej torby, a spakowalam wkladki laktacyjne, nakladki na sutki, krem, majtkipoprodowe, podpaski, podklady, staniki do karmienia, koszule, skarpetki, kosmetyki, reczniki (2 zwykle plus papierowe), ubranka Sasanki, pieluchy, krem, chusteczki, czapeczki, niedrapki, 2 pieluchy tetrowe i 2 flanelowe, wode mineralna.
Musze dokupic jeszcze jakies herbatniki i herbatke :) aa i czekolade dla tatusia :))))
Poprzednim razem polozne zalecaly kupic jakas dobra czekolade, zeby sobie ssac kosteczke dla wzmocnienia co jakis czas. A ze ja mialam kroplowke to czekolady nie jadlam i tatus stwierdzil ze to nagroda dla niego i zjadl cala :D:D

Haniu, jak Nelcia zdrowiutka? Jedziecie nad morzE?
Udalo sie zalatwic becikowe?
I co u Olenki, bylas u niej po chorobie?
 
Jezu, Wy już o pakowaniu toreb do szpitala a ja połowy jeszcze nawet nie mam :/ Muszę zadzwonić do szpitala co w tym moim będą chcieli bo za czasów córki dla dziecka potrzebne były tylko pieluchy, resztę zapewniał szpital.

Bubbles 3 rożki ??? Chyba ich Bóg opuścił. Kto normalny kupuje 3 rożki. Ja swojego nie zamierzam zabierać.
 
Dzień dobry dziewczyny :)

Burzliwy okres widzę w życiu małżeńskim ;)
U nas o dziwo spokój, jakoś ta tragedia nas zbliżyła do siebie i praktycznie się nie kłócimy, a mężulo baardzo dużo pomaga.

Pytałyście o Oleńkę więc mała już nie jest taka mała waży 1860g :D
Wcina po 40ml mleka co 2.5h i ma 46cm wzrostu ;)
Ja u niej nie byłam bo boję się, że przed samym jej wyjściem przyniosę jej jakieś paskudztwo i się groszek mój będzie męczył.

Miała wczoraj usg główki, brzuszka, rtg płuc - znów, wizytę okulisty, kardiologa i neurologa.

I tak retinopati brak, oczka zdrowe.
Usg główki i brzuszka prawidłowe.
Rtg płuc pokazuje lekką dysplazję czyli nic się nie zmieniło.
Kardiologicznie jak najbardziej wporządku.
Neurologicznie zreszta też. Skarb rozwija się prawidlowo według swojego wieku.
Była też pani rehabilitantka u Oli i mała teraz w szpitalu będzie miała ćwiczenia przez ten tydzień robione na lekką asymetrie i wzmożone napięcie.

Po szpitalu zobaczymy co powiedzą i jak to dalej będzie wyglądać.


Z Nelą byłam u pediatry dostała antybiotyk jednak bo z gardła niewiele zlazło, ale nad morze możemy jechać jedynie Nela ma się nie kąpać :)
Tak więc dojedziemy do moich rodziców bo oni tam domek wynajeli więc nie będziemy mieli kłopotu z kwaterami ;)

Dziś wybierzemy jeszcze przed wyjazdem wózek i fotelik bo dziecko chociaż w czymś do domu musi wrócić. Nie wiem tylko czy wózek do czwartku będzie gotowy na odbiór.
I bazę muszę znaleźć i domówić. I właśnie tu mam też pewną zagwozdkę... Mam po Neli fotelik tobi, ale zastanawiam się czy może go nie sprzedać, a bazę wziąść tą z możliwością wpięcia tego fotelika pearl. Jednak bezpieczniej będzie przewozic dziecko podpiętę do isofixa jak najdłużej. Dwa chyba ten fotelik ma też funkcje montażu tyłem do kierunku jazdy.

O becikowe i kasę z ubezpieczenia dokumenty już złożyliśmy, więcej pewnie w przyszłym tygodniu będziemy wiedzieć. Kasę z becikowego do odebrania będziemy mieli po 20sierpnia.

Lecę obiadek odgrzać ;)

Miłego dnia!!
 
reklama
Hej,
wczoraj poszalałam ze sprzątaniem i dostałam za swoje, ból pleców nie do opisania, cała noc z bani, budziłam się z bólu jak chciałam się przekręcić :( Maja tak zgrzyta zębami, że dwa pokoje dalej ja się budziłam,plus mała dawała czadu w brzuchu. :(( i na dodatek popłakałam się przed snem po rozmowie z Wojtkiem na temat pomagania mi, sprzątania, zajmowania się domem itd.

Bubbles - ja tez nie mam koszuli do szpitala :dry: tzn mam, ale tak sie rozrosłam, że koszule są za małe !! :(( muszę kupić jeszcze raz nowe. Zła jestem, bo normalnie w tym nie śpię.

Bojąca - co szpital to obyczaj, w Zielonej Górze można było mieć torbę pod łóżkiem, ale w Poznaniu jak byłam z Majką w szpitalu to absolutnie żadnych rzeczy na podłodze, i taki bezsens.

Aniaam - bardzo współczuję reakcji męża. Jego przestraszenie swoją drogą, ale Ty tez masz prawo być przestraszona, tym bardziej że jest on najbliższą dla Ciebie osobą i tak się zachowuje? Ty samolubna??! Proszę Cię, to chyba on powinien spojrzeć w lustro. A może dać sobie rozpruć brzuch, zostać samemu sobie w szpitalu albo do opieki mu ściągnąć teściową? Rozumiem jakby powiedział, że np nie czuje się gotowy, boi się, że zemdleje i nie będzie dla Ciebie pomocą, ale żeby mamusię podstawiać swoją i wypominać samolubstwo?
Wierzę, że stres przedporodowy go dopadł i się chłop ogarnie i dla Ciebie będzie opoką w tym trudnym/ pięknym momencie i po nim.

Natalia - Ciebie budzi ptaszysko a mnie kogut sąsiada psychopata, który zaczyna piać tuz za moim oknem od 4 rano a kończy o 20. Mam mordercze myśli i jeszcze bardziej nie lubię drobiu niż zwykle.

Pozdrawiam wszystkie i życzę lepszego samopoczucia i nastroju niż u mnie.

Hania jak z Oleńką?? Jak się gwiazdka czuje?

Alicjaaa85 drób trzeba jeść, bo umrę z biedy, heh bo my mamy ferme drobiu. I widzę że miałaś podobny dzień ja na koniec tez się sklocilam z moim bo tak otwierał lodówkę że z niej wyrzucił kukurydzę w puszce która była otwarta i oczywiście było na mnie że za dużo jest w lodówce nakładzione. W dupie miałam jego gadanie jak nigdy a dzisiaj od rana sam się przymilal bo wczoraj sprzatal i wyzywal ale nie chciało mi się z nim dyskutować na szczęście. Czasem warto powiedzieć tylko jedno zdanie do nich i udawać głuche...

Właśnie dokupuje potrzebne mi rzeczy i nawet fajne piżamy na allegro ma użytkownik dolce sonno. Takie normalne bez żyrafek itd. I normalne ceny też ma. Mój mąż dzisiaj ma zadanie umyć karcherem walizki bo stały w piwnicy i do najświeższych nie należą.
 
Do góry