reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Uffff, koniec imprezy :-) same wiecie jakie o męczące "za stołem", mimo że na powietrzu. Ale teściowie zadowoleni, co najważniejsze i teraz za 2 tyg. dżamp u nich.
Mi teraz te 2 dni nogi i ręce strasznie puchną i wiem, że to już tak niestety będzie. Franek słąbo coś się ruszał przez te upały ale teraz nadrabia. Nie wiem szczerze mówiąc jak wy rozróżniacie czy to ręka czy noga was "atakuje", bo ja tego nie mogę wyczuć....
Jutro czeka mnie poszukiwanie ddentysty na cito, bo mi dziura się zrobiła z boku i wkurza niemiłosiernie... na darmochę nie mam raczej co liczyć :-(
 
reklama
Hej dziewczyny!
U nas też cudnie dziś było ale, że słońce waliło nieziemsko i upał to i nogi po raz pierwszy mi spuchły...i po upale i po opuchliźnie nie ma już śladu bo burza sobie przyszła i po niej też ani śladu ;-D rozumiecie cokolwiek z tego co napisałam? ale zgąbczenie mózgu :cool2: w każdym razie miły dzień, jutro bieżące sprawy do pozałatwiania.
Też słyszałam, że te szczepionki skojarzone są lepsze bo bardziej rygorystycznie sprawdzane i dopuszczane do obrotu po wielu latach testów.
Marciątko, na szkole rodzenia, fizjoterapeutka mówiła, że chodziki są niezdrowe bo źle wpływają na kościec. taka zajawka w sumie bo ma opowiedzieć o tym na dalszych zajęciach. Czekam z niecierpliwością na jej wersje odnośnie spędzania przez dziecko czasu w foteliku czy w chuście :)
Wesolutka, trzymaj się chorowitku!
Hania, fajnie, że autko kupione, ważne, że duże :) ja też kiedyś jeździłam małym autem i mówiłam, że w życiu nie wsiądę za kółko jakiejś krowy ale teraz mogłabym już jeździć nawet traktorem :-D
Miłego wieczoru!!!
 
joani przysługuje ci darmowe leczenie, ale raczej nie znajdziesz terminu na NFZ z dnia na dzień tak jak mówisz niestety. Dobrze że impreza udana :-) a ja powiem ci że jedynie się domyślam kiedy wiem co jest na górze.
 
No tak myślę, że na NFZ na juz nie mam co liczyć...
Mi Franek chyba zmienił położenie, bo jak się rozpycha, to czuję go po przekątnej. Teraz zaczął mi po pęchęrzu też walić, bo czasem aż muszę nogi skrzyzować w obawie przed posikaniem się, bo tak naciska mocno :-D
 
joani co do szczepionek skojarzonych to zależy od przychodni, u nas np. są na miejscu. Wiem, że czasem lekarz wystawia receptę i można kupić samemu w aptece w tym samym dniu. jak porównywałyśmy na lipcu to rozrzut cenowy jest spory.
Marciątko my nie używaliśmy chodzika, podobno na krótki czas nie zaszkodzi ale Wera nauczyła się chodzić i bez niego.
wesolutka ja tez nie mogę się zebrać za przejrzenie ciuszków po Werze, paczka z najmniejszymi na szczęście jest w domu, kolejne to już wyprawa na strych.
mam wrażenie, że skóra na brzuchu już jest na maksa napięta i mała się nie mieści, nawet mąż twierdzi, że mam większy brzuch niż przy Weronice. A uderzenia najbardziej czuję wieczorem i to niestety w szyjkę bardzo bolesne, mam nadzieję, że jak się troszkę ochłodzi to mała się uspokoi.
 
Cześć dziewczyny, jak zwykle przepraszam za swoją nieobecność... kurde jak ja bym chciała mieć tyle czasu co wy, żeby tak siedzieć przed komputerem. U mnie go ostatnio mało, dziś miałam trochę dla siebie bo mąż się zadeklarował że zrobi obiadek i kazał mi leżeć, stwierdził że trochę mam spuchnięte nogi, chociaż ja niczego nie zauważyłam, fakt faktem zrobiły się trochę obolałe ale nie zauważyłam żeby spuchły..

U nas w miarę jakoś leci, nie wysypiam się wg, w nocy wstaje po 5 razy na siusiu jak nie lepiej... i o 5 już jak zadzwoni męża budzik do pracy to ze spaniem kaszana totalna, męczę się z godzinkę żeby usnąć ale muszę bo jak bym miała wstać o 5 to nie funkcjonowała bym normalnie... Jeszcze wczoraj córce przypałętał się jakiś wirus, zaczęła wymiotować... biegunka... w nocy temperatura... spała ze mną, ale jakoś dałyśmy rade... Pół roku miałyśmy spokój z chorobami i się jakieś gó*** przypałętało, w sumie dobrze że teraz a nie jak się maleństwo urodzi...
Ja też coś zaczęłam się źle czuć i wymiotowałam... tylko żeby mi się jakaś gorączka nie przypałętała...


Ja wczoraj przeżyłam szok! wywalam wagę! : D jak chyba połowa z was:) ważyłam się 18 czerwca i ważyłam 73,6 a ważyłam się wczoraj i 77,2 szok! Nie wiem po czym, w sumie gdzie to poszło bo wydaje mi się że brzuch stanął w miejscu...

No a u mnie wielki nerw od czwartku! dlatego tylko podczytywałam....

Przyszło mi wezwanie do Urzędu Celnego w Wałbrzychu, nie pisałam wam wcześniej bo myślałam że sprawa zamknięta ale okazało się że nie! Kiedyś w 2009 roku zamawiałam mamie tytoń na allegro, potem jakoś zlikwidowali to i nie można było sprzedawać... No i jakoś w 2010 roku przyszła na mój adres mała przesyłka...próbka tytoniu, z wizytówką, adresem strony i wg, mama do mnie mówi to weź mi zamów, no to zamówiłam, a jakoś tak wyszło że ( do k***wy) kto się spodziewał że tytoń mu zwinie Służba celna i że ten pieprzony tytoń będzie bez akcyzy...:/no i tak rok równy rok temu byłam raz, powiedziałam co miałam do powiedzenia(jako świadek). No i rok czasu spokój, teraz przyszło mi znów mam się wstawić na 9 lipca na 9 rano!!! Dzwoniłam i mówię że raczej nie czuję się za bardzo na siłach że jestem w ciąży. Ale ich to nie interesuje!!! Wściekła jestem strasznie! Nie mówię już jak Kamil.... no ale skąd miałam to wiedzieć że tak będzie?!?!?!


Ale w sumie zdecydowałam że nie będę kombinować z jeżdżeniem do lekarza i braniem zaświadczenia bo znając życie to tak czy siak będę musiała jechać tylko wyznaczą mi pewnie inny termin, jak tylko urodzę... a jakoś wtedy to już sobie całkiem nie wyobrażam jechania jak będzie maleństwo w domu, więc pojadę.
Mam nadzieje że nie będą mnie długo trzymać...


Hmmm ja czekam na męża wypłate i zaczynam pakować sobie torbę do szpitala...zostało mi do kupienia jeszcze kilka rzeczy, ciuszki poprane, poprasowane... muszę wyprać wózek, zamówić koła... o jejku ile jeszcze pracy, ale nawet pogody nie ma żeby ten wózek gdzieś sechł...

Wizytuję się dopiero 17 lipca... mały obkopuje mnie masakrycznie, nie mogę sobie wygodnie usiąść... a najlepsze disco jest jak kładę się spać i właśnie rano jak obudzi mnie męża budzik...

No to chyba narazie na tyle... nie obraźcie się proszę że tak mało zaglądam, teraz miałam chwilke bo mąż pojechał zawieść mojego brata na lotnisko do wrocławia i nie czepia się że przed laptopem siedzę:)

Do następnego:)
 
córkę szczepiłam 5 w 1 i odchorowała mi tylko ostatnią szczepionkę zapłaciłam za nią coś koło 100- 103 zł i była w przychodni ale w drugiej przychodni trzeba już zamawiać w aptece
ANN 5 w 1 oznacza, że w jednej dawce jest szczepionka od 5 chorób i tak np w bezpłatnym trybie dziecko ci kłują dwa razy a tu masz raz co w rocznym szczepieniu wychodzi zamiast 14 wkłuć to jest chyba tylko 7 ale to muszę sprawdzić
 
Ostatnia edycja:
Joani ja wiem ze dziś to mała mnie kopala nóżka bo ciągle wisi sobie główka w dol, a po tym glaskaniu takie uderzenia to za mocne aby były to rączki ;-) rączki za to czuje po lewej stronie na dole a pupke wypina ciągle po prawej ;-)

Koko ja zrozumiałam, no chyba ze ja też mam zgabczenie mózgu ;-)

Co do chodzika to można ale nie żeby dziecko non stop w tym się znajdowało bo może uszkodzić conieco.
 
Ostatnia edycja:
Ann, z tymi szczepieniami to masz rozpiske tu
Kalendarz szczepień - MjakMama24.pl
jedno jest pewne, jak zdecydujesz na poczatku na szczepionke skojarzona to musisz potem nia szczepic, bo nie powinno sie zmieniac preparatu.
Mozesz kupic w przychodni, albo w aptece. Czesto sa rozne ceny.
Ja szcepie ostatnio w luxmedzie, bo mam tam duzo taniej niz w sojej przychodni.

aiwpa, ja mam to samo. Czuje jakbym miala brzuch taki jak w 9 miesiacu z Ola. Ale to chyba uroki drugiej ciazy wlasnie. Mnie najbardziej dokuczaja kopniaki w zebra. Tymbardziej ze mloda ulozyla sie z prawej strony i nie bardzo jej odpowiada jak klade sie na tym boku :p

joani, ja bym zadzownila do stomatologa na nfz i powiedziala ze jestes w ciazy na wylocie i czy nie przyjma cie dodatkowo :p
 
reklama
Dziewczyny mam takie pytanie :) będziecie mrozić jakieś warzywa, owoce dla dzieciaczków?

My rozszerzanie diety zaczniemy najpewniej na przełomie października/listopada. Wy styczeń/luty czyli pora zimowa i ciężko o zdrowe, nie pryskane warzywa.

Ja właśnie tak sobie pomyślałam, że puki mam czas i są świeże warzywa i owoce w cenie nie powalającej to może warto się tematem zainteresować. W końcu i Nela z Dominikiem i ja też byśmy na tym skorzystali..
 
Do góry